Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Goya
adeptka koktajlowa

Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: USA
|
Wysłany: Czw 2:00, 12 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
ja tez czasami cos przekasze, a to w niedziele schaboszczak z ziemniaki, a pozniej sobie obiecuje,ze wieczorem koktajlik i tak zagluszam wyrzuty sumienia, co do frytek - to dr podaje w swojej ksiazce kucharskiej- rodzaj dietetycznych frytek - bede musiala kiedys zrobic i sprobowac jak smakuja :)
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Joan
arcymistrz koktajli

Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 1000
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kunice k/Legnicy
|
Wysłany: Czw 8:42, 12 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Hellooouuuu, po dwóch dniach jedzenia rano i wieczorem koktajli oraz obiadu bez ziemniaków schudłam prawie dwa kg....jupijejej!!!! Teraz to tylko zatrzymać i iśc dalej! Wracam do śniadań, bo wczoraj w książce dr Bardadyna wyczytałam, że diety trwające dłużej niż dwa dni spowalniaja metabolizm... i po to wymyslił weekendówki... ale co chcę zmienić w swoim sposobie żywienia to koktajl na kolacje....
|
|
Powrót do góry |
|
 |
malaga
koktajlowe guru

Dołączył: 12 Sty 2009
Posty: 630
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 9:31, 12 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Ja po siódmej weekendówce wróciłam do wagi sprzed tygodniowej przerwy. Jestem usatysfakcjonowana. Ale oczywiście nie spocznę na laurach - w tym tygodniu na kolację tylko koktajl zielony no i na drugie śniadanko koktajle (dziś biały). Obiady i śniadania jak nie jestem na weekendowej jadam normalne (znaczy strukturalne w miarę możliwości, ale nie koktajlowe), bo trzeba coś mieć z życia. Najwyżej będę wolniej chudła ;)
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Joan
arcymistrz koktajli

Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 1000
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kunice k/Legnicy
|
Wysłany: Czw 10:14, 12 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Ekstra Malaga! No właśnie chcę podobnie do Ciebie.... śniadanko i obiad w miarę strukturalne, a na kolacje koktajl i obserwuję spadek wagi... bo innej opcji nie przewiduję!!!!!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
malaga
koktajlowe guru

Dołączył: 12 Sty 2009
Posty: 630
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 12:33, 12 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Joan, pamiętaj o drugim śniadanku. Ja mam tak, że między 10 a 11tą zaczyna mnie skręcać z głodu. Biorę sobie do pracy zawsze koktajl (najczęściej wiśniowy, bo faktycznie skóra po nim pięknieje) i mam pyszną, zdrową i niskokaloryczną przekąskę :)
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Joan
arcymistrz koktajli

Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 1000
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kunice k/Legnicy
|
Wysłany: Czw 16:22, 12 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
si si Malaga, pamiętam, ale ja jem koło 6.00 - 6.30 zupkę mleczną, a drugie muszę już jeść koło 8.00-9.00, tak mnie skręca... obiad koło 12.00-13.00, później jakąć przekąskę i kolacje koło 18.00.o właśnie dzisiaj zgrzeszyłam na obiad i zamiast mięska z warzywkami, walnęłam sobie kurczaczka z frytkami i suróweczką.... nie dałam rady powiedziec nie frytkom! ale już widze, że mi się żąłądek skurczył....
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Joan
arcymistrz koktajli

Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 1000
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kunice k/Legnicy
|
Wysłany: Pią 9:56, 13 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Jupijajej! Zważyłam sie rano i mimo mojego wczorajszego obżarstwa, waga nie drgnęła (w górę przede wszystkim)! Zaraz bede pic koktajl na sniadanko!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kairo
młodsza koktajlowiczka

Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią 10:19, 13 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
moja waga się ruszyła po weekendówce około 0,5 kg, niewiele ale zawsze to coś. Napisałam około bo amm zwykłą wagę a nie elektroniczną i różnie można interpretować wagę :) Jutro jeszcze sprawdzę czy niezbyt wcześnie się ucieszyłam.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
malaga
koktajlowe guru

Dołączył: 12 Sty 2009
Posty: 630
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 11:16, 13 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Brawo dziewczyny!
Kairo, sprawdź jutro, ale pojutrze już sobie daruj ;) Im rzadziej tym lepiej :)
Tylko spokój nas uratuje ;))
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kairo
młodsza koktajlowiczka

Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią 11:42, 13 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Jutro i w poniedziałek sprawdzę bo obiecałam sobie że raz w tygodniu będę się ważyła. A w poniedziałek mam nadzieję że zmienię suwaczek :)
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Joan
arcymistrz koktajli

Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 1000
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kunice k/Legnicy
|
Wysłany: Pią 12:45, 13 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
i kup sobie elekktroniczna wagę, sa nawet za 40 zł.... i waż sie tylko na jednej i tylko rano NAGO!!!!!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kairo
młodsza koktajlowiczka

Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią 12:47, 13 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
No namawiam już chłopa od jakiegoś czasu na taką wagę. Wypatrzyłam taką co pokazuje jeszcze ile jest wody i tłuszczu w ciele.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
malaga
koktajlowe guru

Dołączył: 12 Sty 2009
Posty: 630
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 12:51, 13 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
W MM kupiłam swoją wagę za 29zł. Od pół roku dzielnie mi służy mimo przeciążeń ;) Dobra waga to ważna rzecz. Jak masz dobrze skręconą korbę, to można kupić taką, co zapamiętuje kilka osób, mierzy % tkanki tłuszczowej i takie tam bajery... Dla mnie to za dużo, ale każdy woli co innego :)
Kairo, trzymam kciuki zarówno za wytrwałość (w nieważeniu się codziennie) jak i za spadek wagi!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kairo
młodsza koktajlowiczka

Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią 14:12, 13 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Wytrwałość przede wszystkim :) Dzisiaj już wiem, że napewno się nie uda bo moja mama ma imieniny i będzie ciacho i jakieś winko. No ale nie będę cudowała w jej święto. :)
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Noelka
ekspert koktajlowy

Dołączył: 15 Sty 2009
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 14:20, 13 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Zawsze możesz poprzestać na jednym kawałku delektując się każdym kęsem. Optycznie cały czas będziesz jadła, talerzyk nie będzie pusty mamie nie będzie przykro. To teoria, ale cóż szkodzi spróbować zrobić to praktycznie? a może tym razem się uda? (mi jak dotąd nie bardzo, stąd ten dodatkowy kilogram).
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|