Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
malaga
koktajlowe guru
Dołączył: 12 Sty 2009
Posty: 630
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 12:16, 10 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Dorunia, dla mnie najgorsza jest ta powtarzalność drugiego dnia weekendówki - tylko obiadowy koktajl ma szansę być inny niż poprzedniego dnia, bo zamiast tuńczyka daję fetę.. Ale to wrażenie mdlenia nie jest takie złe - jak już w siebie drugiego dnia wmuszę każdy kolejny koktajl, to mam wrażenie, że jestem napchana ;)
Ja również jestem zwolenniczką weekendówek w środku tygodnia, bo w weekendy robię zbyt "różne" rzeczy, żeby móc cokolwiek zaplanować, a tak w tygodniu, biorę do pracy lub na uczelnię przygotowane rano koktajle w pojemniczkach i zjadam o odpowiednich godzinach :) Ostatnio nawet na uczelni jadłam z pojemniczka koktajl z tuńczykiem :D
A dziś wieczorem zaczynam weekendówkę nr 3. Też jestem ciekawa czy tym razem będzie szybciej szło, czy porównywalnie do poprzednich (poprzednio było około 0,8 przy każdej).
Pozdrawiam koktajlowo!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Goya
adeptka koktajlowa
Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: USA
|
Wysłany: Wto 16:26, 10 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Dziewczyny z zapartym them czytam wasze komentarze, opinie na temat weekendowej.... sama przygytowuje sie do sprobowania weekendowej.
Dzieki dziewczyny faktycznie chyba nie doczytalam z tym tunczykiem, uwielbiam fete wiec bedzie Ona wspanialym zamiennikiem dla mnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorunia
koktajlowy beniaminek
Dołączył: 20 Sty 2009
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: południe kraju
|
Wysłany: Śro 11:13, 11 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Dziewczynki - to naprawdę działa - chuuuuuuudnę. Nie czekałam do jutra (dzisiaj 2 dzień mojej weekendowej) i jest mniej :) jestem taka szczęśliwa, ze chce mi się tańczyć.
Wolę weekendową robić w tygodniu, bo to wygodniejsze - po prostu zabieram 3 gotowe koktajle do pracy i gotowe. Pomiedzy nimi opijam się zieloną i czewoną herbatką.
Musze sie jeszcze czymś pochwalić - NIE PIJĘ JUŻ KAWY - od tygodnia i myślę, że to zasługa strukturalnej dietki.
Wieczorem ostatni koktajl weekendowej i jutro rano szybciutko na wagę :)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorunia
koktajlowy beniaminek
Dołączył: 20 Sty 2009
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: południe kraju
|
Wysłany: Śro 11:16, 11 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Ale tuńczyk jest baaardzo zdrowy i smakuje wstrętnie tylko na poczatku. czasami pomaga dodanie troszkę pieprzu lub chilli.
Jak będe miała chwilkę czasu dodam do przepisów prosty sposób na robienie tofu (najpierw trzeba zrobic z ziaren soji mleko sojowe, a potem zakwasić np. sokiem z cytryny). Jeśli któraś z Was robiła sama twarożki dla niemowlaków to wie o co chodzi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kairo
młodsza koktajlowiczka
Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Śro 11:35, 11 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Gratuluję Dorunia :) Trzymaj tak dalej!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasandra
koktajlowe guru
Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 10:53, 12 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Cześć dziewczyny!
Wczoraj wieczorem zakończyłam III weekendówkę.Niestety tym razem nie schudłam ani trochę .Prawdopodobnie jest to moja wina.Pierwszego dnia weekendówki niespodziewanie przyszli znajomi i przynieśli szarlotkę swojej roboty.pokusa była silna ,poza tym wręcz nie wypadało nie spróbować....No i zjadłam dwa spore kawałki,wypiłam też jednego słabego drinka.No i mam za swoje.Mimo że następnego dnia kontynuowałam weekendówkę-waga ani drgnęła,nadal pokazuje 60 kg.Ale dobre i to,ważne że nie przybyło .Może następnym razem będzie lepiej
|
|
Powrót do góry |
|
|
malaga
koktajlowe guru
Dołączył: 12 Sty 2009
Posty: 630
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 12:54, 12 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Ja raz przerwałam weekendową właśnie z podobnego powodu. Byłam na siebie tak zła, że postanowiłam więcej tego nie robić... Samo zabranie się za weekendówkę kosztuje mnie duuużo wysiłku, więc nie chciałabym więcej tego marnować. Ale nigdy nie mów nigdy :) Zdarza się każdemu i w zasadzie tragedia się nie dzieje.
Dziś drugi dzień weekendówki i czuję się świetnie! Troszkę głodnawa - zwłaszcza jak ludzie w pracy wyciągają kanapki ze świerzych pachnących i chrupiących bułeczek - ale czego się nie robi dla zdrowia ;)
Jutro dam znać czy i ile spadła mi waga :)
A jak wam poszło? Dorunia, pochwal się :)
Pozdrawiam weekendowo w środku tygodnia :)
Ostatnio zmieniony przez malaga dnia Czw 12:55, 12 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
malaga
koktajlowe guru
Dołączył: 12 Sty 2009
Posty: 630
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 10:51, 13 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
1 kg mniej!!! :D
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kairo
młodsza koktajlowiczka
Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią 11:03, 13 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Brawo malaga:)
Ja mam dzisiaj ostatni dzień weekendowej. Jest mi zdecydowanie łatwiej niż ostatnim razem :) Zabrałam do pracy koktajle, mam nadzieję że jakoś przeżyję te pachnące bułeczki szefa i nie skuszę się na nic :)
|
|
Powrót do góry |
|
|
malaga
koktajlowe guru
Dołączył: 12 Sty 2009
Posty: 630
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:30, 13 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Dzięki :) Trzymam kciuki za powodzenie misji! ;)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katarinka
młodsza koktajlowiczka
Dołączył: 02 Gru 2008
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pią 19:44, 13 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Gratulacje Malago:))
|
|
Powrót do góry |
|
|
Goya
adeptka koktajlowa
Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: USA
|
Wysłany: Pią 21:38, 13 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Gratulacje Malaga :)))
Kairo nie daj sie buleczkom :))) dasz rade, ja juz psychicznie przygotowywuje sie do weekendowki w nastepnym tygodniu :))))
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kairo
młodsza koktajlowiczka
Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob 10:35, 14 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Niestety nie mam dobrych wiadomości. Waga nawet nie drgnęła :( Może dopiero jutro mnie zaskoczy (mam nadzieję).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Noelka
ekspert koktajlowy
Dołączył: 15 Sty 2009
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 13:54, 16 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Na pewno cię zaskoczy. Ja jestem po czwartej weekendówce. znowu mniej 1,4 kg, ale ponieważ w międzyczasie trochę mi przybyło, bo niestety pokusy czyhały więc w sumie to jest 0,3 mniej. Ale jednak cały czas w dół.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorunia
koktajlowy beniaminek
Dołączył: 20 Sty 2009
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: południe kraju
|
Wysłany: Pon 16:10, 16 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Grzecznie melduję, że po mojej ostatniej weekendowej straciłam 1,1 kg (w poprzedniej było 0,8 kg).
Mam tylko problem, ze nie jest to trwały ubytek. Potrzebuję mocniejszego i dłuższego akcentu.
Czy u Was ten weekendowy spadek jest trwały ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|