 |
Forum o Żywieniu Strukturalnym
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Goya
adeptka koktajlowa

Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: USA
|
Wysłany: Wto 21:57, 19 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
za chlebek to i ja mam wielka ochote sie wziasc, ....
moze wreszcie uda mi sie zregenerowac swoje sily i do dziela...
wiem ze mozna robic na zakwasie tylko ten zakwas to musi chyba troche swoje odczekac...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Emulor
koktajlowa specjalistka

Dołączył: 18 Kwi 2009
Posty: 359
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Wto 22:09, 19 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
odstać, a ty odczekać;) powodzenia goya;)
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kasandra
koktajlowe guru

Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:41, 19 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Eeee tam, zaraz mistrzem... Ale lubię pichcić, nie da się ukryć. Jeśli idzie o prace domowe to wolę gotować niż np. sprzątać.No ale sprzątać też trzeba, samo się nie zrobi a szkoda...
Joan, ja te chlebki też piekłam w piekarniku.Thermomix nie piecze ale za to wyrabia ciasto.Wrzuca się wszystkie składniki i za 30 sekund ciasto wyrobione.
Jeszcze będę musiała spróbować upiec chlebek na zakwasie (te dzisiejsze były na drożdżach), muszę tylko kupić mąkę razową żytnią albo żyto które thermomix zmiele mi na mąkę.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
antosia
koktajlowy beniaminek

Dołączył: 06 Maj 2009
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 7:33, 20 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Kasandra podziwiam cię,że chce ci się pieć chleb
Ja od kilku tygodni obiecuję sobie,że zrobię mleko sojowe,ale jakoś jeszcze nie zrobiłam
Chociaż mam zarówno czas jak i zakupioną soje...
Może poprostu jestem zbyt leniwa
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kasandra
koktajlowe guru

Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 9:50, 20 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Wcale często chleba nie piekę. Po pierwsze dlatego że przeważnie mi się nie chce, a po drugie piekarnik żre prąd jak smok, a ja i bez tego mam wysokie rachunki za energię. Z pewnością fajnie by było mieć stale chlebuś swojej roboty,byłby i smaczniejszy i zdrowszy ale oprócz kosztów oznaczałoby to dodatkowy obowiązek dla mnie a naprawdę mam ich pod dostatkiem.
Poza tym kupnego chleba prawie nie jadam, natomiast domowym,pyszniutkim pewnie bym się objadała bez umiaru i waga poszłaby w górę.
Wczoraj też tak było.Jak tylko chlebki wystygły to do końca dnia nic innego nie jadłam.Tylko chlebuś z samym masełkiem albo nawet suchy.Był pyszny.Był....bo już nie ma....Na szczęście nie wszystko zjedliśmy sami bo częśc (ok.1/3) dałam na spróbowanie koleżance.
Antosia, spróbuj jednak zmobilizować się do zrobienia mleka sojowego.Jest pyszne,tanie no i jak satysfakcja...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
malaga
koktajlowe guru

Dołączył: 12 Sty 2009
Posty: 630
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 10:43, 20 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Ojej, ale się naczytałam! Nie było mnie przez kilka dni a tu kilka stron dyskusji! Ja już o mojej przygodzie z chlebem pisałam, więc nie rusza mnie to na razie, poza tym mam mniej czasu dla siebie niż można sobie wyobrazić... Gdzieś trzy minuty dziennie mi zostają, jaj policzyć, że pospać lubię przynajmniej 6h bo inaczej jestem nie do życia... Ech, ale taki los... zawsze tak mam aż do połowy lipca... Potem się uspokoi i wszystkie eksperymenty kulinarne będę wykonywać w już wcześniej ustalonej kolejności, bo mam całą listę, którą otwiera mleko sojowe, chlebuś pełnoziarnisty, a teraz również mleko ryżowe ;) I nie mogę się doczekać:)
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Emulor
koktajlowa specjalistka

Dołączył: 18 Kwi 2009
Posty: 359
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Śro 12:14, 20 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Wczoraj wlasnie myślam...gdzie się podziała malaga...teraz jak wróciła to od razu zabierzemy się do jedzenia lodów...:))) może w związku z zakończeniem matury u Jovisse;)? dziewczyny, czy wy tez przechodziłyście taki moment ,ze czułyscie osłabienie na tej diecie...nie wiem co się dzieje ale jestem okropnie senna...metabolizm zwalnia?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Joan
arcymistrz koktajli

Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 1000
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kunice k/Legnicy
|
Wysłany: Śro 14:40, 20 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Kasandra, widzisz, ja nawet nie wiem do czego jest thermomix....ech życie... ale twój argument a'propo wiekszego rachunku bardzo do mnie przemówił! W tym roku rachunki za gaz i prad wręcz mnie wykończyły....
Emulor, ja osłabienie często i gęsto tłumaczę pogodą... ale na weekendówkach na pewno jestem słabsza i bardziej rozdrażniona....
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kasandra
koktajlowe guru

Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:31, 20 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Emulor, zwracam honor. Miałaś rację co do ceny dzikiego ryżu.Dzisiaj, wracając z kijków,zajechaliśmy do Intermarche po zakupy. Zobaczyłam tam ryż dziki firmy "Kupiec", 2 torebki w kartoniku za "jedyne" 14,99 zł.Oczywiście nie kupiłam.Chyba ich pogięło,15zł zac 20dkg ryżu???
Joan, thermomix to rodzaj robota kuchennego który robi niemal wszystko oprócz pieczenia i smażenia.Robi mnóstwo rzeczy, można w nim również gotować zarówno na parze jak i w wodzie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Emulor
koktajlowa specjalistka

Dołączył: 18 Kwi 2009
Posty: 359
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Śro 19:01, 20 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
hehe nie czułam sie jakbym go staciła..ten honor... :)))dziewczyny poprawiłam se humor i samopoczucie...pysznym daniem..makaron z brokułami i prażonym sezamem z orzechami arachidowymi, dostałam po tym daniu takiego powera ze hej...a na jutro rano gotuje kociołek manhatan, czyli zupę z małży...no i w związku z tymi daniami mam pytania:
1. w przepisie jest puszka małaży, czy ktos takie puszki kupował, bo ja dostałam zamrożone w folii , waga 500g...a ile gram jest w tej puszce?
2. Jutro chcę zrobić pizze pełnoziarnistą..Robię ją pierwszy raz i nie wiem jak duzo wyjdzie tego ciasta, na jak dużą balchę?
kasando a poczytałaś o dzikim ryżu...skąd sie go bierze...to dlatego tyle kosztuje:)
Ostatnio zmieniony przez Emulor dnia Śro 19:02, 20 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kasandra
koktajlowe guru

Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:49, 20 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Emulor, ryż dziki w rzeczywistości nie jest ryżem tylko zupełnie inną trawą zwaną również owsem wodnym.Rośnie dziko na brzegach górnej Missisipi.Jest drogi gdyż jego zbiór jest bardzo trudny.
A ja dzisiaj znów upiekłam dwa chlebki gryczane. W przepisie jest, oprócz kaszy gryczanej, tylko biała mąka.Dziś, w ramach eksperymentu, część mąki białej zastąpiłam razową pszenną i orkiszową. Jak chlebki wystygną będzie degustacja...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
antosia
koktajlowy beniaminek

Dołączył: 06 Maj 2009
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:07, 20 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Poszłam do sklepu po ryż dziki i rzeczywiście kosztuje 15 zł a ten który kosztuje ok 4-5 zł to Ryż Dziki & Parboiled, a ja naiwna myślałam,że to jakaś nazwa dzikiego. Ale po doczytaniu dowiedziałam się,że jest w nim tylko 15% ryżu dzikiego
I oczywiściw zrezygnowałam z kupna
Ostatnio zmieniony przez antosia dnia Śro 20:09, 20 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
malaga
koktajlowe guru

Dołączył: 12 Sty 2009
Posty: 630
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:17, 20 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Emulor, ja mam czasami spadki formy, ale jak się dobrze zastanowić, to one bardziej chyba zależą od momentu cyklu niż od diety :) No i ewentualnie od ilości roboty i możliwości odpoczynku ;)
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Emulor
koktajlowa specjalistka

Dołączył: 18 Kwi 2009
Posty: 359
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Śro 21:03, 20 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Ja tak od dwoch tygodni tak jakos nijakie samopoczucie mam, spie dużo , ale sie nie wysypiam, mam uczucie zmęczenia.
A teraz jestem rozdrażniona bo przypaliłam mój kociołek manhatan: tak ...dziewczyny zapomniałam o zupie i byłam na forum...:) a po drugie po jedzeniu i piciu waże 76,5 kilo:), chyba jutro wracam na 75k g na suwaku:) jelita gniotą i sa jakieś zaciśnięte...ale nie bolą...ale jestem nażarta i zadowolona z tego jednego powodu :) dzis posiedze do północka, przy pracy psychicznej też sie chudnie:)
antosia tylko jeden przepis jest z ryżem dzikim, a reszta to z dzikim & paraboiled...wiec się nie denerwuj:)
|
|
Powrót do góry |
|
 |
malaga
koktajlowe guru

Dołączył: 12 Sty 2009
Posty: 630
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 8:27, 21 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Aaa.. Taki spadek formy... Ja taki dłuższy miałam pod koniec kwietnia chyba. Na mnie podziałąło picie koktajlu czekoladowego. A przynajmniej tak mi się wydaje, bo równie dobrze mogłam sobie wmawiać, że skoro ten koktajl jest taki słodki i pyszny, to na pewno mi pomoże. Tak czy siak wyszłam z dołka na prostą :)
Emulor, trzymam kciuki, żeby tobie też samopoczucie się polepszyło :)!!
A kociołek manhatan na pewno będzie pyszny nawet przypalony ;)
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Forum Forum o Żywieniu Strukturalnym Strona Główna
-> *Porozmawiajmy* Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 150, 151, 152 ... 186, 187, 188 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 150, 151, 152 ... 186, 187, 188 Następny
|
Strona 151 z 188 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|