Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Emulor
koktajlowa specjalistka

Dołączył: 18 Kwi 2009
Posty: 359
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Czw 9:00, 21 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
no i był...pyszny, oczywiście..odsmażyłam na oleju lnianym...potrawa super i nazwałam ją kociołek Manahtan na sucho:)))...gdyby kociołek nie wyparował i nie trzeba go było podgrzewać przez smażenie to nie zobaczyłabym, że olej lniany ma taki krotki termin przydatności do spożycia...a wiec czasem coś złego na dobre wyjdzie...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Kasandra
koktajlowe guru

Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 13:49, 21 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Wiecie co dziewczyny, po wczorajszych i dzisiejszych zakupach jestem sfrustrowana. Z jednej strony coraz więcej "trąbi się" o konieczności zdrowego odżywiania, zresztą słusznie.Z drugiej strony jednak to zdrowe odżywianie jest bardzo drogie. Jak już pisałam widziałam wczoraj w Intermarche ryż dziki po 14,99 za 20dkg, widziałam też ekologiczną kaszę jaglaną za ok. 7zł za 400g i ekologiczne płatki orkiszowe w podobnej cenie.Skusiłam się tylko na ekologiczną mąkę pszenną białą za jedyne 6,29/kg.
Dzisiaj w Kauflandzie widziałam ekologiczną kaszę gryczaną (jasną) i jaglaną.Pierwsza kosztowała 6,99 za 0,5kg druga 7,89 za 0,5kg.
Jak to się ma do przeciętnej polskiej kieszeni I jak tu się naprawdę zdrowo odżywiać
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Goya
adeptka koktajlowa

Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: USA
|
Wysłany: Czw 14:38, 21 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Kiedys wszystko bylo zdrowe, a teraz masz wybor miedzy zdrowym jedzeniem, a nawet nie wiem jak to nazwac, bo przeciez normalne mleko ktore kupowalo sie od lat wydaje sie nie zdrowe bo przeciez obok stoi karton z mlekiem organicznym, czyli zdrowym, to znaczy ze tamto pierwsze mleko nie powinnismy pic....
skaplikowane to wszystko, ale sami sobie jestesmy winni, zaniedlugo bedziemy jesc tylko tableteczki zamiast normalnych pokarmow ;)))
mam nadzieje, ze nie bedzie tak jak na nie ktorych filmach s-f
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Emulor
koktajlowa specjalistka

Dołączył: 18 Kwi 2009
Posty: 359
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Czw 17:41, 21 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Serio to nie jestem do końca penwa czy te ekologiczne uprawy są faktycznie sprawdzane, po drugie nadal nie wiadomo jak ta zywność jest przetwarzana.
Niczego nie jestesmy pewni, nawet czy ta soja to faktycznie nie jest GMO...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
antosia
koktajlowy beniaminek

Dołączył: 06 Maj 2009
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:35, 21 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Mam do Was pytanko odnośnie kotletów sojowych
Zrobiłam dziś mleko sojowe i zostało mi dużo okary (przesadziłam z ilością soi) i nie wiem czy kotlety mam prygotować od razu czy mogę jutro, bo dziś już mi się nie chce. I czy można zamrozić okarę tak jak się mrozi mięso mielone??
Ostatnio zmieniony przez antosia dnia Pią 9:24, 22 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kasandra
koktajlowe guru

Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 8:52, 22 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Antosiu witaj!
Nie mogłam Ci wczoraj odpowiedzieć gdyż nie było jak dostać się na forum,awaria serwera lub konserwacja.Taki komunikat mi się wyświetlał.
To co pozostaje na sitku po produkcji mleka sojowego to nie okrasa tylko OKARA.Okarę bez problemu można przechować w lodówce,też tak robiłam i nic się jej nie stało.Co do mrożenia to nie wiem.Nigdy nie mroziłam okary ani kotletów. Wydaje mi się że okarze nic nie powinno się stać ale trzeba będzie to przetestować.
Napisz,proszę, jak Ci się udało mleczko. Piszesz że przesadziłaś z ilością soi tzn. ile jej wzięłaś,suchego ziarna oczywiście? Napisz też ile Ci mleka wyszło.
Ostatnio zmieniony przez Kasandra dnia Pią 8:54, 22 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
antosia
koktajlowy beniaminek

Dołączył: 06 Maj 2009
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 9:24, 22 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Na mleczko wzięłam opakowanie czyli 350g. Starałam się mieszać często więc tylko troszeczkę mi na dnie się przypaliło .
Wyszło mi 1,6 litra bardzo smacznego mleka (taki sam smak jak te mleka sojowe w proszku :)), troszkę dosoliłam i ciutkę posłodziłam cukrem brązowym.
Nawet do kawy je dodaję, bo w domku tylko ja odżywiam się strukturalnie, a nie chcę aby mi się zmarnowała, bo czytałam,że może stać w lodówce do 7 dni.
A okary to mi prawie cała salaterka wyszła. Więc będą kotleciki z różnymi dodatkami :))
A jak można ją w lodówce przechowywać to dobrze, bo dopiero jutro znajdę czas aby zrobić kotleciki :))
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kasandra
koktajlowe guru

Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 10:22, 22 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Antosiu, ja okarę trzymałam w lodówce nie dłużej niż 2 dni i po tym czasie była dobra.Nie wiem więc po jakim czasie zaczyna się psuć. A może byś zrobiła eksperyment i zamroziła część okary? Po rozmrożeniu napisałabyś czy jej to zaszkodziło.
A z ilością soi to faktycznie przesadziłaś.Ja zawsze biorę szklankę soi.Taką tradycyjną szklankę od herbaty o poj.250ml.Taka szklanka zawiera ok.180-200g soi. Z tej ilości soi uzyskuję jakieś 1,7-1,8l mleka. Wychodzi na to że Twoje mleko jest bardziej skoncentrowane i na pewno pyszne. Ja robię bardziej rozcieńczone po to żeby nie było zbyt kaloryczne.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
antosia
koktajlowy beniaminek

Dołączył: 06 Maj 2009
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 10:43, 22 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
No faktycznie czuć intensywniej smak :))
Następnym razen zrobię dokładnie wg przepisu
Masz rację Kasandra jak wrócę z pracy to część okary schowam do zamrażalnika i zobaczymy co będzie z tym po tygodniu
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Joan
arcymistrz koktajli

Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 1000
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kunice k/Legnicy
|
Wysłany: Pią 17:47, 22 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Dziewczyny, mój prehistoryczny mikser mi sie zepsuł... pewnie nie wydolił na ostatnich weekendówkach.... zaniosę go gdzieś do naprawy, a teraz bede szaleć blenderem, ale mimo to mozecie mi polecic cos dobrego i niedrogiego....
Jakiej firmy miksera Wy używacie?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
reynevan
adeptka koktajlowa

Dołączył: 14 Lip 2007
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:45, 22 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
właśnie Dziewczyny....
i jakiej pojemności macie ten dzbanek - bo mnie się zawsze wydawało że jak mamy tak mało do miksowania - znaczy góra 300ml to przydałoby się coś mniejszego niż standardowe 1,5l
ja ciągle używam blendera, ale jest to bardzo kłopotliwe, a chciałabym robić smoothies - blenderem się nie da, więc proszę o wskazówki, co macie, co polecacie
z góry dzięki :)
|
|
Powrót do góry |
|
 |
malaga
koktajlowe guru

Dołączył: 12 Sty 2009
Posty: 630
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:46, 22 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Ja mam Clatronic. I jest bardzo dzielnym blenderem :) był w zestawie z plastikowym kubkiem 0,7l z podziałką, ale kubek już się poddał kilka tygodni temu :)
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kasandra
koktajlowe guru

Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:48, 22 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Ja też robię koktajle blenderem (Braun). Niestety nie mogę ich robić przy pomocy thermomixa gdyż porcja koktajlu dla 1 osoby to za mało. Wszystko rozpryskuje się po ściankach i noże chodzą na pusto a u mnie tylko ja spożywam koktajle.Ale blender też dobrze się sprawdza w tej roli.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Emulor
koktajlowa specjalistka

Dołączył: 18 Kwi 2009
Posty: 359
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Pią 20:53, 22 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Ja mam philipsa, żywot 3 miesięczny, kubek 2 litry, plastikowy, już porysowany pewnie pesteczkami figi lub otrębami :) obudowa końcówki metalowa, jest super, nie narzekam na blendera a jak coś niedomieli to chyba dziewczyny żaden problem , coś w końcu ma drapać jelita..prawda;)? kosztował niecałą setkę w sieci Auchan
A mnie waga już nie zważyła..ma słabe baterie i już nic nie pomogło...tzn. potrzasanie bateriami, ogrzewanie ich w dłoniach...w koncu deptanie...żartuję...hehe no to ile dziś ciekawe waże;)...najgorzej że nie zważe się ani jutro ani pojutrze:(
Ostatnio zmieniony przez Emulor dnia Pią 20:55, 22 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Joan
arcymistrz koktajli

Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 1000
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kunice k/Legnicy
|
Wysłany: Pią 21:08, 22 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Ach sooo, czyli blendery góra! Ja blender nosze do pracy, a teraz przez awarie mojego prehistorycznego miksera (tej firmy to juz nawet najstarsi górale nie pamiętają) będę go musiała też w domu używać...
Z drugiej strony moja mama sobie przypomniała, że gdzies kiedys kupiła jakiegoś robota kuchennego... no i zaś wyprawa do garażu lub do piwnicy w poszukiwaniu "zaginionego robota"... nie wiem, czy jednak nie szybciej wyjdzie nam ten sklep....
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|