Forum Forum o Żywieniu Strukturalnym Strona Główna Forum o Żywieniu Strukturalnym

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Co dzis zjadlam
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 97, 98, 99 ... 112, 113, 114  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o Żywieniu Strukturalnym Strona Główna -> *Dzień jak co dzień*
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bata
koktajlowe guru
koktajlowe guru



Dołączył: 19 Sty 2012
Posty: 677
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: śląskie

PostWysłany: Czw 17:32, 12 Cze 2014    Temat postu:

dziewczyny posmakujemy razem ? na [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bata
koktajlowe guru
koktajlowe guru



Dołączył: 19 Sty 2012
Posty: 677
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: śląskie

PostWysłany: Czw 17:35, 12 Cze 2014    Temat postu:

coś nie tak mi poszło, ależ jestem tępak.... [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asia
młodsza koktajlowiczka
młodsza koktajlowiczka



Dołączył: 10 Kwi 2014
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz Krefeld

PostWysłany: Czw 21:43, 12 Cze 2014    Temat postu:

Ciekawe te koktajle Bato Very Happy zwlaszcza z dodatkiem szpinaku, trzeba bedzie sprobowac.
U mnie dzisiaj bylo sprzatanie chalupy.. bardzo pasjonujace zajecie..
Na sniadanie zjadlam bulke orkiszowa z chudym indykiem i ogorkiem i dwa sadzone jajka,
potem tortelloni z nadzieniem wolowym w sosie pikantno serowym z pomidorkami kaktajlowymi, na podwieczorek zjadlam 2 trufle a teraz jestem po arbuzie.
Humor mam jakis taki zwiedly.. nie wiem, moze to hormony..? a moze tesknota.. ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tsambika
koktajlowe guru
koktajlowe guru



Dołączył: 16 Lut 2013
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 9:21, 13 Cze 2014    Temat postu:

hej babeczki! ja chyba nie lubię koktajli z warzywami Embarassed

też mam humor podwiędły, wczoraj byłą wieczorem wielka awantura, bo maja wyczytałą na wikipedii, że wróżka zębuszka jest wymyślona Wink jakoś udało mi się sprawie ukręcić łeb, ale sama nie wiem, czy trzeba było iść w zaparte, czy prawdę powiedzieć. lada moment o mikołaju wyczyta...
z jednej strony okłamuje się dzieci, z drugiej - szkoda je pozbawiac tej magii. u mnie to jakoś bezboleśnie poszło, nawet nie pamiętam, kiedy przestałąm wierzyć w mikołaja, w każdym razie odbyło się bez traumy. ale coś czuję, że u nas będzie gorzej... Rolling Eyes
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bata
koktajlowe guru
koktajlowe guru



Dołączył: 19 Sty 2012
Posty: 677
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: śląskie

PostWysłany: Pią 15:43, 13 Cze 2014    Temat postu:

halo laseczki, głowa do góry Exclamation o jakim podwiędnięciu mowa Question Wy, zawsze takie pełne humoru i wigoru, hola hola wracać mi tu natychmiast do pionu, bo będą baciki Wink .... do jednej wróci mąż więc hormony przestaną buzować, a druga wyjaśni dziecku o co chodzi z tymi wróżkami i mikołajami i będzie po sprawie.... po burzy zawsze zaświeci słońce i nie ma sensu się dołować, pamiętajcie, że wiem coś na ten temat moje drogie Wink a swoją drogą, taka jestem przemądrzała, a też mi się czasem taki dołek zdarza Laughing
u mnie dzisiaj dietetycznie nie najgorzej....
rano: oczywiście jabol, potem talerzyk witamin czyli rzodkiewka, papryka, pomidor, seler naciowy, jajko na twardo i kanapka z chleba słonecznikowego z wędliną drobiową i kiełkami + kiwi...M kiedy zobaczył seler naciowy to wyglądał jakby go rozbolały wszystkie zęby Laughing nawet go nie tknął Wink
na drugie garść czereśni,
obiad to powtórka z wczoraj ale dodałam brokuł, potem kilka truskawek, a na kolację też będzie powtórka czyli zielony koktajl....
tak się zastanawiałam, że ciągle tylko gderam o moim uzależnieniu od awokado i doszłam do wniosku, że chyba tak jest faktycznie, bo nie mogę przejść obojętnie kiedy widzę piękne okazy i dzisiaj też mi się to przytrafiło w lidlu, no cóż, ten typ tak ma..... Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bata
koktajlowe guru
koktajlowe guru



Dołączył: 19 Sty 2012
Posty: 677
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: śląskie

PostWysłany: Pią 15:48, 13 Cze 2014    Temat postu:

a tymi dołkami zawsze obciążam grubasa na niebie, dziś pełnia więc nie dziwcie się, że jest "dołkowato"....buziaki pa pa do nastepnego
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tsambika
koktajlowe guru
koktajlowe guru



Dołączył: 16 Lut 2013
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 16:15, 13 Cze 2014    Temat postu:

no właśnie, to wszystko wina księżyca! Twisted Evil humor już mam lepszy, bato kochana! pewnie, że nie ma co się stresować,a le wiesz jak to jest.

u nas deszcz się rozpadał i wiatr straszny. koleżanka zaprosiłą maję na urodziny, które urządza...w parku, w formie pikniku. pomysł może i fajny ale w naszym nieprzewidywalnym klimacie trzeba mieć plan B na wypadek zimna/deszczu, a o niczym takim nie ma mowy i będą oczywiście histerie od rana, czytanie prognoz pogody, telefony do organizatorki - wszystko na mojej biednej głowie:roll: nie wiem, bato, asiu i madziku czy chłopcy nie sa jednak łatwiejsi w obsłudze...

u mnie dziś na obiad mielone z ziarenkami, resztki fasolki szparagowej i młode ziemniaczki. kupiłam tanie dojrzałe awokado w lidlu, więc na kolacjone wypiję chyba zielony koktajl z morszczynem, którego kupiłąm takie zapasy zaczynając diete strukturalną, że chyba mi jeszcze na rok starczy Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asia
młodsza koktajlowiczka
młodsza koktajlowiczka



Dołączył: 10 Kwi 2014
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz Krefeld

PostWysłany: Pią 18:54, 13 Cze 2014    Temat postu:

Tez mysle, ze to wina lysego (u mnie na dokladke hormony bo okres Sad ) maz powrocil wczoraj wieczorem i wcalemi sie nie poleszylo, wiec = patrzcie wyzej. Moje tesknoty dotycza Polski i syna... i tu niestety nic nie moge poradzic Sad
Jestem zwierzeciem towarzyskim, a tutaj nie mam zadnej bratniej duszy.. dobrze, ze mam Was dziewczyny.. oprocz diety mozna sie z Wami podzielic zyciem codziennym i to jest bardzo budujace. Dziekuje, ze mnie tak cieplo przyjelyscie.. :-) tymbardziej, ze zajebiste z was babki !
Dieta sie kula jakos samoistnie.. rano 4 szt. Wasy z twarozkiem i warzywami i zurawina, potem byl zolty koktajl, na podwieczorek garstka rodzynek w czekoladzie, na kolacje chce tarte zrobic ze szparagami, pomidorkami koktajlowymi, rukola i krewetkami... a tymczasem popijam ekwiwalent jabola czyli czerwone wytrawne wino kalifornijskie.. na smuty.. ( zaluje, ze nie mam tutaj mojego ulubionego filmu - pol zartem, pol serio to by mi sie zaraz humor poprawil ) ten film dziala na mnie jakos tak "magicznie"..
Jutro K idzie na kawalerskie.. mam nadziej, ze nie zadzwoni w niedziele z Las Vegas.. Very Happy
Sciskam Was kochane serdecznie :-)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tsambika
koktajlowe guru
koktajlowe guru



Dołączył: 16 Lut 2013
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 9:05, 14 Cze 2014    Temat postu:

oj biedna asiu świetnie cię rozumiem, bo ja na gran canarii też dopiero pod sam koniec pobytu poznałam dwie koleżanki (polkę i niemkę), a przez wiele miesiący kisiliśmy się w rodzinnym sosie - wtedy sobie założyłam konto na FB i zaczęłam prowadzić korespondencję z koleżankami i kolegami z dawnych lat Wink jako namiastkę życia towarzyskiego.
a ty pracujesz kochana? a może poszukaj na forach internetowych polek z twojej okolicy?
powiem ci, że ja też nie mam niestety wielu znajomych - odkąd nie pracuję na etacie. miałam sporo koleżanek bezdzietnych singielek i kiedy nagle pod czterdziestkę się rozmnożyłam, wiele tych znajomości się niestety rozpadło. no a potem nasze wyjazdy i kilka lat poza warszawą też zrobiły swoje. jestem więc na etapie poszukiwania i odnawiania znajomości...
w każdym razie my (myślę, że mogę tu użyć liczby mnogiej) też się cieszymy, że do nas dołączyłaś

u nas pogódka ohydna, urodziny szczęśliwie przeniesione do mieszkania, na obiad będzie karkóweczka z lidla... ciekawe jak tam madzik u rodziców, może u niej jest słonko?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bata
koktajlowe guru
koktajlowe guru



Dołączył: 19 Sty 2012
Posty: 677
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: śląskie

PostWysłany: Sob 18:28, 14 Cze 2014    Temat postu:

hejka
nas pogoda tez niestety nie rozpieszcza, raz jest słonko a za chwilę leje jak z cebra, teraz też znów zaczyna grzmieć i zanosi się na burzę, a ja na takie kaprysy pogody od razu reaguję jak barometr wrrrrr
dziewczyny jak widzę każda z nas ma jakieś niezbyt przyjemne doświadczenia jeżeli chodzi o brak towarzystwa.... Wy z powodu zmiany miejsca zamieszkania, a ja podobną sytuację miałam kiedy zaczęłam chorować, wtedy nagle umilkły wszystkie telefony, wszyscy jakby już mnie "pogrzebali", ale na szczęście została przy mnie moja sprawdzona i jak się okazało jedyna przyjaciółka na której zawsze mogę polegać....inne znajomości "zawiesiłam na kołku" i teraz dochodzą do mnie słuchy, że choroba strasznie mnie zmieniła.... to nieprawda, to właśnie ludzie którzy tak mówią zmusili mnie do zweryfikowania pewnych spraw....i tyle.... nie zawsze człowiek musi mieć wokół siebie wiele osób, wystarczy kilka a nawet tylko jedna, ale szczera.....
Asiu życzę Ci z całego serca żebyś znalazła blisko siebie jakąś bratnią duszę, bo już na pierwszy rzut oka widać, że super z Ciebie kobitka , a na mnie możesz liczyć... w miarę swoich możliwości doradzę albo pocieszę, ale obiecuję, że czasem baciki też mogą iść w ruch.... Wink Laughing taka już jestem zołza, niestety....
a tak w ogóle to czasem się zastanawiam pisząc tutaj, jak to możliwe żeby pięć całkiem obcych sobie kobiet, w różnym wieku, z różnych zakątków Polski i nie tylko, nagle zaczęło "nadawać na tych samych falach" Question to jakiś ewenement, bo przeglądając inne fora widzę "walkę" miedzy forumowiczkami, a tu nic.. spokój, cisza, normalnie..... aż chce się wracać i pisać, pisać Wink
u mnie dziś spokojnie i dietetycznie raczej standard oprócz małego kawałka szarlotki który zjadłam u mamy Embarassed ale to się wytnie Wink na obiad był łosoś pieczony w folii w piekarniku i sałatka z lodowej + kilka truskawek...
za chwilę powinnam coś zjeść, ale jakoś nie mam pomysłu ani ochoty, jednak zdaję sobie sprawę, że jeżeli teraz nie zjem to później będzie mnie nosiło..... hmmmmm czyli mam problem Laughing może zrobię koktajl bananowy, bo jakiś ostatni banan jeszcze się zawieruszył.... tymczasem pa pa buziole
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bata
koktajlowe guru
koktajlowe guru



Dołączył: 19 Sty 2012
Posty: 677
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: śląskie

PostWysłany: Nie 13:28, 15 Cze 2014    Temat postu:

spokojnie , cichutko..... widać że dziewczyny ogarnęło błogie weekendowe lenistwo, ja też za chwilę będę się cieszyć takim "nicnierobieniem" Laughing czekam tylko kiedy M skończy jeść, posprzątam i wtedy zaczynam sjestę....
a moje dzisiejsze jedzonko to:
rano drobiowa paróweczka i kanapki z zieleniną i pomidorem Embarassed robiłam dla M i "dla towarzystwa cygan się powiesił" nie ma to tamto, wytłumaczenia brak...
na II zjadłam kawałek melona, kilka truskawek i jogurt z ostropestem,
na obiad druga część wczorajszego łososia z sałatką,
a na kolację ? jeszcze sama nie mam pojęcia, bo ostatnio mam takie różne, różniste pomysły.....zajrzę wieczorem to się przyznam Wink
wypoczywajcie sobie spokojnie laseczki, duża buzia
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tsambika
koktajlowe guru
koktajlowe guru



Dołączył: 16 Lut 2013
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 17:04, 15 Cze 2014    Temat postu:

hej bato, trwasz widzę dzielnie na posterunku. madzik dzis miał grillować (ciekawe jaka pogoda w krakowie, bo u nas raczej niegrillowa neistety - kisimy się w chałupie), a asia pewnie się cieszy wróconym z kawalerskiego męzem Laughing

ja dziś zjadłam na obiad sałatkę z awokado, jajka na twardo, sałaty i pomidora, czyli resztki z lodówki
Mr. Green ZDROWE resztki!

miłego niedzielnego popołudnia, ja chyab sobie jakąś maseczkę walnę i poczytam "egipcjanina sinuhe" ( )
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asia
młodsza koktajlowiczka
młodsza koktajlowiczka



Dołączył: 10 Kwi 2014
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz Krefeld

PostWysłany: Nie 17:56, 15 Cze 2014    Temat postu:

Witajcie kochane kobitki :-)

dzieki za slowa otuchy :-) (za widmo bacikow w razie niesubordynacji rowniez ;-D )
Zawsze jakos tak podnosi na duchu, kiedy takie babki jak Wy ( nawet jesli to jest tylko w eterze jak w naszym przypadku) maja podobne przezycie i moga cie zrozumiec bo same tez w jakis sposob tego doswiadczyly.. kiedys.. w roznych okolicznosciach.
To nasze forum to faktycznie oaza normalnosci :-) i wlasnie chyba to sprawia, ze sie chce pisac, dzielic, smucic i radowac, no i strukturowac Very Happy
Humor mi sie zdecydowanie poprawil, tym bardziej, ze jedziemy z naszym kolega na boze cialo do bydzi :-) na 3 dni co prawda i po 10h w aucie w te i nazad ale co tam :-) jest radocha! Syn wie ale mamie nic nie mowilam bo chce rodzicom niespodzianke zrobic.
A propos tego o co pytalas Tsambiko, nie pracuje tutaj. K dobrze zarabia, wiec z jednej strony nie musze, a z drugiej jak nasze dzieci (zwlaszcza moj syn) mieszkali z nami to mialam full roboty, a i tez syna moglam powspierac w nowych okolicznosciach i tez spedzac z nim duzo czasu na rozmowach i wspolnych zainteresowaniach na co wczesniej w Polsce nie mialam zbyt duzo czasu jako matka samotnie wychowujaca (z wyboru) a tak w tym dosc trudnym dla mlodego chlopaka wieku (15-18 lat) moglam mu byc wsparciem w 100% i bardzo sie z tego ciesz :-) teraz jednak mysle, ze poszukam sobie jakiejs roboty :-) bo inaczej oszaleje :-)
To sie dzisiaj nawynurzalam :-) a teraz do tematu:
Wczoraj na sniadanie 3 wasy z twarozkiem ogorkiem i rzodkiewka, potem zolty koktajl, na obiad zrobilam sobie tofu (o przepis poprosilam Madzika jako speca :-) ) bylo na styl orientalny - sos sojowy, sok z cytryny, swieza kolendra, pasta curry.. troche przsadzilam z iloscia przypraw bo nie wiedzialam jak to sie "zassa" w tym tofu, ale bylo zaskakujaco smaczne i bardzo syte, do tego byla salatka z rucoli, lodowej, pomidorki koktajlowe i kozi ser, sos balsamiczny. No pycha! Dzisiaj chcialam robic na slodko ale naszlo mnie na zrobienie chlodnika, wiec jutro bedzie podejscie nr 2, na kolacje chyba wkoncu zielony sie odbedzie albo nic, nie wiem jeszcze bi u nas cieplo i jakos tak jesc sie nie chce..
K wrocil z kawalerskiego o 4.30 caly, zdrowy i lekko ostrzelany po wczesniejszym painballu :-)
Ide na chlodnik, milego wieczoru kochane!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tsambika
koktajlowe guru
koktajlowe guru



Dołączył: 16 Lut 2013
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 11:28, 16 Cze 2014    Temat postu:

hej babuszki;)
asiu fajnie, że się wyrwiesz na chwilkę do polski Smile dobrze ci, że u was ciepło, u nas dopiero dziś pogoda sie po troszku poprawia, ale nadal jest chyba poniżej 20 stopni.
u mnie dziś dzień sprzątania, prasowania, idę też do biblioteki, za to jutro umówiłąm się z koleżanka na śniadanie w knajpce - teraz takie wyjścia to nie lada dla mnie atrakcja. pewnie nie będzie strukturalnie, ale co tam Wink
na obiad chyba otworzę wreszcie puszkę tuńczyka, bo się przeterminuje haha, stoi i stoi. mam resztki awokado, sałatę, więc znowu będzie lekko i zdrowo. narobiłaś mi apetytu na tofu i przypomniałaś, że wieki go nie jadłam, chyba sobie kupię w najbliższym czasie - czy ten przepis jest tu gdzieś na forum?

a wracając do tematu koleżanek i samotności - ja mam trochę problem z wyciąganiem ręki, przez całe życie od dziecka miałam tabuny koleżanek, które zabiegały o moje względy, jak jedną straciłam, to na jej miejsce pojawiały się trzy inne... było tak nawet grubo po trzydziestce, bo poznawałam mnóstwo fajnych dziewczyn przy okazji pracy, wyjazdów z nią związanych... no i nagle się to urwało, sporo w tym mojej winy, bo wpadłszy w wir rodzenia i zajmowania sie dziećmi, tudzież skupienia na rodzinie, zaniedbałam stare znajomości. a wiadomo, że osoba samotna (a takich koleżanek miałam większość) krępuje się, czy zadzwonić, bo może przeszkadza, no i trochę głupio się czuje w towarzystwie rodziny... wiem, że powinnam wykazać więcej inicjatywy i dać sobie samej kopa. przykładem jest ta koleżanka, z którą jutro idę na śniadanie - napisała do mnie w marcu, żebyśmy się spotkały, ale ja wtedy byłąm bardzo przeziębiona, więc odpowiedziałąm, że się odezwę, jak będę na nogach. no i co - odezwałam się w połowie czerwca...

no to teraz ja się nazwierzałam Rolling Eyes

buziaczki, kochane!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bata
koktajlowe guru
koktajlowe guru



Dołączył: 19 Sty 2012
Posty: 677
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: śląskie

PostWysłany: Pon 12:28, 16 Cze 2014    Temat postu:

hejka
pogoda u nas zdecydowanie się poprawiła, świeci słoneczko, ale nie jest upalnie więc dla mnie marzenie i teraz kiedy M już pojechał do mamy z obiadem zabieram się za porządki....tak mnie naszło jak Tsambikę od poniedziałku, ale ja nie pracuję wg jakiegoś grafiku tylko wtedy kiedy mam siły i ochotę Wink przecież praca to nie zając, prawda ? a poza tym uważam, że do każdego zajęcia trzeba podchodzić z przyjemnością.....kiedyś, kiedy pracowałam zawodowo było całkiem inaczej, wiadomo że czas był ograniczony i szalałam po 15 godz dziennie, ale teraz zmieniły się moje priorytety i całkiem inaczej na wszystko patrzę....czasem ogłaszam np. "dzień lenia" i wtedy nie robię absolutnie nic, a czasem, tak jak dzisiaj od rana dostaję "przyspieszenia" i nadrabiam wszelkie zaległości Wink
Asiu przed Toba fajna perspektywa, wyjazd do rodziny to zawsze ogromna przyjemność, a rozumiem, że dla Ciebie w szczególności, fakt że krótko, a czas tak szybko biegnie ale zawsze lepsze to niż nic.....
Tsambiko, nie przejmuj się jutrzejszym niestrukturalnym śniadaniem, bo chyba pamiętasz, że zawsze powtarzam: nie dajmy się zwariować Exclamation a poza tym o ile się nie mylę to jutro też jest Twoje święto .....
Madzik nam się gdzieś zapodziała po długim weekendzie i wielkim grillowaniu, ale myślę ze niedługo się zamelduje i zda relację....
u mnie rano był serek wiejski z pomidorem, papryką, rzodkiewką i koperkiem i chleb słonecznikowy , oczywiście wcześniej zaliczyłam jabol,
na II zmiksowałam kilka truskawek, trochę mango, 1/2 banana i kiwi z odrobiną mleka sojowego i zarodków pszennych,
na obiad już upiekłam w folii w piekarniku kurzy cycek i zrobię leczo cukiniowe... Little thongue man a na kolację? sama nie wiem i tymczasem nie zawracam sobie tym głowy, czas pokaże Wink
no, trochę odetchnęłam pisząc do Was a teraz do boju...zajrzę później pa pa buźka
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o Żywieniu Strukturalnym Strona Główna -> *Dzień jak co dzień*
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 97, 98, 99 ... 112, 113, 114  Następny
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 97, 98, 99 ... 112, 113, 114  Następny
Strona 98 z 114

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin