Forum o Żywieniu Strukturalnym

sailchuach · Wysłany: Wto 19:54, 18 Mar 2008 Temat postu:

Największy mit odchudzeniowy to niejedzenie po 18 (20). Ostatni posiłek powinno się jeść 3 godziny przed pójściem spać. Niejedzenie przez tak długi okres (od 18 do powiedzmy 7 rano) spowalnia metabolizm. Przed samym snem można zjeść coś białkowego (np. chudy serek).

Afro · Wysłany: Wto 22:29, 18 Mar 2008 Temat postu:

Całkowicie sie zgadzam ;) Ale też zależy od człowieka i organizmu. Ja np. nigdy nie zasnę z pełnym żołądkiem i sama z siebie jestem nastawiona, że mogę usnąć dopiero po ok. 4 godz. po ostatnim posiłku...już naprawdę długo trwa to "samo przestawienie" Wink

ale wyznaczanie sobie godzin to troszkę bez sensu Wink

hania · Wysłany: Pon 18:33, 24 Mar 2008 Temat postu:

Ja mam tak, że jak zjem później niż o 23 to następnego dnia najwcześniej coś umiem zjeść o 13-14. ;)

mikulka · Wysłany: Pią 9:19, 28 Mar 2008 Temat postu:

udalo sie,nareszcie przeczytalam wszystko do konca,ja od jakiegos czasu tez pije koktaile i bardzo dobrze sie na nich czuje,wczoraj dostalam elektroniczna wage i moja waga wynosi 44,5kg mam 17%tluszczu i 60%wody wiec chyba wsio ok.prawde mowiac diete strukturalna traktuje jako sposob na zycie-jest zdrowa i pelnowartosciowa a mi po porodzie wszystkie witaminy sa bardzo potrzebne.Miesiac po porodzie czulam sie fatalnie,a teraz poprostu roznosi mnie energia.W ciazy przytylam tylko 8 kg a po 3 miesiacach schudlam prawie 14kg bez zadnego wysilku,nie karmie piersia bo zbieral mi sie ropien i musialam przerwac laktacje,bralam specjalne tabletki i przez 2 tyg.lezalam z temp.prawie 40 stopni-koszmar,organizm dostal wtedy mocno w d...i teraz potrzebuje mojej pomocy a zywienie strukturalne to widac najlepsze lekarstwo Wink

Zachara

Może dla Was to nie wiele ale stosując strukturalną od wtorku i z jedną słodyczową wpadką to i tak 0,5 kg w dół jak na mnie to sporo teraz tylko wytrwać i nie żreć słodyczy :/// ale wiecie co mam miesiączkę teraz a mnie na dzien przed babską przypadłością zawsze ciągnęło na jedzenie i słodkie więc tu chyba tkwi problem no i czasem w jedzeniu w stresie ale muszę się jakoś powstrzymywać. I nie załamywać a jak wy sobie radzicie?

Aoii · Wysłany: Pon 17:42, 31 Mar 2008 Temat postu:

Witam ja po weekendowej tylko -0,5 kg :( szkoda że tylko tyle jak patrzę jak poszło innym to się trochę dołuję ale jeszcze nie rezygnuję ... jakoś spróbuję wytrwać ...

Gość

Witam. Jestem nową fanką diety weekendowej:):) W tamtą środę dostałam zamówioną książkę "Odchudzanie weekendowe" i od razu ją zastosowałam.Waga poszła 1,9 w dół :):) Po weekendowej stosuję codziennie jeden lub dwa eliksiry. Jestem zachwycona, tym bardziej, że ZNIKA mi ponad dziesięcioletni celulit!! Dzisiaj znowu zaczynam weekendową Very Happy

Gość

Niektórzy mają ładne "linijeczki" do odmierzania traconych kilogramów Very Happy

Napiszcie gdzie można je pobrać i w jaki sposób umieścić w swoim profilu Ya winkles

Gość

hej wszystkim. jestem Aśka. wczoraj przeczytałam o diecie strukturalnej i mam ochotę zacząć się tak odżywiac, bo i zalecane produkty brzmią smakowicie i te eliksiry (przynajmniej niektóre) też. maysle ze nawet z najbardziej obrzydliwym nie będę miała problemu - przyzwyczaiłam się, jak próbowałam gotować (marnie gotuję);] Mój problem to, pewnie jak i większości z Was, słodycze. I to zwykle nie te, ktore sama kupuję, o nie. Mój chłopak tak mnie kocha, że mnie tuczy. ale te slodycze to naprawde pyszniutkie - takie z chałwy i sezamu - nie mogę się im oprzeć. No i kubełki lodów waniliowych, które mój ukochany przynosi w środku nocy - pracę ma niestety taką, że pracuje od 18 do 2-3 w nocy. A ja tyję... Tłumaczenia nie na wiele się zdają, bo on wie, że jak przyniesie i zacznie przy mnie jeść, to się nie oprę. POMOCY

kinia

6,5 kg w dół:)) W sumie bez problemu:)) A dopiero od dwóch dni ćwiczę porządnie, wcześniej tak tylko z doskoku !!! Jeszcze 25 kg zgubię i będę szczęśliwa...... to będzie trudne ale nowy styl życia bardzo mi się spodobał, tylko kupe kasy wywalę na nowe ubrania, bo już niestety nie mogę w chodzić w ulubionych jeansach są tak obwiśnięte że do ludzi się nie nadają:))

reynevan

uch.... a ja staram się po prostu zdrowo odżywiać, nie zawsze strukturalnie, ale powolutku... powolutku... 3cm mniej w talii i 3cm mnmiej w biodrach, na wadze to właściwie nie wiem bo się zepsuła... i to nawet wtedy gdy na siłownie, z braku czasu przestałam chodzić... :) dobrze jest...

iryska

Witajcie koktajlowiczki :-)
Jestem przeszczęśliwa 9 kg po prostu się stopiło i odpłynęło w dal Laughing

Koktajluje od 4 m-cy Very Happy

Wspamagam się oczywiście ruchem Very Happy

W chwili obecnej nie mam już nadwagi Very Happy

moje BMI wynosi 24,6 i jest to moja optymalna waga do wzrostu i wieku Laughing

Czuję się już z moją sylwetką świetnie Very Happy

ale na tym nie poprzestanę, mam zamiar jeszcze zrzucić małe co nieco i nadal pozostać przy fitnessie i ukochanych koktajlach Very Happy

Pozdrawiam Was wszystkie te, które już są happy tak jak ja, i te które są w środku drogi do poczucia pełni swej szczęśliwości, i te które dopiero wchodzą na naszą drogę Very Happy

powodzonka i wytrwałości NIE CZEKAJ NA CUD, tylko - do czynów, do czynów dziewczynki Razz

kasieńka

Hej, ja dietę stosuję 4 miesiące, ostatnio ważyłam się ważę 52kg w ubraniu, bardzo się cieszę, chociaż to nie dużo bo 3 kg. Jednak dzisiaj się mierzyłam, 7 cm mniej w biodrach i 5 cm mniej w asie,super bardzo się cieszę,czuję,że ubrania są luźne,w niektórych nie mogę wyjśc bo wiszą jak worek.
Piję koktajle dwa razy dziennie, staram sie jeśc srukturalnie choc nie zawsze wychodzi. Muszę wam powiedziec,że jestem z diety bardzo zadowolona , naprawdę warto . Na początku jest ciężko ale teraz to rutyna. Też mam czasami wpadki z ciasteczkami lub z czymś słodkim,zdarza się... Polecam dietę jest rewelacyjna , a wiem co mówię bo robiłam ich bardzo dużo. Pozdrawiam .

graszka

a ja schudłam w sumie 4 kilo w ok 1,5 miesiąca. nie do końca na koktailach bo mikser mi sie zepsuł i jakos tak wyszło. ale wracam do koktaili...super sprawa.
pozdrowionka

lilka

Cześć Dziewczyny - mogę się pochwalić, że przez tydzień udało się zrzucić 1,5 kilograma - ależ byłam szczęśliwa jak waga zamiast 67 pokazała 65,5 - jedzonko strukturalne jak widać działa cuda. Przyznam szczerze, że w tym czasie zgrzeszyłam tylko dwa razy - raz zjadłam kawałeczek ciasta, drugi raz nieopanowania to pożarty baton Twix - ale jak ja się nim delektowałam .... Smile

- nagroda też się należy (poza tym to był czas okresu - zawsze jadłam słodycze w tym czasie na kilogramy Embarassed

)

Trzymam za Was i za siebie kciuki mocno - zobaczymy co pokarze następna niedziela ... mam nadzieję, że kolejne -1,5 kilograma.