Forum Forum o Żywieniu Strukturalnym Strona Główna Forum o Żywieniu Strukturalnym

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

opowieści z weekendowej :)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 83, 84, 85 ... 116, 117, 118  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o Żywieniu Strukturalnym Strona Główna -> *Weekendowe odchudzanie*
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Joan
arcymistrz koktajli
arcymistrz koktajli



Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 1000
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kunice k/Legnicy

PostWysłany: Pon 9:29, 27 Kwi 2009    Temat postu:

Dokładnie, to są tylko małe nieścisłości w diecie heheh....
ja bym już dzisiaj zaczęła, ale w lodówce leży połówka awokado i muszę ja skończyć!
A już diwe pary spodni o mniejszym numerze to juz przesada, dlatego muszę cos z tym zrobić, hehehehehe.....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
malaga
koktajlowe guru
koktajlowe guru



Dołączył: 12 Sty 2009
Posty: 630
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 10:28, 27 Kwi 2009    Temat postu:

Oj tam, ja sobie stare spodnie niektóre pozostawiałam, więc ja mam nieco więcej za małych spodni w szafie ;) Jestem spokojna o to, że nadejdzie dzień, w którym okaże się, że już mogę je znowu założyć :)
Moje weekendowanie coprawda dopiero się zaczęło, ale wygląda na to, że nie będzie jakieś strasznie ciężkie, bo już tylko godzinka do drugiego śniadanka, a ja jeszcze zupełnie niegłodna jestem - to dobry znak :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasandra
koktajlowe guru
koktajlowe guru



Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 10:29, 27 Kwi 2009    Temat postu:

anja,jasne że w przyrodzie jest równowaga,chociaż czasem zdarza się że jest zakłócona,najczęściej przez działalność człowieka.
Pytasz (zapewne retorycznie),czemu tak łatwo się tyje a trudno chudnie.Hmm,czytałam kiedyś ciekawą teorię na ten temat.Otóż jak wiadomo,jesteśmy dziećmi natury.Natura jednak nie przewidziała rozwoju cywilizacji,w tym rozwoju rolnictwa i sztuki kulinarnej,i przystosowała nasze organizmy do życia w takich warunkach w jakich żył człowiek pierwotny.Organizm człowieka (pod względem jedzenia) został "zaprogramowany na zasadzie:jedz kiedy tylko nadarzy się okazja.W tamtych czasach okazje do jedzenia nie nadarzały się często i regularnie.Taki człowiek pierwotny np. dziś znalazł jagody i się nimi najadł,jutro jakieś korzonki,potem przez następne kilka dni nie trafiło mu się nic,potem zabił jakiegoś królika to pojadł mięsa.Rzadko udawało się upolować np.mamuta i przez pewien czas jeść do syta.Wtedy obrastał w tłuszczyk (ale nie do rozmiarów monstrualnych jak to dziś się zdarza) i ten tłuszczyk był zapasem na okres głodu,po prostu pomagał przetrwać np.zimę.W okresie głodu delikwent chudł ale powoli gdyż organizm oszczędnie gospodarował zapasem tłuszczu,wszak nigdy nie było wiadomo kiedy znów trafi się jakieś pożywienie.A dziś? Dziś....wystarczy otworzyć lodówkę i już jest okazja do jedzenia....Wbrew pozorom nasze organizmy niewiele się zmieniły od czasów prehistorycznych,a to co bierzemy za zmiany to najczęściej przyzwyczajenia i nawyki.Dziś znacznie więcej jadamy i znacznie mniej się ruszamy niż człowiek pierwotny i dlatego tyjemy.
Stosując dietę odchudzającą fundujemy naszemu ciału taki okres niby-głodu.Wtedy organizm spala tkankę tłuszczową ale powoli,oszczędnie,tak jak uczłowieka pierwotnego bo nie wie kiedy zakończymy dietę czyli kiedy trafi się jakieś pożywienie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasandra
koktajlowe guru
koktajlowe guru



Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 10:37, 27 Kwi 2009    Temat postu:

cd poprzedniego postu:
Mnie ta teoria przekonuje,jest logiczna.Wyjaśnia też dlaczego tak ważne jest jedzenie 4-5 posiłków dziennie.Organizm często dostaje coś do zjedzenia i nie ma potrzeby oszczędzania.Stosując dietę oszukujemy ten mechanizm,dajemy ciału kilka posiłków ale za to niskokalorycznych i dlatego chudniemy.Jednocześnie organizm nie ucierpi gdyż pomimo małej kaloryczności jedzenia dostaje (przynajmniej w diecie strukturalnej) dużo substancji odżywczych co gwarantuje mu dobre zdrowie i prawidłowe funkcjonowanie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
malaga
koktajlowe guru
koktajlowe guru



Dołączył: 12 Sty 2009
Posty: 630
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 11:08, 27 Kwi 2009    Temat postu:

Kasandra, podoba mi się ta teoria, tym bardziej, że są pewne rzeczy, których organizm ludzki nie przyjmuje - nie trawi - od zawsze, co byłoby potwierdzeniem takiej teorii :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasandra
koktajlowe guru
koktajlowe guru



Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 11:35, 27 Kwi 2009    Temat postu:

Mało tego,moim zdaniem teoria ta tłumaczy również mechanizm powstawania efektu jo-jo.Wiemy przecież że jo-jo występuje najczęściej po restrykcyjnch i jednostronnych dietach.Taką dietę organizm prawdopodobnie traktuje jak okres niemal głodu.Zużywa zapasy więc chudniemy.Gdy po osiągnięciu upragnionej wagi przerywamy dietę i wracamy do dawnego stylu odżywiania to nic dziwnego,że organizm znów rozpoczyna proces gromadzenia zapasów i jo-jo gotowe.Tym bardziej przemawia to za dietami racjonalnymi ( takimi jak dieta strukturalna) które póżniej,po schudnięciu,można przyjąć na stałe jako własny styl odżywiania.
Podejrzewam,że jak na razie,nie ma innego sposobu na uniknięcie efektu jo-jo...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Noelka
ekspert koktajlowy
ekspert koktajlowy



Dołączył: 15 Sty 2009
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 12:38, 27 Kwi 2009    Temat postu:

Niestety masz Kasandra rację, natura jest wbrew nam. Pozostaje tylko być od niej sprytniejszą i ją przechytrzyć. Wiwat strukturka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasandra
koktajlowe guru
koktajlowe guru



Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:26, 27 Kwi 2009    Temat postu:

Eeee tam,zaraz wbrew nam.To chyba raczej my przeciw naturze z naszym "przemysłowym" odżywianiem i trybem życia w ogóle....ale masz rację,musimy naturę przechytrzyć.Przecież trybu życia tak całkowicie w dzisiejszych realiach zmienić się nie da.Przecież nie zamieszkamy w jaskiniach i nie będziemy żywić się tym co znajdziemy czy upolujemy w lasach.Zresztą,cóż to dzisiaj za lasy w porównaniu z prehistorycznymi,pewnie byśmy poumierali z głodu...hehehe...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aniuta
koktajlowy beniaminek
koktajlowy beniaminek



Dołączył: 23 Kwi 2009
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:34, 27 Kwi 2009    Temat postu:

cześć dziewczyny Smile
jestem po weekendowej,chwaliłam sie już koleżankom moim sukcesem w innym wątku(pt rano na czczo 83,8 dzisiaj na czczo 80.9) i muszę powiedzieć, że jak dla mnie koktajle były sycące, a najmniej smakował mi w sb rano jak zrobiłam mleko sojowe z mrożonymi malinami-normalnie jakbym mydło jadła..ale zjadłam, bo gęsty był jak sorbet ten mój koktajl-może dlatego, ze zamrożone maliny zmiksowałam. Pomarańczowy pychota i ten z bananem, i..pomidorowy z tuńczykiem-pychota!!! ale następnym razem dietę weekendowa zrobię sobie w tygodniu-będzie łatwiej, bo regularnie, a w weekend musiałam zabierać kubek z koktajlem, bo szliśmy do teatru, a zjeść trzeba było chwilę przed spektaklem. poza tym w nd zawsze dłużej śpimy, więc sie wszystko poprzesuwało.
Ale chyba nie ma to jakiegoś szczególnego znaczenia, ze weekendową zrobię sobie np od pn do środy??
Mam nadzieję,że niedługo dojdą zamówione w empiku książki to sobie na spokojnie zgłębię zagadnienie Smile
pozdrawiam, życzę wytrwałości i sukcesów
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasandra
koktajlowe guru
koktajlowe guru



Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:42, 27 Kwi 2009    Temat postu:

Aniuta,oczywiście że możesz zrobić weekendówkę w tygodniu.Doktor proponuje zrobić to w weekend mając na uwadze ludzi którzy ze względu na pracę nie mogą jej zrobić w tygodniu.Jeśli będzie trwała tyle samo co w weekend to OK.
Piszesz,że w niedzielę dłużej śpicie i by się poprzesuwało.To też nie problem.Ja też mam zawsze poprzesuwane godziny.Teraz nie pracuję więc nie muszę zrywać się skoro świt i zawsze śpię dłużej.Godziny sobie odpowiednio poprzesuwałam i też jest dobrze.Przecież takie rzeczy musimy sobie dopasować do swojego trybu życia...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SylwiaO
koktajlowa specjalistka
koktajlowa specjalistka



Dołączył: 02 Maj 2008
Posty: 303
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:44, 27 Kwi 2009    Temat postu:

Gratulacje Aniuto - wspaniale schudłaś !!!
Mnie także koktaile smakuja bardzo, ale malinowy mdły , a nie kwaśny?? Dziwne... A może te maliny były lekko nadpsute przed zamrożeniem?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aniuta
koktajlowy beniaminek
koktajlowy beniaminek



Dołączył: 23 Kwi 2009
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 15:22, 27 Kwi 2009    Temat postu:

Nie malinki były pierwsza klasa.Tak sie zastanawiałam, że może to, że były wyjęte z zamrażalnika i od razu zmiksowane spowodowało, że jakoś to mleko sojowe sie "zmroziło" i wytrącił sie taki mydlany smak.Koktajl był kwaskowy jak to z malinami, tylko posmak był mydlany.Dałam mężowi do posmakowania i tez stwierdził: mydłoRazz

A to super, ze można sobie w tygodniu weekendową zrobić, mam warunki, żeby nawet w pracy sobie miksować. A jakoś mi się to łatwiejsze wydaje niż w weekend. Wiadomo, a to teatr czy kino, a to do znajomych. Po teatrze oni piwko winko i papu, a ja?? cóż siedziałam i sie gapiłam i piłam wodę(no przyznam się podżarłam 2 takie duże,pyszne oliwki , ale jak widać nie miało to jakiegoś negatywnego wpływu na spadek wagi).

Zachęciłam tez moją mamę,żeby spróbowała (nasze ulubione powiedzenie odkąd nasze towarzystwo skończyło 40 lat, to : wiesz, Ty już nie masz 40 lat Razz ), no więc mama nie ma już 40 -lat i chudnięcie nie jest takie proste jak kiedyś.Zachęcona moimi ochami i achami postanowiła też spróbować.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
malaga
koktajlowe guru
koktajlowe guru



Dołączył: 12 Sty 2009
Posty: 630
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:16, 27 Kwi 2009    Temat postu:

Aniuta, jeszcze raz ci gratuluje wyniku - jest imponujący!!!
Co do weekendowej, to ja bym jej nigdy w życiu nie zrobiła, gdyby faktycznie trzebabyło przeprowadzać ją w weekend. Zawsze robię w tygodniu, tymbardziej, że łatwiej ją wtedy przetrwać - w tygodniu zawsze jest coś do zrobienia i nie myśli się tak o jedzeniu :)
Co do porannego koktajlu - ja najbardziej lubię koktajl z truskawkami - zawsze wychodzi pyszny i nie jest taki kwaskowy jak malinowy. Poza tym ja zwykle rozmrażam przez noc owoce.
Mój pierwszy dzień mija spokojnie. Idę sobie zrobić kolacyjny koktajlik z morelami :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anja
koktajlowy beniaminek
koktajlowy beniaminek



Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:11, 27 Kwi 2009    Temat postu:

Aniuta, gratulacje!!! Imponujący wynik!
Kasandra, ja to wszystko wiem, ale i tak dziękuję za wsparcie, czasem dobrze jest sobie przypomnieć oczywiste prawdy, a Ty to podałaś w tak fajnej pigułce, że chyba sobie wydrukuję i będę czytać za każdym razem, kiedy zwątpię w równowagę w przyrodzie.
Generalnie byłam sobie wcześniej normalną kobitką, ale w ciąży miałam zgage po wszystkim, co zjadłam, nawet po wodzie i bananach, jedyne, co byłam w stanie zjeść bez zgagi, to był waniliowy budyń... Jadłam go naprawdę dużo, również w nocy, bo miałam taką zgagę, że nie mogłam spać i do piątej rano... No i urosłam o ponad 30 kilogramów. Sama się dziwię, że mam takiego świetnego, zdrowego synka, tymi budyniami podkarmianego...
Mój mąż ma normalną wagę, moje dziecko też, tylko ja taka foczka między nimi.
Też mam dużo ubrań z tamtego okresu, nie wyrzucam, nie oddaję, bo są dla mnie motywacją, a te namioty, w które sie obecnie przyodziewam, kupuję "tylko na chwilę" - tak sobie mówię... Ale to żadna frajda iść na zakupy, jak ubrania dla siebie można znaleźć na stojakach z rozmiarem powyżej 44... Chyba mam jakiegoś doła.
Fajnie, że jesteście i też walczycie. W kupie siła.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SylwiaO
koktajlowa specjalistka
koktajlowa specjalistka



Dołączył: 02 Maj 2008
Posty: 303
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 8:12, 28 Kwi 2009    Temat postu:

Nic się nie martw Anju - ja w ciąży (dwukrotnie) przybywałam po 25 kg. I potem ciężko pracowałam nad ich zgubieniem. Ale jeśli wtedy na zwykłych dietach mnie się udawało, to co tu mówic o odchudzaniu strukturalnum:))) ŁATWIZNA:)))

Ostatnio zmieniony przez SylwiaO dnia Wto 8:12, 28 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o Żywieniu Strukturalnym Strona Główna -> *Weekendowe odchudzanie*
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 83, 84, 85 ... 116, 117, 118  Następny
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 83, 84, 85 ... 116, 117, 118  Następny
Strona 84 z 118

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin