Forum o Żywieniu Strukturalnym

Jovisse

No i proszę... Jak to chlebek potrafi rządzić człowiekiem :) Od niedawna mam nową motywację do zrzucenia zbędnych kilogramów... Wesele jednego z najbliższych kuzynów mojego mężczyzny. Cała rodzina, brrrrr. Nie miałam z nimi styczności, oprócz tej najbliższej oczywiście, i trzeba sprawić dobre pierwsze wrażenie Razz

A tak w ogóle to wkręciłam nawet własną mamę w odżywianie strukturalne A kiedyś mi mówila... "Co Ty tam schudniesz na takich koktajlikach..."

No a do tego ważenia się... Ja się nie potrafię powstrzymać przed ważeniem codziennie, choć wiem, że to złudne trochę, bo wahania są rzeczą oczywistą... Ale to się jakoś zakorzeniło w mojej głowie.

malaga

Merci, Goya, za ciepłe słowa :) Sama jestem zaskoczona swoją postawą ;) Ale mimo kiepściejszej pogody chyba mnie po prostu wiosna dopadła, bo jestem ogólnie bardzo szczęśliwa w ostatnich dniach :) I to bez wyraźnego powodu :D

Kasandra

Jovisse, w mojej głowie też się zakorzeniło!!!Też codziennie wchodzę na wagę.

A malaga trzymaj się!!!Pewnie teraz uda Ci się przekroczyć "magiczną" 80-tkę!!!

reynevan

Malago :) biję czołem :)))

malaga

Dzięki dziewczyny, aż mnie onieśmielacie Wink

A ja tylko na chwilkę chcę być hardcorową strukturowiczką Very Happy

Bardzo jestem ciekawa, czy taki sposób odzywiania (tzn. 3 koktajle +strukturalny obiad) dadzą lepszy skutek niż regularne weekendówki. Spokojna jestem o to, że mi nie zaszkodzi Wink

więc ile wytrzymam, tyle moje

malaga

No i udało się :) Dziś mogłam przesunąć suwaczek na jego miejsce sprzed długiego weekendu (a może nawet sprzed poprzedniego jeszcze, bo wtedy też trochę przesadziłam).. W każdym razie nie schodzi mi głupawy uśmiech z twarzy :D
A nadzieje na zejście o kolejne kilogramy mam coraz większe :) Fantastyczne uczucie!!!!

Kasandra

Malaga,gratulacje!!! Pewnie ten sukces dał Ci porządnego kopa i teraz będziesz szła do celu jak burza czego Ci serdecznie życzę!!!

malaga

Oj, Kasandra, strzeliłaś w dziesiątkę! Ambicje podskoczyły mi bardzo wysoko, a że nie męczy mnie ten jadłospis - koktajle robię takie na jakie akurat przyjdzie ochota, więc nie ma mowy o monotonii, nie chodzę głodna, a nawet jak mi się zdarzy, że zaburczy w brzuszku, to albo owoca jakiegoś pochłaniam albo nadprogramowy koktajl, a obiad jest jedynym posiłkiem, nad którym muszę intensywniej troszkę pomyśleć, więc jedzenie mnie tak nie absorbuje, to postaram się tak "pociągnąć" kilka tygodni, zobaczymy jaki będzie efekt :)

reynevan

oj Malaga :) chyba od poniedziałku zacznę Cie naśladować :)))
inspiracyjo ty moja :)

Kasandra

Dziewczyny,a może to co robi Malaga to jest jakiś sposób na zastój w chudnięciu? Może trzeba po prostu wziąć się w garść i pójść w jej ślady???

Jovisse

Kasandra, myślę, że to może być sposób :)
No, to teraz malaga staje się naszym guru :) Tylko ja jeszcze muszę poczekać tydzień :(

Kasandra

Ty tak,wiadomo że teraz dla Ciebie najważniejsza jest matura i wszystko inne musi poczekać.Ja jednak powinnam wystartować już, bo na co czekać? Powinnam też zrobić weekendówkę,tylko jak zwykle zabieram się do niej jak przysłowiowy pies do jeża...

Joan

taaaa, ja też chciałabym zrobić weekendówkę, tylko najpierw całe awokado z lodówki zjem... ostatnio w promocji w Tesco znalazłam i żal było nie wziąść....

Kasandra

No tak,przecież ja też mam 2 sztuki awokado...A to są 4 dni z zielonym,a ja wstępnie,baaardzo wstępnie myślałam o weekendówce od jutra!Nie ma rady,trzeba będzie wstrzymać się z weekendówką...

malaga

Dziewczęta, jak miło słyszeć takie rzeczy! Do dzieła zatem!!
Ja za chwilkę wiśniowy koktajlik z kolagenem na drugie śniadanko obalę ;) Potem obiadek (dziś niestety muszę zjeść na mieście, ale znajdę coś strukturalnego) i wieczorem zielony na przemianę materii :)