Forum o Żywieniu Strukturalnym

Tsambika

hej hej, jestem, ale ZŁA

, bo dziś się zważyłam i niestety porzytyłam ponad dwa kilo, jednak moje obżarstwo nie pozostało bezkarne... muszę się wziąć w garść i mniej grzeszyć.
ja na szczescie nudności porannych nie miałam, w ogóle - poza lekkim zagrożeniem cukrzycą ciążową i puchnieciem nóg w kostkach - miałam bardzo lajtowe ciąże... z tego, co pamiętam z lektury for ciązowych, to pomaga zjedzenie czegoś lekkiego typu herbatnik jeszcze w łóżku.
miałam za to śmieszne zachcianki jedzeniowe, jak z komedii - np. MUSIAŁAM natychmiast biec do chińskiej budki po megaostre żarcie:)

bato kochana CO TO ostropest?

pozdrawiam was obie serdecznie:*

bata

Tsambiko nie stresuj się, nie denerwuj, bo te parę deko nie jest tego warte, a poza tym z czego byś się odchudzała gdybyś miała idealną wagę, nie zajrzałabyś na to forum, nie poznałybyśmy się itd. itp. same pozytywy Laughing

a wagę, znając Ciebie w krótkim czasie doprowadzisz do idealnego stanu.....kilka razy "przerabiałam" takie skoki wagi i wiem, że nie wolno się poddawać... pytasz o ostropest kochanie, otóż jest to roślina, której ziarenka podobne do słonecznika zażywa się w dolegliwościach wątroby, moja była strasznie "zjechana" po kilku operacjach, chemii i radioterapii... piszę "była" bo właśnie po zażywaniu tego cudu i stosując naszą dietę moje wyniki uległy nieprawdopodobnej poprawie, więc obecnie biorę to profilaktycznie .....i tyle w temacie Laughing

ta dammmmm .... na obiad wymyśliłam "ciecierzycę po bretońsku" tzn. nie ja wymyśliłam tylko kiedyś taki przepis czytałam na stronach kulinarnych i dzisiaj był jak znalazł, szybko i smacznie.... na oleju podsmażyłam trochę cebuli, czosnku i drobiowej wędliny, podlałam sokiem pomidorowym , dorzuciłam ciecierzycę z puszki, doprawiłam do smaku imbirem i majerankiem i...... mniammmmm gotowe Laughing

kilka minut roboty a tyle radości

na kolację będzie zapowiadane awokado .....

bata

pobudka panienki !
ja od rana jestem taki świergotek, ponieważ pogoda u nas jest piękna, co prawda jest chłodno, ale świeci słoneczko i dlatego aż chce się żyć Rolling eyes

.....oby tylko tak dalej Laughing

... dostałam takiego "powera", że zaraz biorę się za "odgruzowanie" domku po mojej kilkudniowej nieobecności....
poranek zaczęłam od wody z octem jabłkowym i owsianki, a potem to już będzie tylko powtórka z wczorajszego dnia czyli wyjadanie resztek.....
mam nadzieję, że podpiszecie listę obecności Laughing

ja też zajrzę jeszcze później w miarę wolnego czasu.... pa

Madzik

jestem dziewczyny ale pedze na szkolenie :-P
a potem do lekarza
napisze wiecej jak wroce, papa1

Madzik

No i jestem, ale i tak przed wami moje drogie :-)
Bylam u lekarki, widzialam babelka :-) Jutro badania krwi (na czczo, wiec jaglanki niet)

Dzis jak zwykle zaczelam od wody i jaglanki (z kawalkiem jablka i banana)
Potem orzechy, 3 suszone sliwki, jedna morela i daktyl
Jedno jablko
Na obiad zjem niedlugo zupe brokulowa z migdalami (od mamy R)
Pewnie jak dojedziemy do domu bede okropnie glodna (jak wczoraj, co skonczylo sie pozarciem dwoch pajd chleba z roslinnym smalczykiem (Smakowita Pajda, reklamowana teraz i dostepna w 'normalnych' sklepach) i ogorkiem kiszonym :-P

Madzik

PS. Czy Wam tez sie nasze forum jakos dziwnie wyswietla??

bata

Właśnie widzę Madziku, że chyba nie zauważyłaś moich poprzednich wpisów: z wczorajszego popołudnia i dzisiejszego poranka, faktycznie u mnie też tak czasem się zdarza, że kiedy zaczynam nową stronę to wpis znika w tajemniczy sposób.... złośliwość rzeczy martwych Laughing

a ja dzisiaj trochę intensywniej popracowałam w domku, teraz mam przerwę, za chwilę zjem resztę wczorajszej "ciecierzycy po bretońsku" a potem jadę na zakupy, bo w lodówce zostało tylko światło Laughing

..... trzymajcie się dziewczyny, Madziku oszczędzaj się, dogadzaj sobie i w ogóle dbaj o siebie...... Tsambiko hop hop czyżbyś ogłosiła strajk z powodu jakiś marnych kg Wink

wpadnę wieczorkiem, pa

Madzik

rzeczywiscie Bato sa wpisy :-) mnie sie zmeinil calkowicie sposob wyswietlania forum :( nie wiem o co chodzi, moze to tylko wina przegladarki?

ciecorka po bretonsku jest pycha :-) tez kiedys robilam :-) u nas tez pogoda piekna, ale co z tego skoro siedze w pracy caly dien a jak skoncze bedzie ciemno i bede tak zmeczona, ze bede marzyc tylko o kanapie, ksiazce, herbacie ziolowej i kanapce ze smalczykiem roslinnym :-P

Tsambika moze wojuje i koktajl za koktajlem kreci Very Happy

bata

A może się na nas obraziła, że z niej żartujemy.....eee chyba nie Wink

przecież to nasze "towarzystwo wzajemnej adoracji" jest właśnie po to żeby się wspierać, zbyt serio nie podchodzić do tematu diet, żyć na luzie, nie stresować się tym co pokazuje waga, ale też jednocześnie cieszyć się wspólnie z utraconych kilosków... Laughing

a ja moje drogie podjęłam dziś w czasie zakupów decyzję, że skoro najbliższe dni mam spokojniejsze to zafunduję sobie weekendówkę......i co Wy na to ?....wieczorny koktajl już wypiłam, a jutro zobaczę jak to będzie dalej Rolling Eyes

.....Tsambiko, może się przyłączysz, będzie mi raźniej..... prayer

tymczasem "spadam" dziewczyny, do jutra

Madzik

Och Bato!

Ja marze o weekendowce, ale w moim stanie to niewskazane Sad

Bardzo by mi sie przydal taki rygor, a nie tak, ze wieczorem mnie zaczyna ssac i umieram z glodu i R szykuje mi kanapeczki...Ech...

Ale ogolnie jest bardzo pozytywnie, oprocz tego, ze dzis na badaniu krwi wypompowali ze mnie chyba z piol litra (5 probowek!) a najgorsze, ze krew byla bardzo gesta i nie chciala leciec, wiec siedzialam z igla wbita nie wiem ile :-P No ale skonczylo sie dobrze i udalo sie pobrac do wszystkich badan - to bedzie pierwsze, takie kompleksowe, potem co miesiac to samo...

Rano wypilam tylko ciepla wode bez dodatkow
Po badaniu, juz w pracy zjadlam jaglanke :-)
Teraz koncze duzego Pu-Erha i ide po pokrzywe
potem jablko, orzechy, migdaly
Na obiad fasola z suszonymi sliwkami od mamy R.
Deserek to 5 suszonych sliwek

Na kolacje wole nie myslec czego mi sie zachce... Very Happy

Moze sie przyznam jutro :-P a moze nie Very Happy

Milego dnia kochane! przesylam wam moc pozytywnej energii!

bata

witajcie moje miłe dziewczyny..... zawzięłam się i jednak ciągnę weekendową, teraz już jestem po koktajlu pomidorowym i myślę, że jest całkiem ok, ale chyba wypijam za mało wody brrrrr pogoda niezbyt nastraja do jej picia, ale herbatki zielonej, owszem owszem ... Madziku zapomnij przynajmniej na rok, że istnieje coś takiego jak weekendowa, będzie na nią odpowiedni czas.....
a Tsambika zniknęła już na dobre ? hop hop koleżanko, co z Tobą Crying or Very sad

Madzik

Rzeczywiscie Tsambika nam sie zapodziala :-P

Bato brawo za weekendowke! Wiem, ze bede musiala zapomniec...Moze uda mi sie nie roztyc jakos baaardzo :-P

Wczoraj na kolacje jednak poszalalam i zjadlam dwie kielbaski sojowe z musztarda :-P i pol kromki chleba...

Dzis jak zwykle woda i jaglanka
Teraz Pu-Ehr
Potem kilka orzeszkow i suszona sliwka
Jablko
Na obiad duszony baklazan w pomidorach, do tego brokuly i kalafior
Na deser mam dzis baton muesli, ktory mi sie poniewieral w szafce a na ktorego naszla mnie dzis wielka ochota :-)

Za oknem szaro, buro i mokro...Bleee

Za to w sobote raniutko jedziemy z R na weekend do Budapesztu, mam nadzieje, ze tam bedzie pogodnie :-)

bata

och Madziku zazdroszczę Ci tego Budapesztu, jest piękny o każdej porze roku, kiedyś dość często tam jeździliśmy, a teraz jakoś tak się porobiło Rolling Eyes

..... ale jestem pewna, że Wasz wyjazd będzie udany, tego Wam bardzo życzę, a Ty uważaj na siebie.... Wink

no, dzisiaj to już ta nasza Tsambika przesadza.... a może faktycznie coś się stało, że nie daje znaku życia......hop hop Tsambiko Exclamation

u mnie w dalszym ciągu "weekendowo", całkiem nieźle sobie radzę aczkolwiek żeby nie myśleć zbyt intensywnie o jedzeniu to zabrałam się za prace, które wiecznie odkładałam....czyli mam 2w1 Laughing

teraz zrobiłam sobie przerwę na herbatkę i oczywiście musiałam tutaj zajrzeć, bo to już u mnie sprawa nałogowa Wink

Tsambika

hej dziewczynki, wywołana się zjawiam:) moje młodsze dziecie siedziało chore w domu i się NUDZIŁO, co mnie doprowadzało do białej gorączki (= jak nie wymyślałam zajęć to wisiał na tablecie starszej siostry) i nie bardzo miałam czas na forumowanie (na zaglądanie do internetu).
co jadłam w tym czasie? gulasz z kaszą gryczaną, hummus, poza tym nuda w postaci owsianki i kanapek.
dziś mam apetyt na risotto:)

pozdrawiam was z lekko deszczowej, ale ciepłej warszawy:*

a budapesztu zazdroszcze, byłam jako dziecko i chetnie bym wróciła...

Tsambika

e no doczytłam, że się obraziłam, co wy:) za co?? wiadomo, ze tu sobie czasem żartujemy. a koktajle chciałabym kręcić, niestety jakoś mi od dłuższego czasu nie wchodzą i czuję, że trzeba będzie dopiero postanowienia noworocznego, żebym się wzięła za sibie NA POWAŻNIE.

buziole!