Forum o Żywieniu Strukturalnym

aneri

a u mnie waga od 3 dni stoi w miejscu Sad

chyba jakis bunt na "pokładzie" Wink

Joan

Aneri proszę Cię, mi niekiedy waga rusza się tylko po weekendówkach....
a jak widzę, jesteś na finisztu, to musisz sie bardziej wytężyć... końcowe kg są najgorsze do zgubienia!
Trzymam kciuki!

aneri

wiem, ze najtrudniej zrzucić ostatnie kg, ale wiesz jak jest chciałoby sie juz Very Happy

malaga

Oj, chciałoby się :)

Emulor

No tak, przechodzicie na restrykcyjność..a ja na razie stoję przy odżywianiu 4 posiłki dziennie w tym 1 lub 2 koktajle dziennie plus pogryzanie- owoce świeże i suszone oraz orzeszki.
Słuchajcie dziewczyny dziwna sprawa, przed @ nabrałam wody, troche mi się spóźniał, teraz waga spadła o 1,5 kg a przeciez do konca @ powinnam być jak balon a ja czuje się tak lekko. Czy myślicie że te 1,5 kg to tłuszcz czy woda spadła...na razie suwaka zostawiam bo szaleje waga jak w kalejdoskopie (kilka dni temu mialam nawet 77kg wieczorem). Czy wam też cos takiego się wydarzyło...pytanie do weteranek i guru koktajlowych:)))

Kasandra

Emulor,nie przejmuj się wyższą wagą wieczorem.Zawsze będzie wyższa niż rano.Przecież w ciągu dnia jemy,większość jeszcze nie została strawiona i wydalona,czasem ciało troszkę podpuchnie i waga jest wyższa.Ja też zawsze wieczorem mam nawet do 2 kg więcej niż rano.Moim zdaniem najlepiej jest ważyć się rano już po wypróżnieniu a jeszcze przed śniadaniem.Wtedy wynik ważenia jest chyba najbardziej wiarygodny.

Te 1,5kg to chyba raczej woda.Pewności nie ma,musiałabyś mierzyć sobie zawartość tłuszczu w organizmie.Piszesz że czujesz się lekko to może to faktycznie woda i może to wspaniałe uczucie to efekt działania diety.Przecież wiadomo,że jeśli lepiej (zdrowiej) się odżywiamy to cały organizm,każdy narząd i każda komórka lepiej funkcjonują.Kto wie,może z czasem przed @ wcale nie będziesz zatrzymywała wody...Myślę że to pozytywne objawy i tylko należy się cieszyć.

Jovisse

Ja również się zawsze ważę rano przed śniadaniem. Potem w ciągu dnia są już takie wahania wagi, że nie wiadomo w co wierzyć.

Emulor

Oj procent tłuszczu spadł mi dokładnie 0,8 procenta, myślalam ze jak schułam te 5 kg to powinno zbić ze dwa procent..a tu tak mało, tkanka mięsniowa prawie bez zmian, natomiast mam wiekszy procent wody w organizmie...(ale i tak mam tylko 42 procent co odpowiada wiekowi ponad 40 lat a ja mam 32:(((( mięsnie choć dużo teraz chodzę wzrosły tylko 0,1 %. chyba czas wziąc się za ćwiczenia;)
Dzięki kasandro, mam nadzieję ze po @ naprawde bede mogła zasuwać w prawo:)

Kasandra

Emulor,faktycznie mało masz tej wody.Znalazłam w necie tabelkę z której wynika że kobieta w przedziale wiekowym 16-39 lat powinna mieć w organizmie 50-60% wody,a w przedziale 40-60 (to mój przedział) 45-55%.Wg tej tabelki 42% wody powinna mieć kobieta dopiero po 60 roku życia (40-55%).Wychodzi na to że bardzo mało masz tej wody.A jesteś pewna czy Twoja waga (czy inne urządzenie)dobrze mierzy tę wodę?Może spróbuj zmierzyć na innej wadze.

Ja niedawno kupułam sobie wagę która mierzy też ilość wody i tłuszczu,zawsze pokazuje mi wodę w granicach 51-51,5%.Oczywiście też nie mam pewności czy ona dobrze mierzy...

malaga

Emulor, waga wyższa wieczorem to norma - tak jak pisała Kasandra to są wszystkie te rzeczy, które "zdobyłaś" w ciągu dnia.

W tej drugiej kwestii: ja zawsze napieram wody przed @, a jak już się zacznie, to pierwszego, czasem drugiego dnia ta woda mi dość gwałtownie "schodzi". Wydaje mi się, że to są raczej indywidualne sprawy, bo każdy organizm działa trochę po swojemu, więc nie ma się tu co stresować i najlepiej założyć, że w najbliższej okolicy @ nie należy zbyt poważnie traktować wyników wagowych.

Kasandra, ja nie mam jeszcze trzydziestki, a moja waga mi pokazuje 48,5% wody... Nie wiem na ile powinno się wierzyć tym urządzeniom...

Kasandra

No właśnie malaga,nie wiadomo na ile wiarygodne są te urządzenia...Poza tym każdy organizm jest inny.Zakładam że zarówno Ty jak i Emulor pijecie dużo wody więc może to jest cecha Waszych organizmów że nasycają się wodą w mniejszym stopniu...W końcu te wszystkie tabelkowe normy to też są wyniki mocno "uśrednione",indywidualne nie muszą się mieścić w tych tabelkach.Zresztą niewiele tu możemy zrobić,możemy tylko pić dużo wody a organizm i tak zrobi z nią to co potrzebuje.Myślę,że jeśli jesteście zdrowe,to nie ma się czym przejmować.

Kasandra

Jeszcze odnośnie tabelek.Wg różnych tabelek określających prawidłową wagę ciała to ja, mając nawet do 10kg nadwagi,mieszczę się w tabelkowych normach,BMI też jest wówczas w normie.A przecież widzę na własne oczy że brzuch sterczy,że nad paskiem zwisają tłuste boczki,że ciuchy zrobiły się ciasne. A wg tabelek to norma,oczywiście statystyczna.I dlatego ważąc 64-65kg tabelkowo jestem w normie.Tylko że tak naprawdę każdy z nas jest indywidualnością a nie jakimś statystycznym tworem i jeśli tylko zdrowie dopisuje to tabelkami nie warto się przejmować podobnie zresztą jak różnymi rozpowszechnionymi stereotypami np.takim,że z wiekiem "musi się" utyć lub "muszą" wystąpić różne choroby.Nic nie musi,trzeba tylko o to zadbać!

malaga

Dokładnie! Ja nie czuję się niedowodniona, wręcz przeciwnie, od kiedy jestem na strukturze piję bardzo duzo wody i herbaty, więc to, że mam 48% wody i że to za mało, to mnie nie martwi :)
Martwię się raczej, że ostatnio przestałam chudnąć mimo ciągłych wysiłków w tym kierunku... No cóż, kiedyś musi ruszyć.. A w międzyczasie chyba zabiorę się za picie ziółek doktora :)

Joan

A ja Malaga chudnę tylko po weekendówkach....
Ostatnio przez @ plus grzeszki (lody) zaczęłam nabierać i wracać do wagi sprzed ostatniej weekendówki... hmmm... widzę, że na wszystko teraz musze uważać, a do tego kolano mam cały czas kontuzjowane i cos czuję, że je poćwiczę jeszcze do końca tego tygodnia, jak nic nie da to ide na USG i pewnie po zastrzyki.... mam dosyć bólu i tego że muszę uważać jak stąpam, bo może mnie zaboleć... bossshhheeeee....
jak ja tęsknie do kijków!!!

reynevan

hmmm ja tez raczej dziwnie oscyluje dokoła obecnej wagi.... ech