Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jovisse
młodsza koktajlowiczka
Dołączył: 25 Kwi 2009
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:12, 26 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Mam dokładnie tak samo Goya ;) Dziś tylko nastąpiła na chwilę jakaś rewolucja, kiedy powiedziałam "Boże, ale mam ochotę na czekoladę..." a mój chłopak: "Nie możesz, jesteś na diecie". :D Po czym ja popatrzyłam na niego ze zdziwieniem, i on wyjaśnił: "Jakbym Ci poszedł i kupił mówiąc, że to Ci kochanie nie zaszkodzi to byś zaczęła na mnie wrzeszczeć, że Cię nie wspieram, więc właśnie to robię - wspieram cię."
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
antosia
koktajlowy beniaminek
Dołączył: 06 Maj 2009
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 7:38, 27 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Witam wszystkie weekendowiczki :)
Ja wczoraj zaczęłam weekendową-tylko ją troszkę zmodyfikowałam, bo w pracy bez porannej kawy ani rusz więc do jadłospisu doszła rozpuszczalna z odrobiną mleczka-zobaczymy czy jakiś efekt będzie, jak nie to się nie będę przejmować. Jak narazie utrzymuję wagę i z tego jestem baardzo zadowolona. Nauczyłam się zdrowo odżywiać a to jak dla mnie duuży sukces :))
Już nawet na imprezach rodzinnych potrafię się opanować i wybierać bardziej strukturalne jedzonko, a kiedyś bym się rzuciła na wszystko co na stole :D
|
|
Powrót do góry |
|
|
SylwiaO
koktajlowa specjalistka
Dołączył: 02 Maj 2008
Posty: 303
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 8:02, 27 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Brawo Antosiu - widać po prostu strukturalną masz we krwi (ja tez tak mam - śmieciowe żarcie mi nie smakuje, zwłaszcza , kiedy poznałam koktaile). Oby tak dalej spokojnie , codziennie i cierpliwie. Jeśli nawet imprezy nie robią na Tobie wrażenia, to najlepszy znak chudej stabilizacji ! :))
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joan
arcymistrz koktajli
Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 1000
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kunice k/Legnicy
|
Wysłany: Śro 8:30, 27 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
No hej, ja musiałam dzisiaj przerwać... rozchorowałam sie (gardło!!!! pewnie przez klimę) i biorę antybiotyk, wogóle nic łykać nie mogę.... a jak ja mam cały koktajl wypic to mnie telepie... trudno przesuwam na za tydzień! I tak za dużo żreć nie będę, bo nawet nie mogę...
Ale sie dzisiaj zważyłam!!!!! Ulalalalala półtora dnia weekendówki i 2 kg w dół!!!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Noelka
ekspert koktajlowy
Dołączył: 15 Sty 2009
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 8:52, 27 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
No, no, gratulacje. Ja jakoś nie mogę się do niej zebrać, a przydałaby się. Ale wszystkie te świeże warzywka i owoce tak się do mnie uśmiechają, że chyba jednak też na razie odpuszczę weekendówki, ale za to jak najwięcej warzyw.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jovisse
młodsza koktajlowiczka
Dołączył: 25 Kwi 2009
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 9:08, 27 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Ja trochę zmodyfikowałam weekendówkę, nie robię koktajli, tylko jem sobie wszystko osobno ;) A na obiad zamiast tego dziwnego koktajlu jem po prostu świeże pomidory z fetą. Może dlatego spadło mi tylko 0,6 kg za póltora dnia weekendówki, ale nie mam zamiaru się katować czymś, czego nie lubię ;) Chyba nie jestem stworzona do strukturalnego odżywiania na zasadzie koktajli, bo smakuje mi tylko pomarańczowy Resztę da się wypić, ale biały i zielony praktycznie w ogóle odpadają... (uwielbiam banany, ale w zmiksowanym połączeniu mlekiem sojowym w ogole mi nie wchodzą, kompletnie...). No cóż. Zobaczymy. Jak będzie 1 kg w dół to i tak super :) Bo chyba zaczynam wkraczać w te trudniejsze do zrzucenia kilogramy...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasandra
koktajlowe guru
Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 9:33, 27 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Noooo Joan, gratulacje!!!! Wynik rewelacyjny!!! Przez półtora dnia 2kg??? Niesamowite!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Noelka
ekspert koktajlowy
Dołączył: 15 Sty 2009
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 10:37, 27 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Jovisse, mi tez nie smakowały koktajle z mlekiem sojowym, ale polubiłam je, gdy zamiast niego dodawałam kefir, doktor daje możliwość takiego zamiennika. Spróbuj, może takie ci zasmakują?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Goya
adeptka koktajlowa
Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: USA
|
Wysłany: Śro 18:20, 27 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Antosiu ja podczas weekendowej tez pije kawe bo bym nie przezyla, ogolnie to jestem maniaczka kawy uwielbiam ja - jestem uzalezniona :))
do koktajli dodaje tylko kefir o niebo lepsze
Joan gratulacje ja tez za tydzien probuje jeszcze raz weekendowa, bo po ostatniej co schudlam to przytylam i mam ponad dwa kilo wiecej ;((((((((
|
|
Powrót do góry |
|
|
antosia
koktajlowy beniaminek
Dołączył: 06 Maj 2009
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:30, 27 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
To dobrze Goya,że nie tylko ja piję kawę na weekendowej :)))
Ja kiedyś piłam po 5-6 kubków kawy, ale obecnie zmniejszyłam jej ilość do 3.
Na weekendowej staram się wypić tylko jedną z samego rana :))
Ja obecnie piję koktajle na mleku sojowym i nawet mi smakuję,ale od piątku będą na kefirze bo mleczko trzeba ugotować, a nie mam na o teraz czasu
Ostatnio zmieniony przez antosia dnia Śro 20:31, 27 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joan
arcymistrz koktajli
Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 1000
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kunice k/Legnicy
|
Wysłany: Śro 22:16, 27 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Dziewczyny, ja cały czas pije kawę.. conajmniej 3 kubki!!!!!!
A schudłam tyle, bo ja mam z czego... cały czaas waże powyżej 90 kg i do mojej upragnionej wagi 80 kg dzieli mnie 14 kg! 4 po wekendówce naturalnie... ciekawe ile przybędę w międzyczasie!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasandra
koktajlowe guru
Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 23:11, 27 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Ja też codziennie piję kawę i też minimum 3 kubki a na dodatek słodzę ją cukrem!!!
Zdaję sobie sprawę z tego, że zdrowiej byłoby jej nie pić tylko że nie bardzo sobie to wyobrażam...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joan
arcymistrz koktajli
Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 1000
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kunice k/Legnicy
|
Wysłany: Śro 23:30, 27 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Ja w domu słodzę melasa, a w pracy piję nie słodzoną.. cóż z tego jak lubie lody... nawet mi dzisiaj pani dr powiedziała, że lody sa najlepszym sposobem na uodpornienie gardła... i jak tu się przed takim argumentem bronić..?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasandra
koktajlowe guru
Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 0:47, 28 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Joan, a nie szukasz przypadkiem sposobu na usprawiedliwienie swojego lodowego łasuchowania hehehehe. No bo jeszcze można....np.do koktajli dawać owoce zamrożone oczywiście nie rozmrażając ich.... A najlepiej postarać się o poprawienie ogólnej odporności organizmu. Wtedy i gardło będzie odporniejsze... Ale znam ten ból, ja też nie powinnam np.pić kawy i....np. palić papierosów, a jednak to robię...
|
|
Powrót do góry |
|
|
malaga
koktajlowe guru
Dołączył: 12 Sty 2009
Posty: 630
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 8:48, 28 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
No to jak lody są zdrowe ze względu na swoją temperaturę, to pozostaje tylko zrobić lody zdrowe ze względu na skład. I takie ostatnio z lubym zrobiliśmy - zmiksowaliśmy150-200g truskawek, jednego banana, mleko sojowe i łyżkę syropu klonowego. Wlaliśmy to do specjalnych pojemniczków z patyczkami, do zamrażarki i następnego dnia już były na deser :)
Pyszności!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|