Forum o Żywieniu Strukturalnym

Milkaa

moniczka w te dni niestety to nasz organizm nami rządzi :(
Ale uważam, że i tak dobrze Ci idzie, najważniejsze że pijesz koktajle i jeszcze obiad strukturalny - super; a weekendówkę możesz zrobić w bardziej sprzyjających okolicznościach

pozdrawiam

bejbii

myślałam, że koktajl zielony jest paskudny... ale ten z tuńczykiem przebija wszystko- masakra po prostu :) ale jakoś dałam radę :)

najlepsze koktajle to te z owockami :) mniam

moniczka

a ja z tuńczykiem zrobiłam tak:
trochę soku pomidorowego ,siemie lniane, czosnek ziel.pietruszka - wszystko zmiksowałam i polałam tuńczyka. bardzo mi smakowało Resztą soku popiłam

Milkaa

bejbii ja też nie cierpię tego koktajlu z tuńczykiem :( i nie pomoże jedzenie oddzielnie składników koktajlu , po prostu dla mnie sok pomidorowy jest nie do przełknięcia

Noelka

Ja tutaj robiłam zawsze małe odstępstwo (a może nawet lekkie przestępstwo!) soliłam. Też nie cierpię soku pomidorowego, ale lekko posolony zmieniał zupełnie smak i dawało się to zjeść. Dodawałem też trochę pieprzu, wyostrzało to jego smak.

Joan

Hej dziewczyny, zaczynam weekendowe szaleństwo! Co prawda dzisiaj zamiast koktajlu wieczorowego walnęłam sobie mleko z czosnkiem, ale zmusiło mnie do tego życie! No i sie technicznie nie wyrobiłam, bo po mikser do sklepu pojechałam...
Czy ktos ma ochote na małe oczyszczanko przed Sylwestrem???

Miriam

Zachęciłaś mnie Joan a w dodatku stanęłam na wadze pierwszy raz poświętach(szkoda pisać:((). Robię weekend od zielonego na obiad.

Joan

Fajnie, że kogś zachęciłam, tym bardziej, że u mnie spaliło na panewce.... Obudziłam sie dzisiaj koło 11.00 i odechciało mi sie koktajlowac.... Ale zaraz robie robię sobie koktajl na kolacje... przynamniej tyle...

Joan

No zaczełam od dzisiaj weekendowe, tzn. zaczelam od porannego... wczoraj wróciłam za późno do domu i postanowiłam nic nie jeść! Ciekawe ile wytrzymam, bo juz mam dość.....

Bożka

joan staraj sie nie wygladzać , trzymaj przepisów bo bedziesz miala napady wilczego głodu.

Joan

trzymam się trzymam, a i tak mam napady... tyle, że mi się wydaje, że czegoś mi brakuje... mam ochotę na dokladnie wszystko co inne, czego nie moge zjeść... jest mi ciężko, tym bardziej, że mam robote przy kompie...

Miriam

Joan trzymaj się, też siedzę przy kompie i wiem, że to najgorsze

Joan

Oj straszne Miriam, ja 20 kg nadrobiłam przez siedzenie przed kompem, a co za tym idzie podjadanie wieczorne! No i słodycze.....
Jakbym zrezygnowała z tych dwóch rzeczy plus jakieś ćwiczonka, nordic walking lub cuś, to lece pieknie.... Może się dzisiaj wieczorem przejde na kijki, ale z samymi kijkami bez nart na taki śnieg..... hmmm......
No ja już jestem po koktajlu pomarańczowym!

Bożka

A JA dzisiaj " napakowałam" sie tą sałatą postrzępioną z Biedronki, do tego dodałam pomidory, ogorki papryki mnostwo, oliwę na zimno..i cały wielki talerz wtrąbiłam...a potem w nagrodę malenki kawałeczek gorzkiej czekolady i do przodu:)

Joan

hehehhe dzięki Bożka, bardzo mi pomoglas! Teraz mnie jeszcze bardziej ssie!!!! Idę sobie zaraz ugotować jajko na śniadanko! Ulalalala..... a na drugie bialy serek i papryka....