Forum o Żywieniu Strukturalnym

ainoh7

nie daj sie retro!!! na pewno niedługo ruszy. oststnie kilosy sa najgorsze

retro

Wiem ale po cichu powiem, że się trochę wkurzam i czasem mam dość ale ci................. bo szefowa usłyszy............

Bożka

retro daj spokoj , przecież Ty tu jestes " sztandarowa" zawodniczka...koktajlowa jakie dośc :) wiecie ile razy mnie się juz nie chcialo...ale wtedy wracam tu na forum i czytam jak dziewczyny pisza ze dają radę...wiec myslę..kurcze też dam...tym bardziej ze moje 7 kg juz naprawde wyraźnie widać!!! Słysze to na prawo i lewo:)Oczywiście najmilsze sa te złowrogie syyyykiii " jak jej się udalo znów schudnąć ":))))) te uwielbiam!!!!

retro

Tak te syki tez znam.Albo "po co ci to", "wyglądałaś ok"

A co do trzymania sie to jednak trochę mnie ciągnie do innego jedzonka i tak myślę, że tak już do końca...........A to troche dołuje, ale już dość na ten temat.

ainoh7

kurcze ja sie tez niekiedy wkurzam jak nie moge zrzucic tych ostatnich kilosow ale coz tak widocznie ma byc....

Bożka

Masz rację Retro a potem leci komentarz nastepny...." to pewnie nie dla męża te starania..:))))" i to mnie zawsze rozśmiesza do łez :)))

Bożka

Choc wiecie co, to nieraz dziwne jest, wczoraj namłocilam sie ciastek no bo sobie STALY....na ławie..zresztą sama je tam poukladalam równiutko..a byly takie świeżutkie i pachnące...więc nie moglam się oprzec pokusie...a dzisiaj ze spuszczoną głowa wlazłam na wage..i ze zlośliwą satysfakcjha mysle..no zaraz zobaczysz co narobilaś...patrz teraz lakomczuchu..a tuuuuuuuuuuu NIC...zero wzrostu...:) choć jak znam życie walnie mi to za 2-3 dni:) jak akuratnie bede na ostrej diecie:)))

vanili

Oj,Retro, od jutra pojawi się więcej chętnych na weekendową Exclamation

Ja z pewnością i to jako pierwsza się deklaruję.

retro

Bożka dokladnie tak.............ale te komentarze na mnie dzialaja mobilizująco.Wiem, że pozytywnie wygladam.Co do ciastek to nie mam dobrych wiadomości dla ciebie. Tak szybko to to nie działa.Dopiero za pare dni. Ale z drugiej strony troche luzu też trzeba sobie dać.Nie można się zwariować.
Vanili co do weekendowej to musze zgrać z różnymi zajęciami.Chyba dla mnie lepiej w weekend.
Ainoh to prawda końcówka jest trudna.Co z twoim suwaczkiem? Acha, tak schudłaś, że nie ma już skali............hi,hi,hi

vanili

Każda z nas stoi przed tym samym problemem - jak wytrzymać??? Na pocieszenie przytoczę słowa dr, wspominane już dzisiaj- 60-70 % strukturalnie, resztę ....i efekty będą.

retro

Nie mam większych wpadek od 2,5 miesiąca, wiec muszą przyjsć i te końcowe efekty.

vanili

Wiara czyni cuda i dieta też Exclamation

retro

I tego sie trzymajmy Very Happy

Bożka

Wiecie co JA wam powiem ze JA juz jestem w 7 niebie i teraz te nastepne spadki nie są dla mnie sprawą życia i śmierci, chyba wolę wolniej ale bez takiej męki pańskiej. Ciągle szukam dla siebie sposobu na życie. Juz mam sukces bo zrobilam rewolucję w domu z obiadami. Sa strukturalne dla wszystkich i basta. No z malenkimi odstepstwami.

retro

Bardzo rozsądne podejście.Ja raczej też tak rozumuje, ale czasami troche inaczej.