Forum o Żywieniu Strukturalnym

Noelka

Też tym razem bedę wam kibicować. Ja na razie odpuszczam, pewnie zaczne po świętach (oj będzie z czego).

malaga

Czyli zostałyśmy tylo we dwie z Sylwią? Ech dziewczęta, co tak leniwo? :)

Noelka

To przez te przygotowania do swiąt. Robi się różne rzeczy i trudno nie spróbować, czy dobre wyszło. Ale po świętach to weekendówka murowana.

malaga

No ja właśnie jeszcze teraz robię, żeby się rodzince piękną pokazać :D
A w pierwszym tygodniu po świętach weekendowanie sobie podaruję, żeby się nie przemęczać od razu po błogim wypoczynku ;)

Noelka

To też racja, ale cóż, jak się przygotowuje różne rzeczy (a moim zadaniem są ciasta) to tak trudno w to wpasować weekendówkę. Ale mimo wszystko staram się nie za bardzo łasować. Jako główne danie do świat zupki jarzynowe i dwa koktajle, to powinno zrównoważyć resztę.

malaga

Oj, to Noelko, trzymam kciuki za wytrwałość twoją, bo ja przy słodyczach mimo wszystko wykazuję się odrobinę słabszą wolą...
Na szczęście tam gdzie ja będę spędzać święta nie powinno być dużo słodyczy :) Poza tym mam plan, żeby przygotować zdrowe ciasteczka z przepisu z forum - to mnie powinno trzymać w ryzach ;)

Noelka

Ja też zamierzam te ciasta trochę bardziej strukturalnymi zrobić. Do mazurków na pewno dodam otręby, będą bardziej kruche. I mimo wszystko jakieś sałatki też zamierzam podrzucić rodzinie, żeby nie było samo mięcho.

malaga

Wracając do mniej smakowitego tematu niż ciasta - pierwszy dzień weekendówki za mną i żyję :)
Ssanie wprawdzie jest, ale w granicach rozsądku ;)

malaga

Hmm.. Koktajl obiadowy jest o niebo lepszy jak siemię lniane doda się przed samym spożyciem - nie jest glutowaty, dzięki czemu nie staje w gardle :) Polecam wypróbowanie tej metody :)

Joan

heheheh ok, spróbuję...

Joan

Czy ktoś ma ochotę na weekendową po świętach??????

SylwiaO

Ja się decyduje , bo swięta kosztowały mnie ok. +1 kg . A w niedzielę już byłam na końcu suwaczka :((

malaga

Ja dopiero od poniedziałku. Niby nie obżarłam się, ale czuję się zdecydowanie za ciężka... Nie wiem jak to inaczej opisać. Wiem, że weekendówka tak od razu byłaby za ciężka. Najpierw mały wstęp, a potem dopiero dietowanie ostrzejsze :)

Joan

nie no ja muszę już zrobić weekendówkę, czekoladowe szaleństwo na święta całkowicie mnie do tej konieczności zmusiło...
a do tego jedne spodnie mam jakieś lużniejsze i wyglądam jak lump, a w moich jeansach jeszcze za ciasnawo, tak więc muszę cos z tym zrobić i wejść na wiosne ze spokojem ducha i ciała w moje jeansy!!!!!!!

malaga

Hmm.. No to nie pozostaje mi nic innego jak życzyć powodzenia!