|
Forum o Żywieniu Strukturalnym
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Darinka
koktajlowy beniaminek
Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:33, 25 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Ze stepem jest tak jak piszecie - nie musi być ładnie, tylko skutecznie. zresztą, to tylko kwestia koordynacji ruchów, jeśli się ją ma, to już jest dobrze. Chodziłam kiedyś, i też strasznie lubiłam step, chociaż miałam wrażenie, że moje uda były po nim takie...napakowane. Ale ja mam tendencje do nabierania masy mięśniowej, więc może to dlatego. Poza tym kiedyś koleżanka powiedziała mi, że woli mieć większe objętościowo, ale mięśnie, niz mniejszy co prawda, ale dyndający i rozlazły tłuszcz. I chyba miała rację..Więc do dzieła i powodzenia! Osobiście całe życie gdzieś chodziłam, na jakieś aerobiki, stepy, baseny itd. ale teraz przez kilka lat finansowo nie dam już rady, kupiłam "gotówkożernego" konika i na nim jeżdżę. Co też jest przecież sportem, i to jak przyjemnym, mówię Wam..
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Emulor
koktajlowa specjalistka
Dołączył: 18 Kwi 2009
Posty: 359
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Pon 23:00, 25 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
konika..jakiego..darinko...? ja kiedys jezdziłam na koniu..tyle ze na oklep:) a jak mialam wypadk rodzice sprzedali...a buuu...ale to kołysanie podczas galopu było cudowne;)...moj konik był siano- i owsożerny;)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joan
arcymistrz koktajli
Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 1000
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kunice k/Legnicy
|
Wysłany: Wto 10:01, 26 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
no ja też jestem ciekawa tego "gotówkożernego" konika....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Emulor
koktajlowa specjalistka
Dołączył: 18 Kwi 2009
Posty: 359
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Wto 10:48, 26 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
duzo mowimy w przenośniach...często tylko dla siebie zrozumiałych..ale dla zgłębiających i zainteresowanych to karma dla pogawędki.
hhmm...siano i owies kosztuje..może tu pożera pośrednio gotówkę;)
Gdy jezdzi sie koniem np. ponad 2 godziny to gdy zsiadasz z konia dyszysz jakbys przebiegla kawał drogi, mięsnie bolą: brzucha, ud wewnętrzne zwlaszcza tzw krawiecki mięsień i mięsnie miednicy mniejszej i posladkowe, troszeczke ramienne. a więc kon i jeździectwo to też sport.;)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasandra
koktajlowe guru
Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:37, 26 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Dziewczyny, muszę się Wam pochwalić. Dzisiaj piekę swój pierwszy chleb na zakwasie Najpierw przez 5 dni hodowałam zakwas, teraz ciasto już zrobione rośnie sobie w foremce Jak dostatecznie wyrośnie wstawię do piekarnika. Mam nadzieję że się uda, już bym go chętnie jadła
|
|
Powrót do góry |
|
|
Goya
adeptka koktajlowa
Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: USA
|
Wysłany: Wto 20:56, 26 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Witajcie wrocilam po krotkiej przerwie - 4 dni, musze przyznac, ze przez ten pobyt u znajomych nadrobilam ten kg ktory zgubilam podczas weekendowki, ale dzis od rana koktajliki wzielam ze soba do pracy
moze w nastepnym tygodniu znow odwaze sie na weekendowa... hmmm
Olimpio swietna jest ta stronka z przepisami ktora podalas dzieki,
Emulor powodzenia na aerobicu, ja wiem, ze bym nie dala rady, dlatego zakupilam rower i jezdze
Kasandra waw chlebek na zakwasie czekamy na info jak wyszedl i jaki w smaku powodzenia :))))))))
|
|
Powrót do góry |
|
|
Emulor
koktajlowa specjalistka
Dołączył: 18 Kwi 2009
Posty: 359
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Wto 21:11, 26 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Coz goya jeszcze sie okaże czy dam rady...kondycje mam nijaką...ale na 5 pietro wchodze juz bez zadyszki, trening czyni...no własnie co czyni, heheh...
kazdy tu jest ekspertem od czegoś no i chyba kasandrze chlebkami nie dorównamy...
dzis moja siostrzyczka jest w szpitalu, obiadu jej nie dali ale ja jej przywiozlam strukturalny (kurczak w sezamie plus kasza gryczna z soczewicą plus pomidor z cebulka i konserwową paryką w bazylii i oliwie, a na wieczorek koktajl) obiad i kolacje. dzwonila i mowiła ze koktajlu nie wypije, bo jak o 16 ej sie najadala to nie ma ochoty na zarcie..a to byla normalna porcyjka jak na jedna osobę...ta dieta super nasyca.
darinko co z tym konikiem...dowiemy się wreszcie?, hehe...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasandra
koktajlowe guru
Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:46, 26 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Chlebek już upieczony! Bałam się że ma zkalec i jak tylko troszkę przestygł to przekroiłam go na pół. Zakalca nie ma uuuuffffff! Miękisz chleba wygląda bardzo ładnie. Jeszcze go nie próbowałam bo jest za ciepły.
Emulor, a co z Twoją siostrą? Mam nadzieję że nic poważnego...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Emulor
koktajlowa specjalistka
Dołączył: 18 Kwi 2009
Posty: 359
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Wto 21:52, 26 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
hmmm... paskudnie bolało, to byl ropień gruczołu Bartolina...to taki gruczoł,k tiory ma za zadanie nawilżać przedsionek pochwyi wyplukiwac bakterie...miala nacinany ten ropien..od razu poczuła wielka ulhgę...jutro już ja wypiszą;)
gratulacje, moja pizza była prawdziwą zakalcowatą zakałą mojej kucharskej zwinnośći:)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasandra
koktajlowe guru
Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:31, 26 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
No to super że z Twoją siostrą już lepiej, teraz szybko dojdzie do siebie.
A tą zakalcowatą pizzą się nie przejmuj! Pierwsze śliwki...robaczywki... Następne będą udane!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Darinka
koktajlowy beniaminek
Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:46, 26 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Dziewczyny, to wałaszek, z lekka posunięty w latach, kary i najpiękniejszy na świecie. I najwspanialszy! I niepłochliwy, bardzo spokojny, dobrze ujeżdżony...Można mu stać godzinę za zadem i nie bać się. A dla mnie to szalenie ważne, bo ja jestem bardzo...płochliwa! Poza tym jeżdżę na nim z córcią, tylko że..jak by tu powiedzieć..ona jeździ już lepiej ode mnie i startuje w zawodach. Cóż, dziecko młode, elastyczne, nie boi się i uczy bardzo szybko. I śmieją się z naszym trenerem, że zapiszą mnie na zawodydla old-boy`ów!!! Czujecie? Że niby tylko to mi już zostało! Masakra!!!
Mój luby też jada owies, sianko, musli i takie tam, ale sam pobyt w stajni kosztuje krocie, mówię Wam..Ale nie żałuję, spełniłam swoje największe marzenie, jeszcze z dzieciństwa, więc się rozpływam...w zachwycie. Jest mój dopiero od 3 miesięcy. Jest najsłodszym misiaczkiem na świecie i kocham go bardziej niż...cokolwiek. Ale cicho sza, bo rodzinka się obrazi! Żartuję. Chociaż mój mąż wszystkim mówi, że żona zamieniła męża na konia...
A jeśli chodzi o wysiłek, to kiedy mam trening faktycznie, leje się ze mnie. Jak jeżdżę sama już nie - kondycji trochę nabrałam, no i jeżdżę lepiej niż kiedyś. Ale mięśnie pracują, masz Emi rację, ćwiczę te przywodziciele i nie tylko. Poza tym codziennie sprzątam mu w boksie, a to jest dopiero ciężka fizyczna praca, uwierzcie! A kołysanie w galopie...bajka...
Dobra, nie będę Was już zadręczać opowieściami o qniu, mogłabym tak godzinę!
Emi, jeśli wchodzisz bez zadyszki na 5 piętro, to już masz Kobieto kondycję! Więc nie bój nic, na aerobiku na pewno dasz radę! Tym swoim aerobikiem obudziłaś we mnie wyrzuty sumienia..ok, wakacje się zbliżają, będzie więcej czasu, wezmę się za ćwiczenia w domu - mam z 6 różnych programów ćwiczeń na płytach ( aerobik, joga, pilates...-do wyboru, do koloru), jeszcze z dawnych dobrych czasów, kiedy umiałam się sama zmobilizować. Trzeba wziąć się za siebie i nie marudzić, tylko działać!
Emi, mam nadzieję, że Twoja siostra szybko dojdzie do siebie i wszystko pięknie się zagoi...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Emulor
koktajlowa specjalistka
Dołączył: 18 Kwi 2009
Posty: 359
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Śro 7:47, 27 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
...kare konie w chmurach rżą..to z takej piosenki harcerskiej......kary znaczy czarny?, znaczy się jest piękny:) kiedys wiedziałam wszystko o maściach koni, i troche znałam rasy..zwłaszcza zimnokriwstych...
No to Darinko mamy współne zainteresowania...a raczej marzenia, moje jescze nie spełn
darinko..a suchy chleb twoj koń je;)? mój uwielbiał..i marchewki z ogrodka mamy..i jabłuszka z drzewa..itd..czasem ukradło się trochę kostek cukru...a jak nie...to ona (klacz) rozpływała sie w zachwycie gdy za nią rwalo sie trawę i wypychało do pyska;)...no ale cwału to ona chyba przez to nigdy nie osiagnęła...no gdzie, to brzuchacz był ...a nie klacz z klasą...a jej synek był za dziki i chyba bym gałęzie w lesie zaliczała a on by o mnie zapominał i zostawiał na nic
...ja mam ksiąki- pilates (cwiczyłam) troszke rozciągnęlam cialo i tyle a kondycji zero...joga dopiero czytam wstep o filozofii:) , areobik karnetowy bedzie mnie zmuszał do pracy nad sobą
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joan
arcymistrz koktajli
Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 1000
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kunice k/Legnicy
|
Wysłany: Śro 8:12, 27 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
o mój bosheeee, to jednak żywy konik, ale jazda!!!! Gratuluje spełniania marzeń Darinka! To podstawa!
My u nas w miejscowości też mamy szkółkę jeździecka i często chodzimy z moim synkiem dokarmiać koniki.... Teraz młody ma prawie 5 lat, może zapiszę go za rok lub za dwa na konie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Noelka
ekspert koktajlowy
Dołączył: 15 Sty 2009
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 8:49, 27 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
No dobrze, zmobilizowałyście mnie. dzisiaj wlazłam piechotą na to moje ósme piętro, ale miałam zadyszkę. Jak to jednak człowiek szybko traci kondycję. Czuję wszystkie mięśnie nóg. Trudno, od dzisiaj winda dla mnie nie istnieje (ciekawe, do kiedy!).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joan
arcymistrz koktajli
Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 1000
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kunice k/Legnicy
|
Wysłany: Śro 8:52, 27 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
oj Noelka, ja chodzę tylko schodami, bo mam lekką odmiane kalustrofobii - nienawidzę wind!!!!!!!!!!!!!!
Jak trzeba to wsiąde i pojadę, ale tak to lecę na piechotę nawet na 10 piętro...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum Forum o Żywieniu Strukturalnym Strona Główna
-> *Porozmawiajmy* Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 156, 157, 158 ... 186, 187, 188 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 156, 157, 158 ... 186, 187, 188 Następny
|
Strona 157 z 188 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|