Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Izula
koktajlowy beniaminek
Dołączył: 29 Maj 2008
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: województwo śląskie
|
Wysłany: Wto 7:26, 17 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Missima- tu, nie uważasz, że tu strasznie ciiiicho?
Gdzieś wywiało naszą założycielkę owego topiku.
Ale cieszę się, że piszesz, bo wiem, że nie jestem sama.
Niestety nie jem strukturalnie, jakos tak ciężko jest ciągle ze wszystkiego rezygnować, ale nie pamiętam kiedy kanapki taszczyłam do pracy rano zawsze znajdę chwilkę aby zrobić koktajl. Nie jest to zbyt pracochłonne.
Pozdrawiam serdecznie w ten pochmurny dzionek.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
missima
koktajlowy beniaminek
Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Wto 11:45, 17 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Izula napisał: | Pozdrawiam serdecznie w ten pochmurny dzionek. |
ojoj a u mnie od samego ranka świeci słoneczko
strasznie tu cicho...dlatego my nadrabiamy frekwencje Bożka jak znajdzie czas to na pewno wesprze nas dobrym słowem
wczoraj zjadłam Kinder Bueno ale rano waga nic nie zauważyła cóż - w sesji inaczej nie potrafię...muszę oszukiwać...ale ciiii!
|
|
Powrót do góry |
|
|
jagna
koktajlowy beniaminek
Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 9:14, 20 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
witam,
od dziś powiedzmy od 15:00 zaczynam koktajlowy weekend, czy jest ktoś, kto będzie mi towarzyszył ? byłoby miło... ;)
|
|
Powrót do góry |
|
|
gingera
koktajlowy beniaminek
Dołączył: 12 Cze 2008
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Niemcy
|
Wysłany: Pią 11:46, 20 Cze 2008 Temat postu: hej jagna |
|
|
Ja tez po raz drugi:-) moze razem powalczymy bedzie razniej
|
|
Powrót do góry |
|
|
jagna
koktajlowy beniaminek
Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:28, 20 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
suuuper gingera!!! cieszę się, że mam parę
|
|
Powrót do góry |
|
|
SylwiaO
koktajlowa specjalistka
Dołączył: 02 Maj 2008
Posty: 303
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 8:52, 21 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Nie zapominajcie o mnie. Koktailuję weekendowo z przerwami od 7 tygodni. Zaraz kręcę śniadanko:)
Sylwia
|
|
Powrót do góry |
|
|
jagna
koktajlowy beniaminek
Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:14, 21 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
jak tam Sylwia? smacznie było?
to mój pierwszy raz, bałam się koktajlu pomidorowo-tuńczykowego,
ale jest całkiem smaczny...
około 18-tej zjadłam trochę czereśni i postanowiłam nie pić ostatniego koktajlu, oczywiście mam drobne wyrzuty...
|
|
Powrót do góry |
|
|
SylwiaO
koktajlowa specjalistka
Dołączył: 02 Maj 2008
Posty: 303
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:33, 22 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Bardzo smacznie - generalnie uwielbiam owocowe koktaile.
Na Twoim miejscu popiłabym jednak czereśnie jogurem z otrebami:)
|
|
Powrót do góry |
|
|
jagna
koktajlowy beniaminek
Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:35, 22 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
gdybym miała następną wpadkę owocową, to tak zrobię ;)
dziś wszystko ok, daję radę :)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Izula
koktajlowy beniaminek
Dołączył: 29 Maj 2008
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: województwo śląskie
|
Wysłany: Pon 8:47, 23 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
no a ja dzisiaj zaczynam moje weekendowe koktajlowanie. W tygodniu jakoś łatwiej mi to przejść niż podczas weekendu. Bo w pracy zjadam dwa koktajle w domku dwa i jakoś leci. Co do wagi, to ta moja jest chyba zepsuta. Co prawda mam dzisiaj pierwszy dzionek całkiem kobiecej dolegliwości i mam prawo mieć więcej. Chciałabym widzieć magiczną 6 z przodu, a ja ciągle mam 74-75kg. I mam coraz to ładniejszą figurę szczupleję tu i ówdzie, a waga nadal ani drgnie. Do pracy jeżdżę na rowerze, chodzę na basen(2* w tygodniu), nie żrę, czasem pogrzeszę, ale bez przesady.
Podczas koktajlowania się teraz i tak nie wiem jaki będzie efekt, bo podczas TYCH dni, zawsze jest inaczej.
No coż, pomalutku do przodu...
|
|
Powrót do góry |
|
|
SylwiaO
koktajlowa specjalistka
Dołączył: 02 Maj 2008
Posty: 303
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 10:48, 23 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Izulo - jaki FANTASTYCZNIE zdrowy tryb życia prowadzisz !
Jesteś naprawdę wzorem. Basen i rower na stałe - super. Tez bym chciała.
Trzymaj się , powoli, ale na pewno schudniesz i co najważniejsze utrzymasz wagę.
S.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Izula
koktajlowy beniaminek
Dołączył: 29 Maj 2008
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: województwo śląskie
|
Wysłany: Wto 7:23, 24 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
No i KLOPS!- znajomy miał urodzinki wczoraj, to załapałam się na torcik, później w domu zjadłam ciasto a wieczorkiem wyciągnęłam szanownego małżona na piwko.
Ale jak to mawiała Scarlet O'Hara- JUTRO TEż JEST DZIEń ;)
|
|
Powrót do góry |
|
|
SylwiaO
koktajlowa specjalistka
Dołączył: 02 Maj 2008
Posty: 303
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 10:58, 24 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Tak jest - zaczniesz po prostu od dziś.
Faktycznie, patrząc wstecz, najtrudniej jest w dni imprezowe. Trzeba bardzo mocno się trzymać. Na dodatek rodzina przy stole, ani rusz nie chce zrozumieć samozaparcia i ciężkiej pracy wkładanej w odchudzanie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 15:11, 07 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Witam, trafiłam tu przez przypadek ale bardzo mi się ta dietka spodobała i wczoraj ją zaczęłam, jest oki tylko ten koktajl o 15 łoooo matko jaki on niedobry, ale czego to się nie zrobi dla zdrowia i urody :-)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 18:51, 08 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Pewnie to nie jest miejsce na tego typu zwierzenia, ale muszę się wygadać... Najwyżej mój post zostanie usunięty...Dzisiaj zabalowałam i to za bardzo Są moje imieniny ale to nie jest żadne usprawiedliwienie. Spędziłam dzionek z mamą w stolicy. Trochę włóczyłyśmy się po Starówce, Ogrodzie Sasakim. Ale nie o tym będzie Z domu wyszłyśmy można powiedzieć "na wariata", już w pociągu zrobiłam się głodna więc na początek wsunęłam ciacho , potem mama wzięła okropne lody. Obiad zjadłyśmy całkiem normalny, niestety z deserem. Potem zaciągnęłam mamę do kina. I tu następuje WIELKI FINAŁ - po seansie wylądowałyśmy w.... pijalni czekolady Wróciłam do domu z potwornym bólem brzucha, z rozmiaru 42 awansuję pewnie na 44. W tej chwili nienawidzę samej siebie i przeklinam swoją słabą wolę Przrzekłam sobie, że od jutra będę pić tylko koktajle weekendowe. Trochę się rozpisałam, chociaż nie jestem zbyt wylewna Niemniej jednak trzymajcie za mnie kciuki....
|
|
Powrót do góry |
|
|
|