Forum o Żywieniu Strukturalnym

bata

sorry dziewczyny, Madziku Embarassed

strasznie mi przykro, bo mogłaś pomyśleć że Cię opuściłam..... NIEEEEEE ! moja nieobecność na forum była spowodowana najazdem zagranicznych gości..... w niedzielę zwaliło mi się kilka osób i dopiero dziś , właśnie przed chwilą wyjechali, lubię ich gościć, ale niestety wiąże się to z absolutnym wykluczeniem jakiejkolwiek diety.... kochają jeść i pić nie mówiąc już o "obrzydliwym" uwielbieniu dla francuskich bezów / jest w moim mieście taka francuska cukiernia, która specjalizuje się w bezowych torcikach i ciastkach, bomba kaloryczna nieziemska/......nawet nie wspominam o tym co jadłam, bo to totalna porażka, czuję się okropnie i fizycznie i psychicznie ......teraz kolejny powrót na drogę cnoty..... który to już raz ??? niestety życie jest nieprzewidywalne, a moja silna wola zerowa Embarassed

..... trudno spróbuję się podnieść jeszcze raz...... Rolling Eyes

bata

ufffff zaczęłam dzień od koktajlu truskawkowego..... zobaczymy co będzie dalej..... mam nadzieję, że wytrwam bez problemów na strukturalnej.....oby Rolling Eyes

och ciężko się znów przestawić a wagę schowałam w takie miejsce, że muszę się bardzo schylić Laughing

a za bardzo nie mogę.....chyba "ktoś' mnie pokarał za te grzechy...... Embarassed

...Madziku, pozdrawiam Cię serdecznie i jeszcze raz proszę o wybaczenie , że tak bez zapowiedzi zniknęłam...... już się to nie powtórzy , mam nadzieję Laughing

Madzik

Bato kochana super ze jestes, wiedzialam, ze wrocisz :-)

Na pewno dasz rade, przeciez strukturalna jest latwa i przyjemna (wiem, ze u Ciebie jest trudniej, bo gotujesz osobno dla siebie I reszty domownikow) Można sobie czasem dogodzić, ale poza tym warto się trzymać. Mi na razie waga nie leci, ale tez nie odchudzam się jakos, ciesze się, ze stoi :-P Już niedługo ostry tydzień dietowania z mama (robimy sobie taki program jak na wczasach strukturalnych, tylko ze w domu i okolicach)

Bato trzymam kciuki, jednak pamiętaj, ze przyjemności tez sa ważne od czasu do czasu!

U mnie calkiem spokojnie dziś:

Miksturka
Koktajl z banana, brzoskwinki, owocow goi, trocinek i mleka sojowego
Kawalek ziarenczaka
Potem będzie brzoskwinka i jabłko
Kasza jaglana z pieczonymi warzywami (mloda kapusta, kalarepka i seler naciowy), do tego mix salat i kielkow
2 suszone morelki i batonik domowy muesli

:-)

A potem basen!

bata

wiem, że muszę się zmobilizować , ale będzie ok....... znam siebie na tyle, że jak się wkurzę to wszystko poukładam i będzie tak jak trzeba....... tylko czekają mnie jakieś imprezy do końca tygodnia, ale od poniedziałku już będzie giiiiiiittttt....

Tsambika

cześć dziewczynki, wracam do was stęskniona!

nigdy nie brałam pod uwagę porzucenia strukturalnej, o nie! niestety, splot okoliczności (w postaci choroby i przeprowadzki tudziż oswajania nowego domku, z zakończeniem roku szkolnego i krótkim wyjazdem w międzyczasie:D) sprawił, że miałam tak długą przerwę. co nie znaczy, że nagle zaczęłam jeśc jakieś świństwa, o nie. była to raczej przerwa w koktajlowaniu i w forumowaniu. ale już jestem zainstalowana nowym miejscu, więc nic nie stoi na przeszkodzie, by regularnie z wami pisać.

wagowo bez zmian (czyli w przedziale 62/63 kg, suwaczek stoi w miejscu), co mnie cieszy, bo mam tu w pobliżu genialną lodziarnię i kilka cukierni, więc trudno mi się oprzeć jagodziankom i innym frykasom (ale w końcu można te 25 procent, nie? Laughing

)

madziku dzielny, ja też tu w pewnym momencie gadałam sama ze sobą Wink

bato, super, że jesteś!
a gdzie reszta??

Madzik

Tsambiko hej!!!!
swietnie, ze juz wszystko ogarnelas, gratulacje. A na mysl o jagodziance az sie obslinilam :-P

Ale zamaist jagodzianki mam dzis maly bonus sniadaniowy (bo koktajl pije teraz w domu)
2 krazki pieczywa ryzowego z maslem orzechowym i konfitura pomaranczowa Wink

potem owocki (morele, maliny i porzeczki czarne i czerwone)
na obiad resztka kaszy z wczoraj brokuly i kielki
ziarenczak

My w weekend mamy goscia, wiec pewnie cos am innego nam wpadnie do zjedzenia, zreszta w weekendy zwykle sobie pozwalamy na wiecej, a co :-P
Wiec Tsambika: jagodzianki, Bata: imprezki, ja: weekendowe szalenstwo :-P

Milego piateczku kochane, odezwe sie pewnie w poniedzialek z dluzszym postem!

bata

będzie ok dziewczyny..... Tsambiko w jaki region tym razem zawitałaś ? Madzik podziwiam jak zwykle za przepisy.... u mnie nie nadzwyczajnie.... staram się odżywiać strykturalnie, ale różnie to bywa po ostatnim obżarstwie..... bllleeee Embarassed

Madzik

Dzien dobry!

Melduje sie w ten ponury, deszczowy poranek, ale za to po fajnym I wesolym weekendzie:-P

Nie szalałam jakos kulinarnie, jedyne co to wegańskie, bezglutenowe naleśniki-pankejki z jagodami na niedzielne sniadanie, pyszka!

A tak to zadowoliłam się bobem na sobotni obiad, wczoraj pieczone ziemniaczki (tak wiem, wiem :-P)
I kanapkami z krazkow ryzowych z masłem orzechowym i marmolada.

Dzis zaczelam od miksturki, potem koktakl z mleka ryzowego, banana, malin i trocinek, mniam!
Potem zjadalm 2 male morelki i kawalek ziarenczaka.
Wzielam tez kilka małych pankejkow na przekaske.
Na obaid mam bob i trochę sosu czosnkowego na jogurcie sojowym.
Na deser nektarynka :-)

Potem joga, wiec postaram się już nic nie jesc, a po jodze wypic skrzyp z morszczynem, bo zapomniałam o nim!

Milego tygodnia kochane, nie zapominajcie o forum!

bata

cześć kochane.....przeżyłam ten weekend w miarę strukturalnie...Madziku podziwiam Cię jak zawsze za urozmaicone menu.... ja też się staram, ale niezbyt mi wychodzi...Tsambiko , co z Tobą? jakoś przestałaś się udzielać na forum..... czyżby jeszcze przeprowadzka tak Cię absorbowała ??? Rolling Eyes

Madzik

hej Bato i moze jeszcze ktos sie pojawi?

Wczorajsza joga wycisnela ze mnie siodme poty :-P nie jadlam kolacji, ale za to zjadlam...lody :-P tak tak, ale tylko dlatego, ze u mnie w osiedlowym sklepie pojawily sie weganskie, ryzowe lody! Jadlam je kiedys na jakims pikniku ekologicznym i byly super pyszne!
a tu taka niespodzianka (zreszta nie pierwszy raz, nasz sklpe osiedlowy oferuje ogromna roznorodnosc produktow, kotrych nikt by sie tam nie spodziewal - wiekszosc wykupuje ja :-P)

Dzis zaczelam w domu od koktajlu tego co wczoraj (banan, maliny, mleko ryzowe)
Teraz kawa z topinambura i ziarenczak (zmienilam kolejnosc, zeby nie musiec dzwigac koktajlu do pracy)
Potem dwa pankejki z niedzieli z malinami i nektarynka
Na obiad pyszna salatka: pieczone buraki, gotowane ziemniaki, salata lodowa, kielki rzodkiewki, pestki slonecznika i orzechy wloskie prazone, sos z musztardy, jogurtu sojowego i soku z cytryny
Na deser 4 morelki.

Jestem tak pozytywnie naladowana, mam nadzieje, ze mi zostanie tak przez caly dzien, bo po pracy na basen :-)

Madzik

hop hop! jest tu kto? :-P

ja w takim razie ekspresowo, bo i nie ma o czym pisac, bo jadlospis taki sam jak wczoraj :-P tylko koktajl inny, bo z porzeczek czarnych i czerwonych, nektarynki, jogurtu sojowego i mleka ryzowego.
Aha, kupilam ostatnio w Evergreenie nasiona chia, ciekawe to, dodaje do koktajli: [link widoczny dla zalogowanych]

pozdrawiam!

Tsambika

hejka dziewczyny, jakoś wybiłam się z rytmu forumowego, no i wakacje lato, odwiedzanie nowyhc/starych miejsc...
no i nie mam za bardzo czym się chwaliś - nie chudnę, jem w miarę strukturalnie, ale koktajle mi jakoś nie wchodzą regularnie... nudy panie:)

Madzik

Tsambiko hej!

Fajnie Ci, ze wakacje masz, ja przyszly tydzien mam wolny i juz sie nie moge doczekac, zwlaszcza ze z mama palnujemy 'domowe wczasy strukturalne' - bede prowadzila dziennik i zamieszcze go na forum :-)

U mnie dzis akcja 'sprzatanie lodowki przed wyjazdem':
Koktajl z wczoraj, bo R. nie smakowal :-P
polamane kawalki batona domowego muesli
krakers kukurydziany znaleziony w lodowce :-P
nektarynka, dwie morelki (dosc miekkie)
Na obiad kasza gryczana z sosem grzybowym (z zamrazalnika), ogorek kiszony i oliwki zielone

Po pracy znow na basen (R.stal sie maniakiem basenowym, oprocz tego codziennie cwiczymy razem brzuszki, hantlami, rozciaganie itp) a potem spotkanie z kolezanka.
Na kolacje chrupkie pieczywo ryzowe z pasztetem sojowym (resztki of kors :-P)

bata

Witajcie dziewczyny, rzadziej teraz będę się pokazywała na forum ponieważ będę u mamy i tam nie mam dostępu do internetu, ale postaram się jakoś to wszystko pogodzić..... jem w miarę strukturalnie, ale przy upałach jakie u nas ostatnio zapanowały niezbyt chce się jeść, a tym bardziej stać przy garach więc czasem wrzucam w siebie różne rzeczy i to niekoniecznie strukturalne..... coś mi się poza tym wydaje, że zaczęłam puchnąć z powodu moich hormonów, bo chyba trochę przybrałam na wadze..... ech to życie !! Crying or Very sad

Madzik

Hej Bato! i reszto :-)

Ja znikam zaraz na szkolenie a potem od razu do rodzicow. Raczej pisac nie bede, tylko po powrocie zamieszcze relacje, ale kto wie, moze uda mi sie na biezaco aktualizowac nasze postepy :-)

Dzis na szybko w domu koktajl z banana, nektarynki i resztki malin + mleko ryzowe
zaraz dojem resztki domowego batona muesli, potem koncowka krakersa kukurydzianego
Na obaid bob z oliwa i platkami drozdzowymi (nie mialam czasu wczoraj wymyslac, a R. i tak gotowal sobie na kolacje, wiec podkradlam troche)
jablko, banan, wafle ryzowe z gorzka czeko (to na droge do domu)

Trzymajcie sie cieplo, wesolo i strukturalnie!

papa!!!