Forum o Żywieniu Strukturalnym

Jovisse

Alma jest też bardzo dobrze wyposażona w wiele rzeczy, tak na marginesie :)
I ja w przeciwieństwie do Emulor wolę chodzić po takich dużych supermarketach, bo tam zazwyczaj mam bardzo duży wybór i jest taniej, a to już 2 w 1 :D

Kasandra

Diewczyny, wreszcie moja waga drgnęła!!!

Wczoraj pokazała mi 57,2kg a dzisiaj...57kg!!!

Nie wytrzymałam i zmieniłam suwaczek z 57,5 na 57kg.Baaardzo dawno tego nie robiłam i wreszcie się doczekałam! Laughing

I to pomimo popełnianych "po drodze" drobnych grzeszków.Teraz tylko trzeba zadbać o to żeby ten spadek wagi nie był przejściowy....

malaga

Emulor, Nie wiem czy macie tam u was Polomarkety? W Polo właśnie upolowałam coś takiego jak papaja w kulkach... hehe... jakkolwiek to brzmi polega na tym, że jest słoiczek z samą papają w zalewie chyba nawet nie jakiejś strasznie słodzonej. I właśnie dzięki takim słoiczkom nie raz zrobiłam już tą sałatkę z awokado i papai i jest to moja najulubieńsza sałatka z książki :)

Kasandra, gratulacje!! Ja nadal nie mam śmiałości przesunąć suwaczka, bo też mi zeszło o 0,2kg :) GRATULUJĘ!!! Tym bardziej, że ostatnio dobrze wiem co znaczy spadek po długim przestoju :)

reynevan

Gratuluję !!!

Kasandra

Dzięki Dziewczyny!!!

Emulor

wow kasandra, widac po tobie że bardzo się cieszysz, wiec ja cieszę sie TOBĄ i z WAMI :)

Jovisse

Wow, to super Kasandra! Nie ma wielu tak pięknych rzeczy dla kobiety jak waga mniejsza nawet o 100 g :D

Kasandra

No właśnie Jovisse, każde 100g na minus się liczy...W końcu ziarnko do ziarnka....

Joan

gratuluję!!!!! Ja zaczynam weekendówke i po wczorajszym wypadzie wolałam się nie mierzyć i nie ważyć...

Jovisse

A ja sama jestem pod wrażeniem, że mi tak ładnie waga spada... Powolutku, powolutku, ale ładnie i w miarę regularnie :) Muszę sobie sprawdzić kiedy zaczęłam odchudzanie strukturalne, to zobaczę, ile schudłam w miesiąc :)

Noelka

Poczytałam sobie jak to Wam pięknie idzie w dół. u mnie niestety tylko w górę. Dwa tygodnie byłam z mężem za wielką wodą u przyjaciół. No i efektem polskiej gościnności jest niestety nadmiar, który się ujawnił, jak dzisiaj wlazłam na wagę. Trudno było odmówić, bo przyjaciele się starali, karmili zupełnie czym innym, niż normalnie jem. Już nie mówiąc o tym, ze nie było szans na koktajle. Teraz przede mną znowu długa droga. Trzymajcie za mnie kciuki. Co jest, że to 70 kilogramów trzyma się mnie jak rzep. Co się namęczę, żeby zjechać trochę kilogramów w dół to błyskawicznie wracają.

reynevan

Jovisse my jesteśmy tez pod wrażeniem Very Happy

Joan

Noelka, a może to jest Twoja ulubiona liczba i nie zechce zejść poniżej.....hehehe... naturalnie żartuję... Za wielką wodą to podkarmili Cie zapewne konserwantami, co??? Tam to otyłość to już choroba narodowa....

Noelka

Pewnie tych konserwantów trochę było, ale generalnie to oni się produkowali (znaczy gotowali). Oczywiście były steki z grilla, jakieś meksykańskie żarcie (niebo w gębie) i inne tego typu przysmaki. Nawet zieleniny przy tym było sporo, ale ilości, które były, a szczególnie różnorodność to była moja zguba. Chciało się i tego spróbować i tego, a efekty teraz są. Napoje też swoje dołożyły przy nocnych Polaków rozmowach.
Całe szczęście, ze u nas teraz zaczyna się wysyp owoców i warzyw, truskawki aż się śmieją. W tym cała moja nadzieja.

malaga

Oj, Noelka, nie przejmuj się, zrób jedną weekendową i na pewno conajmniej 2 kilo zejdą skoro to taki świerzy nabytek :) Albo przez kilka dni jedz same koktajle poza obiadem :) W każdym razie wierzę, że szybko uda ci się odzyskać formę! :)