Forum o Żywieniu Strukturalnym

Joan · Wysłany: Wto 22:41, 17 Mar 2009 Temat postu:

aaa to w porzo, myślałam, ze droższe.. ok czekam teraz na info od Twoich kubków smakowych!

Kairo · Wysłany: Wto 22:42, 17 Mar 2009 Temat postu:

Ja bym powiedziała nawet, że tanio wychodzi to tofu, na pewno taniej niż tuńczyk.

Mi to chyba padło na oczy, że ja nic kupić nie mogę :) hehe może czas na okulary :)

Joan · Wysłany: Wto 22:48, 17 Mar 2009 Temat postu:

hehehe ja też dzisiaj latałam za soją (znalazłam w Kauflandzie), mąką pełnoziarnistą i chlebem pelnoziarnistym razowym... ostatnich pozycji nie znalazłam...

Kairo · Wysłany: Wto 22:59, 17 Mar 2009 Temat postu:

Ja też mam chyba taki sklep niedaleko więc już wiem gdzie jutro idę na zakupy :)

graszka · Wysłany: Śro 9:35, 18 Mar 2009 Temat postu:

no i po weekendówce...i co? ani grama... Sad

normalnie załamka....
tak sobie myślę , ze może mi sie metabolizm spowolnił czy coś...i sama koktaile na mnie nie działąją...
no nic...znów przechodzę na 2 koktaile i obiadek, ale dziś w ramach protestu jem sałatkę jarzynową na śniadanie.... Evil or Very Mad

Joan · Wysłany: Śro 9:41, 18 Mar 2009 Temat postu:

Graszka, nie przejmuj się!!!! Ty juz jesteś prawie na końcu, a wtedy zawsze najciężej chudnąć...
Ja dopieor zaczynam strukturalną i po pierwszej weekendówce mam spadek 1,30 kg... mnie to też nie zadawała, bo miałam ochote na conajemnij 3 kg... ale cóż... koktajlik z rana już był teraz drugie śniadanko i koktajlik na kolacje...

graszka · Wysłany: Śro 9:45, 18 Mar 2009 Temat postu:

dzięki za wsparcie... jakoś dam radę... Smile

dziś juz żadnych grzeszków nie przewiduję...
mi po tej 1 weekendówce, tydzień temu odeszło 1,5 kilo...moze za czesto dla mnie tak co tydzień...kto wie...
no nic zobaczymy co będzie dalej...
powodzenia
pozdrówka

malaga · Wysłany: Śro 9:58, 18 Mar 2009 Temat postu:

No ja teraz też jestem już cieawa.. Zawsze mi schodzi około 1kg. Jeszcze cały dzień przede mną, ale mam nadzieję, że będzie conajmniej tak jak zwykle, bo strasznie głodna w tą weekendówkę chodzę...

Joan · Wysłany: Śro 10:03, 18 Mar 2009 Temat postu:

Hehehe Malaga, jak co weekendówka... ja zawsze jestem wtedy głodna.... normalnie jak jesz koktajle, to możesz sobie coś przegryźć.. no i do tego obiad....
ech byle wytrwać w tych koktajlach!

malaga · Wysłany: Śro 10:05, 18 Mar 2009 Temat postu:

Wytrwać - wytrwam, bo zawzięta jestem :)
Ciekawi mnie tylko ile mi tym razem zejdzie, bo rzadko mam aż takie ssanie podczas weekendówi jak teraz :)

Joan · Wysłany: Śro 12:09, 18 Mar 2009 Temat postu:

mi się zawsze wydaje, że co weekendówke to mam gorsze ssanie...

Kasandra · Wysłany: Śro 12:26, 18 Mar 2009 Temat postu:

A u mnie różnie.Ostatnią zniosłam zupełnie dobrze,ale podczas przedostaniej było tak żle,że ją po prostu przerwałam.

malaga · Wysłany: Śro 12:36, 18 Mar 2009 Temat postu:

Hehe.. No weekendowa jest wyzwaniem dla silnej woli. Też raz się poddałam. Ale na przykład tej w zeszłym tygodniu nawet nie zauważyłam. A teraz po każdym posiłku (właśnie popijam koktajlik z pomarańczy na drugie śniadanko :)) od razu zaczynam myśleć o następnym. A teraz już myślę o obiedzie i to w dodatku podwójnie intensywnie, bo to będzie swego rodzaju eksperyment. Póki co mogę tylko powiedzieć, że tofu dłużej trzeba miksować niż fetę ;)

Kasandra · Wysłany: Śro 12:44, 18 Mar 2009 Temat postu:

Ja tego koktajlu z tofu jeszcze nie próbowałam,gdyż w moim mieście nie można dostać świeżego,miękkiego tofu.Natomiast ani tuńczyka,ani fety nie mijsuję.Spróbowałam raz i...nigdy więcej.Jem tuńczyka lub fetę i popijam koktajlem z pozostałych składników.W tej postaci wchodzi mi zupełnie dobrze a nawet smakuje.

Noelka · Wysłany: Śro 12:59, 18 Mar 2009 Temat postu:

Ja na razie bez ssania, ale to dlatego, ze nie miałam czasu nad tym się zastanawiać. Teraz wypiłam drugi i zobaczymy. Dzisiaj pierwszy dzień weekendówki.