Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
sailchuach
koktajlowe guru
Dołączył: 14 Lip 2007
Posty: 554
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 17:24, 28 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Morszczyn dostaniesz w sklepach zielarskich, ze zdrową żywnością itd. W sprzedaży jest morszczyn do kąpieli, ale my go używamy do koktajli. Polecam zmielenie w młynku do kawy - wtedy jest mniej ohydny
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
kropka
koktajlowy beniaminek
Dołączył: 27 Paź 2007
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:11, 28 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Dziękuję za informacje.Ohydny -zobaczymy.Ważne żeby był skuteczny.Z jedzenia przyjemnych rzeczy są problemy.Bo przecież takie Rafaello moje ulubione jest pycha.I co mi z tego przyszło.83 kg .
|
|
Powrót do góry |
|
|
vanili
wicemistrz koktajli
Dołączył: 17 Sie 2007
Posty: 832
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: Nie 21:09, 28 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Kropka, to może zacznij od pomarańczowego lub z kakaem...., nie zrażaj się! Avokado za to jest zdrowe i odmładza.
|
|
Powrót do góry |
|
|
sailchuach
koktajlowe guru
Dołączył: 14 Lip 2007
Posty: 554
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 22:09, 28 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Koktajl zielony jest moim zdaniem dobry, tylko sam morszczyn śmierdzi zdechłą rybą, ale w koktajlu tego nie czuć (ja daję dużo cytryny i pietruszki)
|
|
Powrót do góry |
|
|
kropka
koktajlowy beniaminek
Dołączył: 27 Paź 2007
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 23:11, 28 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
zrobiłam,wypiłam.Co prawda bez tego morskiego ziela bo dopiero muszę iść i kupić ale było dobre.Mam spisane wszystkie zrobioną listę zakupów pod tym kontem.Chcę też spróbować diety weekendowej .Ale dopiero jak goście pojada i zostanę sama z mężem.Mam w nim wsparcie inie będzie robił żadnych "dziwów" nad moimi eliksirami.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bożka
arcymistrz koktajli
Dołączył: 26 Cze 2007
Posty: 1028
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 0:16, 29 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Kropka taki mąz to skarb, mój niestety robił " dziwy" nad moimi koktajlami ale byłam twarda, powiedzialam zeby nie wiem jak wydziwiał bede piła....skapitulował, tylko prosi zebym się w weekend nie wyglupiała.
|
|
Powrót do góry |
|
|
vanili
wicemistrz koktajli
Dołączył: 17 Sie 2007
Posty: 832
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: Pon 9:25, 29 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Bożka,w tej dziedzinie musimy być twarde Robimy to wyłącznie dla siebie. Zupełnie inaczej sie czuję, gdy jestem szczupła i mam mniej papki w żołądku, tak lekko, nic mnie nie boli i nie użalam się nad sobą i mam masę energii. Reszta przychodzi sama.
Nie wyobrażam sobie dnia bez koktajlu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kropka
koktajlowy beniaminek
Dołączył: 27 Paź 2007
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:26, 29 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Bo ten mój to pamięta jak mnie "brał" 32 lata temu za żonę 46 kg.Drobniutka,malutka.Na pewno nie chce żebym tak wyglądała ale widzi jak mnie męczą te moje kilogramy,zresztą sam zrzuciła ok.10 i nadal się trzyma.Tzn.wagę trzyma.Bardzo mi odpowiada ta forma jedzenia i te apetyczne w nazwie koktajle.Sama nazwa koktajl jest tak apetyczna.A jak jeszcze czytam że mogą być efekty to jak to mówią -grzechem byłoby nie skorzystać.Zaraz swojej rodzince robę normalną kolację a sobie zielony.Jeszcze bez morskiego zielska ale mieszkam poza miastem i nie miałam okazji iść go kupić.Gość w domu rzecz święta a takowych w domu właśnie posiadam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
cyl
koktajlowy beniaminek
Dołączył: 29 Paź 2007
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 1:21, 30 Paź 2007 Temat postu: Koktajle |
|
|
Witam! Ja w sprawie zielonego. Pisałyście już o nim, ale i tak coś dorzucę. Na początku piłam go, może bez większej przyjemności, ale miałam jasno wymalowany cel przed oczyma i jakoś szło. Natomiast, gdy dwa razy wyszedł mi gorzki, nie mogę teraz o nim nawet pomyśleć. Koleżanka powiedziała mi, że moje awokado już się zestarzało, stąd ta gorycz. Tu z kolei przeczytałam, że nie może być twarde, a z takiego też robiłam po moich ostatnich doświadczeniach. Możecie jakoś wyjaśnić kwestię awokado? Ta gorycz jest dla mnie nie do przejścia.
Morszczyn kupiłam w sklepie ze zdrową żywnością, wcześniej go zaparzam, a pietruszkę mam w doniczce.
|
|
Powrót do góry |
|
|
retro
arcymistrz koktajli
Dołączył: 24 Lip 2007
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 1:26, 30 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Dziewdzyny awokado musi byc miekkie inaczej jest fatalne. Co do goryczy to nigdy jej nie mialam, byc moze twoje awokado bylo juz podgnite???
|
|
Powrót do góry |
|
|
sailchuach
koktajlowe guru
Dołączył: 14 Lip 2007
Posty: 554
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 18:24, 30 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Na szczęście mój mąż w ogóle nie wtrąca się w to, co jem (nigdy nie jest na czasie i nie wie, czy:
-jem mięso, ryby itd
-piję kawę
-piję mleko
-jem lody
itd.
Jestem bardzo niezależnym Wodnikiem i nie zniosłabym, gdyby ktokolwiek wtrącał się do mojego talerza (rodzina już się przyzwyczaiła)
|
|
Powrót do góry |
|
|
kropka
koktajlowy beniaminek
Dołączył: 27 Paź 2007
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:50, 30 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Witajcie .Szybkie pytanko w sprawie morszczynu i skrzypu.Morszczyn jest taki sypki jak zioła.Nie posiadam młynka.Co z nim zrobić?Zaparzyć czy wsypać taki suchy do kefiru.Także dotyczy to skrzypu,
|
|
Powrót do góry |
|
|
kropka
koktajlowy beniaminek
Dołączył: 27 Paź 2007
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:52, 30 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
sailchuach,mój zwracał uwagę tylko wtedy kiedy przegiełam w jedzeniu,pieczeniu .Cyt. "znowu jesz"
|
|
Powrót do góry |
|
|
sailchuach
koktajlowe guru
Dołączył: 14 Lip 2007
Posty: 554
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 19:43, 30 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Kropko - co do morszczynu - polecam zalanie wrzątkiem (jeśli nie mielisz), skrzyp radziłabym zmielić - bo będzie chrzęścił między zębami.
Mój na szczęście nie komentuje tego co jem (czasami śmieszy go tylko cieciorka nie wiem czemu....). Czasami tylko dziwi się, że nie jem ryb.
|
|
Powrót do góry |
|
|
vanili
wicemistrz koktajli
Dołączył: 17 Sie 2007
Posty: 832
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: Wto 20:21, 30 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Kropko, czasem zalewam wrzątkiem lub miksuję suche,w koktajlu nie widaći nie czuć.
Sail, mam nadzieję, że używasz szczyptę tej cieciorki?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|