|
Forum o Żywieniu Strukturalnym
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Madzik
ekspert koktajlowy
Dołączył: 07 Lut 2013
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krakow
|
Wysłany: Pon 12:29, 16 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Hej kochane!
Fajnie ze tu tyle sie działo, piękne zwierzenia i pyszne jedzonko :-) to lubię!
Bato, gratuluje wspaniałej przyjaciółki - masz racje ze jedna prawdziwa znaczy o wiele wiecej niż kilka 'naciaganych'.
Tsambiko, rozczulila mnie Twoja Maja z ta wróżka zebuszka! Cudo :-) czy udało sie problem zażegnac czy temat wciąż na tapecie?
Asiu fajnie ze znów zobaczysz sie z najbliższymi. Mi po tym weekendzie tez ciepło na sercu, ogrzalam sie w rodzicielskiej trosce na zapas :-) pewnie kolejny raz spotkamy sie juz w towarzystwie naszej corenki (czego juz bardzo bardzo nie możemy sie doczekać)
Tam pogoda była zmienna, był dwa razy basen, kilka spacerów z pieskiem Kotkiem (dzielnie sie trzyma mój mały, tylko trochę bardziej sie meczy na długich spacerach) i duuuuzo jedzenia
Obiecane pierogi i placki (mniam), domowa pizza, sernik, deser z mascarpone, murzynek, duuuuuzo owoców, sery, szparagi, sushi (tato robi najlepsze! Dla mnie bezrybne oczywiście) wiec boje sie ważyć... Juz wiem ze w sumie 10 kg przybrałam a no i juz zaczęłam 9 miesiąc!!!
Dziś o 7 wyszłam z domu, bo miałam wizytę kwalifikacyjna do porodu w domu narodzin w szpitalu. Jechałam komunikacja miejska, bo to daleko i bardziej bym sie stresowala sama prowadząc auto (R niestety nie mógł mi dziś towarzyszyc). Oczywiście tramwaj spóźniony, autobus nie przyjechał, jechałam wiec w panice ze nie zdążę na 8:15. No ale zdążyłam, tyle ze...lekarka zamiast o 8, zaczęła przyjmować przed 10...bo jakaś cesarka wypadła...Wiec sobie posiedzialam (na twardej ławce). Oczywiście książkę miałam wiec luzik (a propos, Tsambiko, Egipcjanin super, szkoda ze juz czytałam, bo raczej nie wracam do juz przeczytanych książek :-)
Sama rozmowa z lekarka trwala moze 3 minuty. No ale przynajmniej juz jestem zapisana
Wracałam tramwajem i po drodze była dodatkowo zmiana trasy :-P
Wiec do domu dotarłam po 11 (zaszłam na szybkie zakupki do sklepu pod domem) no i powiem Wam ze padam...Teraz wiec leżę gdzieś tak od godziny i jem słodycze :-P i czytam Kinga i nasze forum:-)
Miałam sprzątać ale nic z tego :-P jutro tez jest dzien! Poza tym R mi zabronił :-P a ja sie go słucham w takich sprawach oczywiście
A jeszcze Wam powiem, ze R sie wziął za siebie i co drugi dzien raniutko biega i co drugi jeździmy na basen. Dziś przyszły mu ciuchy do biegania wiec sie cieszy. Dumna jestem z mojego kanapowca
Wczoraj w końcu nie byliśmy na grillu bo wróciliśmy zmęczeni a do tego R kończył projekt (u rodziców jest słabiutki net wiec nie dał rady nic powysylac) ale za to wieczorem zaliczylismy basen.
Trochę chaotyczna mi ta relacja wyszła :-P wyszłam z wprawy? Obiecuje poprawę!
Jeszcze tylko napisze, ze za chwile zjem kalarepke na surowo a na obiadokolacje planuje szparagi zielone, z masłem i parmezanem (zdrowa wariacja ulubionego makaronu
Bywajcie moje miłe!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Tsambika
koktajlowe guru
Dołączył: 16 Lut 2013
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 17:49, 16 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
tak bato jutro moje urodziny, fajnie, że pamiętasz:0
madziku może relacja chaotyczna, ale długaśna jak lubię. czytasz "pana mercedesa"? ja jutro mam dostać, już się nie mogę doczekać. a ja chyba egipcjanina sinuhe" nie czytałam, co jest dośc dziwne, bo jestem pożeraczką książek, a to przecież klasyka. na dodatek bardzo lubię książki o starożytności! ja teraz czytam książkę tove jansson dla dorosłych "uczciwa oszustka". a czeka marinina, której jeszcze nie znałam
co do wróżki zębuszki, to widać było, że maja tylko czeka, żeby ją uspokoić i zaprzeczać, biedaczka. na szczęscie wyczytała też, że wróżka przynosi pieniążek dzieciom do lat 9. napisała więc pod moim kierownictwem list do wróżki (i dodatkowo do hiszpańskiej myszki ratoncito pérez, która za ząbki daje drobne prezenciki) z prośbą o przedłużenie przynajmniej na rok - zwinęła list w rulonik, ładnie związała wstążeczką, wsadziłą pod poduszkę, no i się udało - dostała od zębuszki 5 zł a od myszki taki malutki ręczniczek. bardzo była zadowolona
co to jest kochana "dom narodzin"?
ja w poniedziałek mam dzień sprzątania i prasowania (po sobotnim praniu rzeczy szkolnych z zeszłego tygodnia). staram sie tego przestrzegać, bo jak sobie zacznę odpuszczać, to potem mam bałagan. a poniedziałek jest dobry, bo w weekend zawsze skrzatki nabałaganią (chociaż trzymam dyscyplinę no ale wiadomo, dzieci to dzieci). w ogóle to ja jestem nawiedzona planistka, mam wielki organizer, w którym wszytsko planuję i zapisuję - to naprawdę ułatwia życie
Ostatnio zmieniony przez Tsambika dnia Pon 17:50, 16 Cze 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
bata
koktajlowe guru
Dołączył: 19 Sty 2012
Posty: 677
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: śląskie
|
Wysłany: Pon 21:27, 16 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Madziku jak dobrze znów Cię.. "czytać" cieszę się, że miło spędziłaś czas i wypoczęłaś z rodzinką, powiem szczerze, że nawet Ci tego trochę zazdroszczę, bo moja mama nigdy nie miała takich zapędów żeby nas zapraszać i gościć, to zazwyczaj my ją zapraszamy tzn. ja, ponieważ moi bracia jakoś się do tego nie wyrywają...piszę tylko o mamie ponieważ mój tato zmarł wiele lat temu ... ciekawi mnie kochanie, podobnie jak Tsambikę co to za wynalazek ten dom narodzin, chyba jeszcze nigdy nie słyszałam o czymś takim
Tsambiko widzę, że nieźle poradziłaś sobie z tematem wróżek, ja nie miałam takich doświadczeń ponieważ syn wychowywał się na Bolku i Lolku, aczkolwiek po głupkowatych komentarzach pewnych "ważnych" osób na temat udziału Toli w tej bajce też pewnie miałabym teraz problem
masz rację kochanie, organizer faktycznie bardzo ułatwia życie, kiedyś też z niego korzystałam, a teraz skoro siedzę w domu to raczej wszystko zapisuję nie tyle ze względów logistycznych, ale że tak powiem z powodu hi hi sklerozy
aaaaa na kolację był zielony koktajl, a wcześniej wypiłam szklankę świeżego soku z marchewki.... jest ok całuje Was moje droguśne, pa pa do jutra
|
|
Powrót do góry |
|
|
Madzik
ekspert koktajlowy
Dołączył: 07 Lut 2013
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krakow
|
Wysłany: Wto 11:22, 17 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Tsambiko sto lat sto lat!!!! Niech Ci sie spełniają wszystkie marzenia :-)
Dom narodzin to taki oddzialik w jednym z krk szpitali, gdzie poród odbywa sie w naturalnym rytmie, bez znieczulenia, bez lekarza i w bardzo intymnej atmosferze. Prowadzi go położna, ale jeśli coś sie zaczyna dziać nie tak, rodzaca jest przenoszona na zwykła porodowke. Coś takiego, ale bardziej rozbudowane jest w Wawie przy św. Zofii.
Bato narobiłas mi smaka na świeży sok, chyba dziś będziemy wyciskać :-)
Tsambiko, mówiłam R o Twojej Mai i wróżce zebuszce i rownież wzruszony tacy teraz jesteśmy wrażliwi
Książkę czytam Pod Kopuła, i wstyd sie przyznać, ale to moja pierwsza lektura Kinga
Marinine znam, chyba ze dwie lub trzy czytałam.
Jeśli chodzi o jedzenie, to jak zwykle zaczęłam kawa i dwoma ciastkami do niej
Potem pół bułki z serem a na drugie śniadanie pyszotka: truskawki, brzoskwinia i pół banana pokrojone i wymieszane z odrobina serka homogeńizowanego i świeżo mielonym siemieniem.
Teraz będę pila pokrzywe i zagryźć jakimś herbatnikiem a na obiad wczorajsze szparagi, mniam :-)
A gdzie Asia? Chyba jeszcze nie wyjechała na weekend?
Justyska dalej w stolicy?
Trzymajcie sie ciepło moje miłe, papa!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tsambika
koktajlowe guru
Dołączył: 16 Lut 2013
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 11:46, 17 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
madziku, dziękuję kochana! urodziny bedą z lodami i truskawkami, a więc nie AŻ TAK strasznie grzeszne poród zatem w madzikowym stylu eko rozumiem, że położną już masz wybraną? do św. zofii mam teraz jakieś 7 minut spacerkiem! jest znana jako "tu gdzie maja miała się urodzić, ale urodziła się gdzie indziej"
a ja kinga uwielbiam, uważam go za jednego z lepszych pisarzy w ogóle, jeśli chodzi o umiejętność pisania, wyobraźnię i tak dalej... niestety w ostatnich latach napsiał kilka KICH, już go opłakałam, ale wrócił do formy na szczęscie i mam nadzieję, że "pan mercedes", który jet reklamowany jako kryminał, mi się spodoba.
chciałam, żebyśmy na wakacje pojechali gdzieś w okolice sandomierza, gór świętokrzyskiech, ale dziś mi koleżanka narobiłą apatetytu na podlasie (obecne podlasie, bo dla mnie całe życie podlasiem były strony rodzinne mojej mamy, czyli białą PODLASKA, siedlce i tak dalej), czyli za białymstokiem. muszę w miarę szybko się zdecydowac, bo już w przyszły piątek ( ) zakończenie roku szkolnego i trzeba coś zaklepywać. w sierpniu zaś chyba znowu pojedziemy do kazimierza, po zeszłorocznym pobycie dzieci w kółko proszą. ja nie mam nic przeciwko, bardzo bardzo lubię choć wolałam kazimierz z lat 70.-80.-a nawet 90., jeszcze nie tak znany i zatłoczony.
na śniadanko była bagietka i pyszna kawa z koleżanką, potem dopchałam granolą z truskawkami kupionymi po drodze i jestem syta jak bąk.
bato, nawet biedne tubisie zostały posądzone o niewiadomoco, już nawet nie chce mi się sprawdzać w internecie (bo jakoś mi to umknęło), o jakież to ekscesy posądza się bolka, lolka i tolę zabawne, że dzieciom nigdy takie historie do głowy nie przychodzą, mnie nie dziwili ani mieszkający razem żwirek i muchomorek ani maja z guciem czy nawet pan samochodzik wywożący nieletnich na wakacje
lecę robić gulasz dla męża (i dla mnie na jutro, bo dziś mam resztki cukinii nadziewanej mięskiem mielonym a la omdlały imam )
papatki
|
|
Powrót do góry |
|
|
bata
koktajlowe guru
Dołączył: 19 Sty 2012
Posty: 677
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: śląskie
|
Wysłany: Wto 12:50, 17 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Tsambiko moja kochana.... z okazji Urodzin życzę Ci :
dystansu do szarej rzeczywistości,
własnego miejsca na ziemi,
kochanych i kochających ludzi dookoła
oraz pogody ducha, pomyślności i spełnienia wszelkich marzeń....
STO LAT
Madziku, przygotowania do porodu już idą pełną parą, a mnie najbardziej cieszy fakt, że to Twój pierwszy raz, a nie popadasz w jakieś skrajności, szaleństwo itd. super na pewno wszystko będzie ok i tego Ci serdecznie życzę.....
ja dzisiejszy dzień zaczęłam jak zwykle od jabola, potem był koktajl... truskawki, 1/2 banana, trochę mleka sojowego, siemię i zarodki
na II jogurt z ostropestem i trochę czereśni
na obiad zjem resztę wczorajszego leczo, a na kolację koktajl z awokado, bo to które M ostatnio kupił było mega wielkie, więc będzie na 3 koktajle....
Asia faktycznie gdzieś biega, pewnie jakieś ostatnie przygotowania do wyjazdu, ale mam nadzieję że jeszcze przed tym się pojawi......hop hop Asieńko
zajrzę później pa
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tsambika
koktajlowe guru
Dołączył: 16 Lut 2013
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:42, 17 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
dzięki kochana bato!
no właśnie, gdzie asia i justyska?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Madzik
ekspert koktajlowy
Dołączył: 07 Lut 2013
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Krakow
|
Wysłany: Śro 6:40, 18 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Hejo!
Bato, czasem sie zastanawiam, czy aby za bardzo wyluzowana nie jestem a potem będę miec szok ale prawda jest taka, ze bólu sie nie boje (tylko ewentualnych komplikacji) i jestem nastawiona bardzo pozytywnie :-) Po prostu tak bardzo juz chce mieć Majusie tuuuuuuu :-)
Tsambiko, pan Samochodzik maj love <3 Zaczytywalam sie nim koszmarnie :-P nawet w dorosłości czasem wracalam (wyjątkowo, tak jak do Harrego Pottera, którego każda cześć czytałam miliard razy, w tym po angielsku i czesku)
A póki co Pod kopuła dosyć mi sie podoba, ale mam obraz trochę zniekształcony serialem na bazie książki, który to serial był dość denny i sporo było pozmieniane. Książka jest o wiele mocniejsza.
A na Pana mercedesa mi narobiłas apetytu, wszak uwielbiam kryminały :-)
Co do apetytu ;-P
Wczoraj po basenie wtrzachnelam bułeczkę z dżemem i kubek pysznego mleka roślinnego orzechowego...mniam. Jest jeszcze migdałowe :-)
Od 6 nie śpię, bo mój sportowiec pobiegł w sina dal, wiec odespie popołudniu a teraz kawka, rogalik z marmolada pomarańczowa, forum i książka :-)
Potem jakiś koktajl i czereśnie, na obiad bob i tortilla mexico (R pożarł wczoraj 3! Ale małe :-P Podobno tak były pyszne ) dziś mu dałam do pracy oprócz jogurtu, owoców i kanapek, ugotowane na parze brokuły z winegretem, żeby nie wracał do domu taki wygłodzony, bo wtedy je wiecej niż zwykle.
Póki co życzę Wam kochaniutkie miłego dnia i do przeczytania pózniej! Buzka!
|
|
Powrót do góry |
|
|
bata
koktajlowe guru
Dołączył: 19 Sty 2012
Posty: 677
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: śląskie
|
Wysłany: Śro 10:30, 18 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
witaski
Madziku swoim luzem wcale się nie przejmuj, pozytywne myślenie to jest podstawa, ja w ciężkim dla mnie okresie choroby często wracałam do książki J. Murphy'ego "Potęga podświadomości" i jestem pewna, że ten koszmar przeżyłam tylko dzięki pozytywnemu nastawieniu... no i tak mi zostało, z czego bardzo się cieszę
Tsambiko, chciałoby się zaśpiewać : "jak minął dzień, jak minął dzień wczorajszy....." mam nadzieję że w cudownej, rodzinnej atmosferze było bardzo przyjemnie.....
bardzo mnie niepokoi nieobecność Asi, może już pojechała do Polski, ale nie chce mi się wierzyć, żeby nas o tym nie poinformowała.....
justyska w dalszym ciągu wypoczywa na urlopie, hmmmm takiej to dobrze....
ja dzisiaj podobnie jak Madzik jestem na nogach już od 6.00 więc gotowy obiad już czeka żeby zawieźć go do mamy, teraz mam wolną chwilkę no i jestem
na śniadanie były 2 kanapeczki z roślinnym paprykarzem i kiełkami,
na II będzie koktajl truskawkowy,
obiad : dzisiaj "zbiorowy" dla całej "familii" czyli pulpeciki drobiowe z kaszą i kiszonym ogórkiem, a na kolację "wykończę" w końcu awokado i robię sobie awokadową przerwę, bo nie chcę żeby mi się "przejadło"
dziewczyny idę trochę popracować, ale zajrzę później, miłego dnia... buziaki pa pa
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asia
młodsza koktajlowiczka
Dołączył: 10 Kwi 2014
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz Krefeld
|
Wysłany: Śro 13:53, 18 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
No malo mnie szlag nie trafil... 2 i pol dnia bez internetu..!!!!!
Chyba jestem uzalezniona bo nerwa mialam jak cholera...
Za chwile wyjezdzamy, wiec tylko krociutko (w drodze naoisze posta bo bede miala w pip czasu i wstawie go jutro)
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Tsambiko!!!!! Zdrowia, szczescia pomaranczy , niech Ci mezus nago tanczy !!! Pociechy z kochanych "szkodnikow" zdrowia ofkors i wszystkiego najciekawszego !!!
Dieta daje rade ale podjadam polskie ptasie mleczko..
Calusy kochane!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
bata
koktajlowe guru
Dołączył: 19 Sty 2012
Posty: 677
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: śląskie
|
Wysłany: Śro 14:06, 18 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
ooooo odnalazła się zguba no i jak się na nią gniewać skoro "wejście smoka" i wytłumaczenie rozbawiły mnie totalnie
kochanie szczęśliwej i spokojnej podróży, baw się dobrze.....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tsambika
koktajlowe guru
Dołączył: 16 Lut 2013
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:50, 18 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
asiu, no dobrze, że się znalazłaś:) dziękuję za życzenia, świetne są
z ptaseiego mleczka cię rogrzeszamy w końcu nie masz go na co dzień! miłego pobytu w polsce i przede wszystkim z synem! co on dalej po maturze planuje, zdaje gdzieś?
ja dzis pół dnia spędziłąm na warsztatach kaligrafii w wilanowie, bardzo fajna sprawa: ZA DARMO, w parku, słoneczko, miły pan nauczyciel, no żyć nie umierać. mąż sobie odpoczął na ławeczce a ja ze dwie godziny pisałam, aż mnie ręka rozbolała!
jadłam m.in gulasz z kaszą gryczaną (wiem, często u nas ten gulasz, ale łatwo się robi i smaczny i sycący) i sałatą. z almy dorzucili nam do zamówienia w prezencie takie nowe ciasteczka milki, więc niestety troszkę zgrzeszyłam nimi
madziku podziwiam cię, żeś taka odważna, ja gdyby nie wynalazek znieczulenia pewnie bym się do tej nie rozmnożyła. pamiętam, że już w podstawówce (!) panicznie bałąm się porodu... na szczęście w końcówce pierwszej ciązy okazało się, że i tak muszę mieć cesarkę, a z cesarkami to ja bym mogłą rodzić co tydzień ;)
batuś, mi sie właśnie przejadło awokado, najpierw się obkupiłam w auchan a potem jeszcze trafiłam promocję bodajże w lidlu i wszytskie naraz dojrzały, więc jadłam codziennie, ble ono fajne, ale ten maślany smak już mi bokiem wychodził.
ja dziś się obudziłam o CZWARTEJ, bo uderzyłam nosem w szafkę nocną potem długo się przewracałam i chyba usnęłam krótko przed pobudką (czyli przed 7).
przed nami 4 dni wolne od szkoły, trzeba coś wymyślić, oby pogoda dopisała, w niedzielę może wyskoczymy do "mojego" pana kaligrafa do wilanowa, dzieci też moga brać udział w tych zajęciach!
dobranoc!
Ostatnio zmieniony przez Tsambika dnia Śro 20:51, 18 Cze 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asia
młodsza koktajlowiczka
Dołączył: 10 Kwi 2014
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz Krefeld
|
Wysłany: Czw 11:58, 19 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Witajcie kochane!!
No to wklejam com wczoraj naszrajbila po drodze :-)
jade sobie na tylnej kanapie, moge czytac, pisac, grac a jak mi sie zachce to zdrzemnac.. :-)
Zla bylam przez ten brak inetu, ze hej. Mialam sobie pare rzeczy pozamawiac, poszukac kilku art. z Wami oczywiscie na biezaco popisac, a tu dupa w korach..
Tsambiko, historie o zebuszce zazegnalas na razie hihihi.. gratuluje zmyslu dyplomatycznego przed Toba jeszcze sw. Mikolaj i tu moze byc grubszy zong.. ja podobnie jak Bata, nie mialam takiego zamieszania, zebuszka jeszcze byla w powijakach, a ze sw. Mikolajem zdaje sie, ze rozeszlo sie po kosciach ( chyba w szkole byla jakas akcja, ze ktos z klasy wszystkich hurtem uswiadomil.. ) a propos bajek jeszcze i ich interpretacji to pamietam, ze straszny dym sie zrobil jak bodajze Pawlak byl ministrem edukacji, z jakies chyba 8 lat w tyl. Wszystkim sie dostalo: bolek i lolek byli ukrytymi homo na dodatek zyli w trojkacie z tola, zwirek i muchomorek podobnie, ale najlepsza interpretacja dotyczyla Pana Kleksa: on cpal i w akademii rozprowadzal prochy dlatego tam wszystko bylo takie "pojechane" .... byla cala lista plus dostalo sie jeszcze kilku lekturom i nawet wieszczom.. ale juz nie pamietam dokladnie. Usmialam sie wtedy do lez i zastanawialam sie kto mial tak "zryty" leb, ze cos takiego wydumal..
Czytam a w zasadzie polykam Katarzyne Miller "Byc kobieta i wreszcie zwariowac" kawal swietnej psychoterapii ( bardzo lubie ta babke :-) ) przypomnialas mi Tsambiko Egipcjanina Sinuhe, czytalam go lata swietlne temu i pamietam, ze byl zajebisty.. zaraz mi sie tez inne konatacje z tamtego czasu przypomnialy.. czytalyscie "Maga" Fowlesa..? Jest moc! Polecam :-)
Zreszta tak sobie myske, ze o ksiazkach to moglybysmy osobny watek zalozyc
Madziku fajny porod Ci sie szykuje, az Ci zazdroszcze!! A Twoj przygotowany psychicznie na wspoludzial w porodzie..? Jak on sie tak czule wzrusza to zeby Ci tam nie padl na glebe z wrazenia mnie tez czekaja narodziny w najblizszej rodzinie - moj chrzesniak ( bratanek) za ok 2 tygodnie zostanie ojcem.. a ja zdaje sie bede w tym ukladzie cos jakby "cioteczna babcia" hihihihihhi... ale jaja :-) mam nadzieje, ze damy rade sie z nimi spotkac w sobote bo chcialabym Malgosie ciezarowke zobaczyc jeszcze "przed"
Bato kochana, a Ty widze swojego slubnego zagonilas do poslugi gastronimicznej a On juz dobrze zagojony, ze sie moze udzielac rodzinnie..? A Ty elegancko dietujesz, nie ma co jestes w naszym zestawie najbardziej strukturalna ( Madzika nie licze bo wiadomo Majusia musi ladnie rosnac :-) ) tylko Justyska nam sie jakos nie melduje ale chyba sie wczasuje jesli dobrze pamietam.
A ja w sumie tez calkiem strukturalnie (poza tym ptasim mleczkiem.... ehhh) na droge zrobilam bulki orkiszowe (dla mnie z zielenina i jajkiem) i upieklam tarte na mace orkiszowej z ziolami, nadzienie: szparagi zielone, pomidorki koktajlowe, dymka, chuda szynka, rukola - zapieczona z jajcami, kwasna smietana 10% i serem gouda. Dla siebie mialam jeszcze zolty koktajl i kefir i wode i mieszanke herbat w butelce.
( wlasnie sobie koncowke posta skasowalam przy wklejaniu... wrrrrrr..)
poczytam jeszcze wasze wczesniejsze posty bo pewnie mi cos umknelo :-)
Tymczasem papapa buziole
|
|
Powrót do góry |
|
|
bata
koktajlowe guru
Dołączył: 19 Sty 2012
Posty: 677
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: śląskie
|
Wysłany: Czw 13:45, 19 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
hallo moje miłe
piszę w porze obiadowej, ale u mnie już "obiad wydany", mam chwilkę wolną więc wpadłam.....
Asia jak widzę nadrobiła te 2 dni kiedy jej nie było i bardzo dobrze, bo od razu można zauważyć, że wygrzebała się już z tego nieszczęsnego dołka i dobre samopoczucie jej dopisuje, no tak ! perspektywa spotkania z rodziną zrobiła swoje
Asiu moja droga, mój ślubny niestety w przeciwieństwie do mnie należy do tych ludzi, którzy nie posiedzą w domu, nawet podczas rekonwalescencji, a czuje się już na tyle dobrze, że wiecznie go gdzieś nosi jest ok, przynajmniej nie myśli o chorobie.....
z strukturalną ostatnio faktycznie nawet jakoś sobie radzę, ale nie chwalę się żeby nie zapeszyć
Tsambiko, zazdroszczę Ci tych warsztatów, to moje klimaty i takie zajęcia na pewno bardzo by mi odpowiadały, no ale niestety u nas takich spotkań niet....
kochana mam nadzieję, że pogoda w czasie długiego weekendu dopisze Wam w 100% i wypoczniecie sobie spokojnie z dzieciakami, wszystkim się należy.... u nas od rana pogoda zapowiadała się pięknie, ale teraz już zaczynają pojawiać się chmury i kto wie czy popołudniu nie popada deszcz... w Boże Ciało zawsze u nas pada i gdyby było inaczej to byłby to ewenement
wracam jednak do tematu:
rano jak zwykle jabol, potem sałatka caprese i chleb słonecznikowy,
na II koktajl truskawkowy,
na obiad zjem pozostałe od wczoraj pulpeciki z kaszą.... a na kolację chyba będzie jakiś koktajl, ale jeszcze nie mam pojęcia jaki
moje drogie zdaję sobie sprawę, ze w czasie weekendu rzadko tutaj będziecie zaglądać, więc życzę Wam cudownej pogody i udanego wypoczynku....
buziaki pa pa
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asia
młodsza koktajlowiczka
Dołączył: 10 Kwi 2014
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz Krefeld
|
Wysłany: Czw 16:12, 19 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Przypomnialo mi sie Bato, ze mialam napisac przepis na tofu ( to mi wlasnie zezarlo przy wklejaniu :-) ) otoz swieze tofu za przepisem od Madzika zamarynowalam w sosie sojowym z cytryna, imbirem dodalam swiezej kolendry (w celu zuzycia resztek z lodowki) i dodalam tez paste curry i troszke pasty chilli bo lubie na ostro (jakkolwiek to brzmi hihihihi) to ma polezec i zassac jakies 30 minut, a moje lezalo ze 4 godz :-) no za duzo dalam tego wszystkiego bo nie mialam pojecia, ze tofu tak chlonie, takze proponuje raczej ostroznie.. potem to na patelni usmazylam krotko na odrobinie oliwy i juz, do tego salata. Dobre i baaaaardzo syte. Jak wroce to zrobie na slodko, umocze w miodzie i opanieruje sezamem. Taki plan mam :-)
Pisze bo mam troche nadmiarowego czasu.. mama zamiast sie ucieszyc to wpadla w panike, ze nie przygotowana i w domu nie posprzatane i w ogole zrobil sie chaos... no i niespodzianka wziela w leb.. zeby ograniczyc napad paniki powiedzialam, ze wpadniemy na kawe ok 17.00 i ze ma nic nie robic bron boze.. troche pomoglo ale czuje sie jakos troche nieswojo...
Tez zazdroszcze Tsambice warsztatow.. ja bym sie chetnie wybrala na jakies warsztaty rozwoju osobistego bo to "chodzi za mna" od dawna.. czas by sie wkoncu rozprawic ze starymi traumami i starymi nawykami.. jak dzieci juz odchowane to przychodzi taki czas mysle, zeby w glowie nowe porzadki zapanowaly
Dzisiaj bylo bulka orkiszowa na sniadanie, kawa, herbata czerwona, za chwile zupa cebulowa ugotowana przez mojego ukochanego syna (1,5 kg obranej cebuli okupionej potokiem lez ) potem kawa u rodzicow a wieczorem idziemy z przyjaciolmi na miasto troche zabalowac, wiec nie wiem co i jak bede jadla i pila :-) jutro przyjezdza z Poznania moja inna przyjaciolka, wiec super, pogaduchy posmuty i babaskie sprawy, wieczorkiem tez sie pewnie gdzies wypuscimy. Ja mam mieszkanie na starowce, wiec wszedzie blisko i " z buta".
Postaram sie jutro zajrzec, a tymczasem samych przyjemnosci Wam zycze kochane papapa
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum Forum o Żywieniu Strukturalnym Strona Główna
-> *Dzień jak co dzień* Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 98, 99, 100 ... 112, 113, 114 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 98, 99, 100 ... 112, 113, 114 Następny
|
Strona 99 z 114 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|