Forum o Żywieniu Strukturalnym

Tsambika

hej dziewczyny, ja nadal chora, mam zapalenie zatok, krtani i czegoś tam jeszcze, dostałam antybiotyk i prawie nonstop śpię. dzień matki, urodziny mojej córeczki i pewnie tez dzien dziecka - w plecy:( nie mam siły nawet czytac, od czasu do czasu zalegam przed telewizorem i oglądam jakies kretyństwa (na co dzień w ogóle nie oglądam telewizji), no bo juz nie wiem, co ze sobą począć.
staram się jeść w miarę strukturalnie. schudłam, jak pisałam, około 2 kilogramów, ale to takie schudnięcie nie dające satysfakcji, z choroby i wycieńczenia. mam nadzieję od przyszełego tygodnia wrócić do koktajli, na początek chyba popiję owocowy, mysle, że po chorobie dobrze mi zrobi.

Madzik

Jeju Tsambiko, niezle Cie 'sieklo'...Bidula no... Sad

Pogoda dobijajaca, ale jakos sie trzymam...

Weekend spedzilam w Warszawie u przyjaciolk, razem z jej polrocznym synkiem  boskie dziecko!

Jadlysmy dwa razy obaid w weganskiej wietnamskiej restauracyjce: sajgonki, springrolsy, makaron ryzowy, tofu itp – PYCHA

Wlasnie dzis na obiad mam’ resztki’ bo wzielam na wynos troche ;-P

A poa tym bylo smoothie z truskawek, kiwi I babnana (plus siemie, otreby gryczane I popping) przygotowane przez mojego R.

Na przekaske truskawki I jalbuszko.

Na obiad rzeczone sajgonki Razz

A na kolacje na pewno cos z avocado, bo mam dwa prawie chodzace :-P chyba codziennie bede teraz pic koktajl z avocado, bo jakos tak przybralam 

wiolonczela

No a ja dziś po czasie wielkiego streso-obżarstwa i strasznego @ wracam na drogę prawa i cnoty ;)

Dzięki Bogu ten tydzień mam do 14.30 więc obiad o normalnej porze :)
Dziś dzień na spokojnie niestety bez koktajlu :( ale w miarę strukturalnie:
Ś - owsianka z garścią słonecznika
II Ś - jabłko
O - ćwiartka piersi z k + 1/2 woreczka kaszy + 3 szparagi i cwiartka żółtej papryki :)
P jogurt + pół a nawet mniej pomarańczy
K - nie wiem czy cokolwiek bo jeszcze czuje obiad Rolling Eyes

a nie chce się napychać może nic albo kasze jęczmienna bądź kuskus zobaczę

Ciężko znów zaczynać ale wiem, że warto :)

bata

Cześć dziewczyny, sorry że się nie odzywałam, ale "użarło" mnie jakieś świństwo, ręka spuchła jak balon. dostałam antybiotyki i przeleżałam z gorączką 3 dni..... jakbym jeszcze miała mało problemów zdrowotnych... ech szkoda gadać, bo mąż gotował więc nie było mowy o strukturalnej.....i tak się bujam na tej dietetycznej huśtawce.....
Tsambiko, lecz się i wracaj do zdrowia, dziewczyny pozdrawiam was wszystkie serdecznie.......jak tylko dojdę do siebie to wracam do strukturalnej.....

Madzik

Bato bidulo okropne rzeczy opowiadasz! Coz to za potwor Cie uzarl?

U mnie dzis calkiem ladnie:
Koktajl z mleka ryzowego, truskawek i morelek plus trocinki
Ziarenczak, arbuz, winogrona i sliwki suszone
Kotleciki z kaszy jaglanej z pieczarkami, do tego salatka (pomidor, ogorek, papryka zolta i sos z nasion slonecznika)

Na kolacje cos avokadowego :-)

Tsambika

bata, ty też wracaj do zdrowia:*
pozostałym także dziękuję za życzenia powrotu do zdrowia Smile

ja baaardzo powoli zdrowieję, myślałam, że po antybiotyku szybciej poczuję się lepiej. mam koszmarny kaszel, robiłam nawet rtg płuc, ale nie mam siły pojechac po wyniki. paskudna ta wiosna, w domu zimno i pewnie dlatego tak to się ciągnie. nie pamietam takiego maja/czerwca... na dodatek te powodzie Rolling Eyes

jem w miarę strukturalnie, ale bez koktajli. kijki od nordic walking rdzewieją, ehh.

pozdrawiam!

Madzik

Biedna Tsambiko, wracaj do zdrowia! Jedz duzo podorazonej i ugotowanej kaszy z natka bo rozgrzewa :-) Unikaj jogurtow, bo wychladzaja organizm.

Ja niestety wczoraj poplynelam, i zjadalm ogromna kolacje: pieczony kalafior z musem z avokado, chrupki orzechowe...

Dzis tak nie bedzie:
Koktajl truskawkowy z polowa banana
Kawalek ziarenczaka, orzechy wloskie i nerkowce (garsteczka)
Arbuz i pol jablka
Na obiad kasza gryczana palona i biala z pulepcikami z wczoraj (jaglanka, pieczarki i cebulka) w sosie grzybowym, z duza iloscia natki + ogorek kiszony :-) PYCHA
Na deser dwie kostki ciemnej czeko z pomaraczami, okres mi sie zbliza, zimno i mokro, wiec sobie doslodze :-)

wiolonczela

witam :)
To chorowanie u nas na forum to chyba zaraźliwe ;) Ja od początku tyg cierpię z powodu duszącego kaszlu w końcu dziś poszłam na chorobowe ;(
muszę się podleczyć bo mam zjazd w ten weekend
Jem w miarę strukturalnie :) dziś rano nawet namówiłam mamę na śniadanie z kaszy jaglanej :D zapominam trochę o pestkach :( ale muszę sobie kopić migdały i dynię a tak na marginesie blender mi padł ;( więc czekam na reklamacje i wtedy już KOKTAJLE PEŁNĄ PARĄ :)
Widzę Madzik, że Ty sama wymyślasz koktajle ;>ja ostatnio wypiłam z kefiru 0% + banan + jabłko pycha
Już nie mogę się doczekać prawdziwego lata a co za tym idzie owoców i warzyw myyy pycha
A dziś skromnie
Ś kasza jaglana z połową jabłka
IIŚ jablko
Obiad naleśniki z banana (3 łyżki płatków owsianych 1 banan 1,4 sz. mleka 1 łyżeczka p. do pieczenia Wszystko do blendera i gotowe :D ja dodałam 2 lyżeczki miodu ale za słodkie wyszły ;( )
Przekąska (troche grzeszków) kanapka z chlebka fitness z pesto i szyneczka
Kolacja hmm sama jeszcze nie wiem co ale cosik leciutkiego ;(

Pozdrawiam Dziewczynki

Madzik

Hej kochane!

Wiolonczela, zgadza sie, czasem troche improwizuje, zeby wykorzystac skladniki, ktore akurat mam :-P a tak sie juz przyzwyczailam do koktajlowego sniadania, ze nic innego mi nie 'wchodzi' Teraz nawet mojemu R. robie codziennie :-)

Ja dzis wyjadalam resztki, czyli to, co wczoraj, ale zjadlam tez dwie male muffinki weganskie i bezglutenowe (z maki gryczanej, z jablkami, zurawina i morelami suszonymi)

Jutro mam wolne, bede sie zajmowa polrocznym synkiem przyjaciolki (wraz z moim R :-) i w sb i nd tez Very Happy

Trzymajcie kciuki, bo nie mam doswiadczenia z takimi bablami :-P ale maly jest przeslodki, wiec na pewno bedzie super :-P

Raczej nie bede miec czasu, zeby sie odzywac przez weekend, wiec zdam relacje w poniedzialek.

Udanego weekendu!!

bata

Witajcie dziewczyny, oj daje nam w kość ta nasza aura, u nas od kilku dni leje, jest mokro, zimno czyli okropnie więc jeżeli Wasza pogoda jest podobna to nie dziwię się, że choroby Was "powaliły".... Tsambiko, Wiolonczelo życzę Wam szybkiego powrotu do zdrowia.... Madziku, a Tobie spokoju i cierpliwości na nadchodzący weekend, bo z takimi maluchami to niezbędne, ale jestem pewna że doskonale sobie poradzisz..
ja powoli wracam do siebie , obrzęk na ręce już się zmniejszył, ale p. dr do końca sama nie jest pewna co to za "potwór" mnie "użarł".... trzeba czekać na reakcję organizmu he he Laughing

też mi diagnoza, najlepiej walnąć od razu antybiotyk i do widzenia...... ale po moich długoletnich doświadczeniach z służbą zdrowia to już nic mnie nie dziwi..... Rolling Eyes

ale nie o tym jest to forum więc wracam do tematu..... dzisiaj zaczęłam delikatnie wracać do strukturalnej i na śniadanie była 1/2 bułki-grahamki z fetą i pomidorem,
II śniadanie: banan
obiad: makaron razowy z sosem pomidorowo-tuńczykowym i teraz się zastanawiam co zjeść na kolację.....hmmmm Rolling Eyes

powiem Wam jutro a tymczasem pozdrawiam Was laseczki..... kurujcie się!!! Wink

Tsambika

hejka, ja sstarsznie pwooli zdrowieję, jestem osłabiona, a pogoda mnie dobija (u nas najzimniej w polsce).
madzik, połroczniak jak dobrze pójdzie, to ci prześpi cały pobyt, taki dwu-ttzylatek to potrafi zamęczyć:)
pozdrawiam, dziewczyny!
koktajli nie jem - za zimno.

bata

no to się porobiło ! takiego zastoju na naszym forum już dawno nie było, Tsambika biedna jeszcze chyba się kuruje / wracaj szybciutko do zdrowia i do nas kochanie/ , Wiolonczela ma zjazd, a Madzik opiekuje się dzieckiem i tylko mam nadzieję, że nie daje jej zbytnio "popalić"...... myślę, że od jutra już wszystko wróci do normy, aczkolwiek nie mogę zagwarantować, że ja będę tutaj tak często jak bym chciała, bo mój komputer jest już w fazie agonii i tylko czasami udaje mi się go uruchomić.... muszę się rozglądnąć za nowym sprzętem, ale to też jeszcze kwestia finansów..... zobaczymy jak to będzie....ja tymczasem wracam do strukturalnej, ale muszę się zaopatrzyć w składniki do koktajli, bo z tymi było ostatnio gorzej, za chwilke zrobię sobie jeszcze koktajl z resztek wiśni, na obiad makaron z brokułem i piersią kurczaka z grilla i znowu problem z kolacją ale mam nadzieję, że coś wymyślę.....
dziewczyny wracajcie ! strasznie smutno bez Was ! Crying or Very sad

Madzik

HEJ HEJ!

Jestem, koktajlowiczka marnotrawna...

Juz sie kajam...weekend minal fajnie, dzidzius slodki, ale meczaca to praca, nie dla mnie na caly etat :-P
No i neistety, odbilo sie na moim zdrowiu: dopadly mnie korzonki i bylam na L4. Dzis juz w pracy, ale wciaz boli i musze uwazac jak wstaje, siadam itp.

Bedac w domu na zwolnieniu jadlam roznorako, sporo ziemniaczkow pieczonych niestety... ale tez sporo owocow, truskawki coraz tansze, troche czeresni, arbuz :-)

Teraz wracam na droge cnoty... strukturalnej Very Happy

Tsambika

no cześc dziewczyny! juz lepiej się czuję i dziś wracam do koktajlowania oraz - mam nadzieję - na forum:) ja także madziku jem sporo ziemniaków, pyszne są takie młode. opycham się też truskawkami:)
waga w chorobie mi spadła, teraz wróciła do normy, czyli do +/- 63 kg - i więcej już chyba nie schudnę, trudno. 11 kilo to i tak wielki sukces, zważywszy, że jem do pełna i smacznie.
pozdrawiam was wszytskie, brakowało mi tego naszego pisania, wracajcie do zdrowia i na forum!

bata

Witajcie dziewczyny, strasznie się cieszę, że wracacie już do zdrowia, a nasze forum znów zaczyna się ożywiać.... ja również przyznaję się do drobnych grzeszków, ale przecież ludzką rzeczą jest błądzić Embarassed

...
staram się żeby moja dieta choć w tych 3/4 przypominała strukturalną, chociaż ostatnio pije bardzo mało koktajli..... no cóż, będę próbowała to zmienić....kochane, wracajcie do 100% zdrowia, piszcie a ja tymczasem pozdrawiam Was serdecznie i życzę udanego, pogodnego weekendu.....