Forum o Żywieniu Strukturalnym

Asia

Kochane moje Lasencje :-)
Musze sie przyznac, ze wifi bylo w hotelu ale nas tam za bardzo nie bylo Very Happy

Ladowalismy tylko na kimke w stanie niewazkosci, wiec pisanie ze wgledow technicznych bylo niewykonalne Cool

Od dzisiaj wracam na droge strukturalnej cnoty :-)
Widze, ze pogoda was tez nie rozpieszczala, w Belgradzie chyba ze 40 stopni bylo, w niedziele strasznie spuchly mi nogi, pilam ogromne ilosci wody ale o oddawaniu jej w ogole nie bylo szans.. nigdy wczesniej mi sie to nie zdarzylo, wiec sie troche przestraszylam bo mialam wrazenie, ze mi skora peknie... piwo troche pomoglo Wink

Wypilam juz dwie kawki, teraz czas na owsianke, troche mi jej brakowalo szczerze mowiac :-)
Sciskam was kochane i do pozniej!!!!

Tsambika

hej kochana! odrobina szaleństwa od czasu do czasu jest jak najbardziej wskazana Laughing

bata

Asiu jeżeli impreza była udana to nie musisz się stresować, ze nie było strukturalnie, dobra zabawa to podstawa..... zawsze powtarzam NIE DAJMY SIE ZWARIOWAĆ !!!
ja w dalszym ciągu jem raczej strukturalnie, ale ponieważ nie chce mi się w te upały specjalnie dla siebie gotować to wymyśliłam że chyba "machnę" od jutra weekendową Rolling Eyes

hmmmm zobaczymy

Asia

Taaaak.. weekendowka to moze byc to na te upaly :-)

bata

cześć lasencje....
shame, shame, shame...... Embarassed

teraz już nie mam wyjścia, weekendową czas zacząć, bo wczoraj pozwoliłam sobie na kawałek pysznego szwarcwaldzkiego tortu, zjadłam pół porcji lodów, ale potem już było trochę lepiej tzn. drobiowa roladka ze szpinakiem i sałatką grecką..... imprezy to świetna rzecz, ale ja z moją słabą, silną wolą powinnam ich chyba unikać jak ognia..... już nie pamiętam kiedy mnie tak wzięło na słodkości..... no cóż nie ma to tamto, baciki się należą i już

a dzisiaj.... jest nieźle....jabol, potem zjadłam kanapkę z pasztetem sojowym i pomidorem + inka + trochę malin i borówek..... a potem ? sama nie wiem....wyspowiadam się wieczorem....

Tsambika

bonżur moje drogie, konwersacja nam się na fejsa przeniosła, ale dietować trza! bato okazja w końcu była nie lada, więc ja ci bacików dawać nie będę, widzę, że się samobiczowałaś, to wystarczy ;)

jeśli o mnie chodzi to z powodu upałów tudzież ospy jem nienajgorzej, wczoraj co prawda była po obiedzie jagodzianka, ale zmieściła się spokojnie w "20 procent potraw niestrukturalnych". na obiad zrobiłąm sobie znowu na szybko szukszakę, do tego kartofelek i dwa mielone z indyka. na dziś jeszcze nie mam koncepcji. jeśli chodzi o zapasy warzywne, to w lodówce tylko cebula dymka i kalafior, więc muszę coś dokupić, dziś jest koło mnie biobazar, więc może się przejdę i coś eko kupię. jadę też z filipkiem do parku na rolki, teraz on wychodzi a biedna maja gnije w chałupie Rolling Eyes

bata

jeszcze dzisiaj nie rozpocznę weekendowej bo banany "poszły" do ciasteczek owsiano-bananowych, może jutro.....
na obiad zjadłam grillowaną pierś z kurczaka z sałatką z lodowej, potem zjadłam dwa ciasteczka, bo musiałam sprawdzić czy się udały Wink

a na kolację będzie zielony koktajl.... moje uzależnienie od awokado trwa Laughing

bata

justysko hop hop... odezwij się

bata

helou lasencje

myślałam, że będę narzekać na pogodę ale póki co nawet nie przeszkadza mi niska temperatura /ok 20"C/, zachmurzone niebo i deszcz który pada od czasu do czasu..... ciekawa jestem jak długo tak będzie, nie sprawdzam prognoz, bo ostatnio wcale się nie potwierdzały Rolling Eyes

żal mi tylko dzieciaków na wakacjach / nasz wnuk/ i urlopowiczów przebywających na wczasach, bo przy takiej pogodzie to trzeba mieć święte nerwy i kupę kasy Wink

ja dzisiejszy dzień jak zwykle rozpoczęłam od jabola, potem była kanapka z chleba orkiszowego z pomidorem i jajo na twardo.....
na II będzie jogurt z ostropestem i owoce
na obiad planuję makaron z pełnego ziarna z sosem szpinakowym, a na kolację muszę zjeść drugą połówkę awokado więc dzisiaj też nie rozpocznę weekendowej.... hmmmm zobaczymy a tymczasem całuję Was wszystkie i życzę mimo wszystko pogodnego i udanego dnia pa

Asia

Czesc kochane :-)
U mnie tez strukturalnie, owsianki, herbatki, duzo wody, wczoraj paparyki faszerowane mielonym wolowym ( .tez jedna zjadlam pycha) aaa pumpernikel tez z wedlinka z indgka chuda :-) zjadlam tez 100g krewetek koktajlowych z sosem chili lekko zaciagnietym majonezem dla zmniejszenia ostrosci Wink

Wczoraj odchwaszczalam moj ogodek i front chalupy, dzisiaj wlasnie skonczylam prasowanie zamnieta szczelnie w chalupie przy opuszczonych roletach bo zar nadal sie leje z nieba.
Wlasnie zjadlam surowke z marchewki i zamierzam popchnac polowka papryki z wczoraj, a na potem nie mam jeszcze planow... moze zupa jakas :-)
Tymczasem laski papapa Very Happy

Tsambika

mój obiadek widziałyście na fejsie. i wszystko byłoby okey dokey gdyby nie lód magnum wrąbany przed chwilą

zatem Guy with axe

Asia

..... u mnie wafle ryzowe z maslem migdalowym... Embarassed

bata

żeby wam nie było smutno to ja wieczorem wcięłam 2 !!!! łyżki masła orzechowego Embarassed

jak dobrze pójdzie to dzisiaj rozpocznę weekendową Rolling Eyes

rano zjadłam kromkę chleba orkiszowego z masłem i sałatkę capreese + inka + trochę borówek, potem będzie reszta wczorajszego makaronu
całuję Was i życzę miłego dnia

Tsambika

no to mnie trochę pocieszyłyście lasencje Wink

ja zaczęłam od granoli i dwóch kawek, rozmyślam nad obiadem - mam z wczoraj te warzywa (sama nie wiem, czy to leczo, peperonata, ratatouille, briam czy coś jeszcze), może dziś z jakimś mięskiem zjem, bo co prawda już nie ma takiego krzyczenia, że jajka są ZŁE, ale tak codziennie dwa to chyba przesada Question

leje od rana, co tu robić, co tu robić;)?

Asia

Ufff.. mi tez ulzylo, ze asz "srogi bacik" tez co nie co zgrzeszyl Very Happy

Ja po kawce i owsiance, teraz sprzatam, pisze i gadam przez fon - multitasking hihihi
Reszta menu na dzisiaj jeszcze jie znana...
Chlodno po deszczu az zyc sie chce !!!
Buziaki kochane Very Happy