Forum o Żywieniu Strukturalnym

bata

Tsambiko doskonale Cię rozumiem, też kiedyś miałam taki "odlot".... po chemii miałam prawie niedowład rąk i p. dr zaleciła jakieś ręczne robótki i tym sposobem zaczęłam robić okolicznościowe kartki.. wszystko było ładnie, pięknie, ale materiały do zrobienia tych kartek były o wiele droższe niż te kartki więc musiałam do sprawy dokładać, a kiedy moja znajoma powiedziała, ze teraz wszelkie życzenia wysyła się sms-em i kartki okolicznościowe to przeżytek to się wkurzyłam okrutnie" Crying or Very sad

no cóż, kartek już nie robię, jakoś straciłam serce do tych prac chociaż od zawsze pociągały mnie prace artystyczne...szkoda Crying or Very sad

bata

Święta, święta i po świętach.... prawie Laughing

pozdrawiam i całuję Was dziewczyny...... do jutra.... mam nadzieję że wszystko już się ustabilizuje i nasze forum znów będzie tętniło życiem...pa pa

Asia

Czesc Dziewczyny 
Wczoraj nie dalam rady wpasc bo pojechalismy z K po swiadanku swiatecznym na wycieczke motocyklowa na caly dzien (dzieci sie jednak wszystkie dzisiaj zeszly) No wiec pojechalismy najpierw do takiej fajnej kafeterii dla motocyklistow (tam sobie zjadlam pieczony ser feta z salata zielona, pomidorkiem ogorkiem papryka rzodkiewka i kukurydza) a potem pojechalismy do takiego starego zamku i bylo super (tam piwko male bezalkoholowe bo mnie straszne suchoty po tej fecie wziely Po powrocie na kolacje byly steki z jelenia, salata, i maciupenkie pieczone kartofelki.
Sniadanie jak zazwyczaj plus 2 jajka faszerowane.
Dzisiaj sniadanie jak wczoraj, potem upieklam ciasteczka orkiszowo-owsiano-czekoladowe z orzechami i powidlami sliwkowymi pycha  zjadlam 4. Na obiadodokolacje beda zrazy (wlasnie dochodza) chyba nie bede jadla bo mnie ciastka przytkaly, zrobie zielony albo rozmroze sobie porcje barszczu ukrainskiego. Takze zasadniczo sie trzymam struktury i nawet musze przyznac, ze bezbolesnie 
Tsambiko ciesze, ze moje podejrzenia co do Twojego nowego „domownika“ okazaly sie nietrafione  fajnie, ze masz nowa fascynacje, a co do tego, ze ludzie na zachodzie sa bardziej otwarci to masz 100% racji. Kiedys tez podobnie jak Ty mieszkalam na innym kontynencie i to wlasnie bylo fantastycznie, niewazne kto ile mial lat, grupa o wspolnych zainteresowaniach miala taka pozytywna energie, ze glowa boli Very Happy

Sciskam Was serdecznie i zycze milego leniuchowania dzis wieczorem !!! 
Do jutra papapa

Madzik

Hej kochane!
Wiem ze dawno mnie nie było, ale u moich rodziców net jest taki, ze post się ładuje przez godzinę a ja wtedy siwieje i mam dość Wink

a poza tym jakoś nawet nie było czasu siadać do kompa, bo tak szybko ten weekend zleciał Sad

Była z nami mama R, juz trzeci raz spędzała Wielkanoc z moja rodzinka - było baaaardzo fajnie :-)
Moja mama poszalala z menu, zaczynając w sobotę od placków ziemniaczanych (tak, tych cudownych, chrupiących, cieniutkich i przepyyysznych) na obiad i sajgonek na kolacje. No i dopadła mnie zemsta, jakby to w Egipcie powiedzieli, faraona, ale tylko w formie bardzo najedzonego brzucha, na szczęście nic poza tym. Ale i tak zasypialam jechać z przejedzenia Wink

Objadać się tez sernikiem mamy R i ciastem Milky Way mojej mamy. Nie mówiąc o rożnych marcepanach, jajeczkach czekoladowych itp Wink

Na szczęście te święta krótkie Wink

W niedziele obiad był lżejszy, bo domowe falafele z pieczonymi ziemniaczkami, sałata i sosem czosnkowym. A wczoraj wege lazania :-) MNiAM
Wczoraj wróciliśmy do Krk juz o 17, bo R wciąż pochorowany i chciał jeszcze odpocząć 'na swoim' przed czekającym go tygodniem w pracy.
ale u rodziców zaliczylismy basen i kilka spacerków (zwłaszcza ja, bo R trochę się kurował kiedy my wychodziliśmy)
Jutro idę do ginki to się zwaze i kozę zdam Wam relacje Wink

a moze nie :-P
Cieszę się, ze tak dzielnie trzymalyscie tu straż i tez juz będę znów zaglądać codziennie.
Miłego dnia moje miłe, papa!

bata

witam, witam....
Asiu zazdroszczę Ci tej motocyklowej wyprawy chociaż osobiście za motocyklami nie przepadam, chodzi mi o sam fakt wyrwania się z domu w taki niecodzienny sposób... a dieta ???? nawet nie wspomnę, bo zaraz dostaję ślinotoku....
Madziku spędziłaś świetnie święta, tylko pozazdrościć i pogratulować menu... mniammm
a u mnie trwa dojadanie świątecznych specjałów /to zajęcie mojego M / ja staram się z daleka omijać te bomby kaloryczne i właśnie gotuję na obiad kaszę gryczaną, dodam wędzonego łososia, koperek i danie będzie cymes...na kolację mam awokado więc zrobię koktajl zielony albo z orzechami.... aaaa zapomniałam się przyznać do grzechu..... był serniczek Embarassed

dziewczyny pozdrawiam i przesyłam buziaczki pa pa
PS. Asiu chyba wspominałaś o wyjeździe do Polski..... kiedy się wybierasz? czy wtedy nie będziesz się meldować na forum? Crying or Very sad

Tsambika

wow asiu, to ty rokendrolówa jesteś Laughing

madziku mimo, że po wielakanocy jestem letko przejedzona, to i tak mi ślinka pociekła po twoich opisach MNIAM
Smile

bato, ja też się zajmowałam scrapbookingiem, nie robiłąm kartek (może ze 3 dla pań w przedszkolu Wink

), tylko albumy, ale właśnie mnie wkurzał "przymus" kupowania wciąż nowych modnych maszynek, materiałów, za bardzo skomercjalizowane to wszystko. od czasu do czasu coś tam jeszcze dłubię (ostatnio na święta bożego narodzenia), ale nigdy się w to nie wkręciłam aż tak jak w rysowanie:) nie powiem, żebym tutaj nie wydawała kasy haha, ale nie jest to konieczne, jest masa świetnych artystów rysujących długopisami bic:) no i jest to zdecydowanie bardziej kreatywne i samo środowisko bardziej mi sie podoba, bardzo fajni ludzie!

dzieci wracaja dziś do szkoły a ja do dietowania,. jakoś specjalnie nie szalałam, ale pory posiłków były nieregularne, no i codziennie jadłam porcję ciasta Embarassed

ps. jak widać, "sennie" też się rozregulowałam, poszłam spać o 23.30, wstałam o 5... a w ferie spałam sobie do 9-10

bata

no to Tsambiko pojechałaś po bandzie... o takiej porze pisać ? szkoda że nie wiedziałam bo też bym się załapała na gadkę Wink

ja o tej porze już wypijam jabola a potem była kanapka z chleba razowego + szynka drobiowa + kiełki
buziaki.....pa pa

Asia

Czesc Dziewczyny! 
Bato – wyruszam do Bydzi jutro rano  meldowac sie bede a jakze! Malo tego zamierzam faszerowac syna strukturalnie I koktajlowo w okresie matury (zwlaszcza tym koltajlem na koncentracje I domozdzenie Wink

W zwiazku z powyzszym jestem w ferworze zakupow oraz zaopatrzenia K, zeby mial chlopak w miare lekko jak mnie nie bedzie (jakies 2-3 tygodnie)
Wczorajsze moje menu bylo w miare w porzadku, rano jabol, na sniadanie 2 kromki orkiszowca z salata I warzywami, lunch 3 ciasteczka owsiano-orkiszowe z konfitura z borowek plus kawka, obiad – ryz curry ze szpinakiem (znalezione w lodowce) z kawalkiem wedzonego pstraga, na podwieczorek powtorka z lunchu czyli ciacha a na kolacje zielony.
Dzisiaj jestempo jabolu, a teraz kawka , potem owsianka z truskawkami I jablkiem a potem to nie wiem… musze chate ogarnac, poprasowac , jakies ostatnie zakupy zrobic no I powoli sie zaczac pakowac.. wiec bedzie roboczo-latane..
Wyniki badan mam w porzadku tylko cholesterol ciut ponad norme ale nadal bede jadla ostropest I sprawdz e za pol roku.
Madzik jak tam po wizycie u gina? Wszystko ok? Moge tak z ciekawosci spytac ile przybralas w ciazy? (ja 18 kg ale to byla sroga rozpusta )
Mi sie dzisiaj snilo, ze bylam w ciazy.. krotko przed rozwiazaniem I mialam strasznego cykora jak to bedzie rodzic silami natury (z Mikim mialam cesarke) no I obudzilam sie styrana od tego strachu hihihihihi.. co ciekawe podobny sen mi sie od czasu do czasu powtarza I chyba bede musiala gdzies sprawdzic co moze oznaczac… dodam tylko, ze nie planujemy juz dalszego rozmnazania 
Milego dnia Wam zycze kochane!
Zajrze wieczorkiem 

Madzik

Hej kochane!
Ja na sekundę tylko bo zaraz muszę się szykować na ćwiczenia.
Jestem po kawce i resztce ciasta, a teraz zjadłam sałatkę z awokado, pomidorkow i mozarelli, do tego ziarenczak. Postaram się jeść mniej białego pieczywa, bo wcale mi nie służy :-/
Teraz wypije pokrzywe i pędzę.
Potem będę czekać na pana Tesco a na 15 do gina. Asiu wieczorem lub jutro napisze ile przytyłam, bo u gina się zwaze. Trzeba bedzie wziąć pod uwagę święta Wink

Po powrocie z ćwiczeń zjem resztkę świątecznego żurku z kilkoma pieczonymi ziemniaczkami a na obiadokolacje lazanię :-) dla R zrobimy makaron bo juz się stęskniłam Wink

Miłego dzionka dziewuszki!

Tsambika

asiu, ja miałam dwie cesarki i też mam nocne koszmary, że rodzę naturalnie (chyba bym się w ogóle nie zdecydowała na dziecko, jakbym miała Rolling eyes

).

bato, no nie chciało mi się już leżeć, niepotrzebnie sprawdziłąm godzinę, bo już się bałam zasnąć z powrotem haha

co to ten JABOL???? czy to mój kochany koktajl owocowy?

ja byłam z mężem na spacerze i randce kawowej Wink

zaraz jem obiad (kurczak pieczony i może kasza gryczana?). dzis wracam dfo koktajlu wieczornego, bo w święta nie piłam.

a, no i chyba schudłam PÓL KILO Rock ya

dobre i to. szkoda, że były święta, bo może byłoby więcej.

Madzik

Hej dziewczynki!

Wizyta u gina jak zwykle w porządku, Majusia wypina dupcie (np wczoraj nie mogłam zrobić jednego ćwiczenia, bo tak się wypiela, ze dupcia wystawała przez brzuch! Slooodkooo)
Wyniki w normie, tylko nieszczęsna hemoglobina, zmora wszystkich ciazowek lekko poniżej normy (ale i tak 11, wiec spoko) no i doktor zaleciła suplementacje, wiec biorę od wczoraj, wiem ze dieta nie dam rady podciągnąć, bo nie mam ochoty na jaglanke i inne takie.
Co do wagi to nie ma tragedii: 5 na plusie od początku ciazy :-) jak na 7 miesiąc to chyba ok?
Byłam wczoraj niezłe padnieta po tych ćwiczeniach, przejedzie przez całe miasto do gina, zakupach w centrum handlowym, ze zasnęłam przed 20 :-P Zaczęliśmy oglądać Blacklist (z opowiadań Tsambiki) i podoba nam się, ale niestety na drugim odcinku juz spałam Wink

dziś odrobie :-P
Dziś mam super zakwasy ale dzielnie pójdę na ćwiczenia, pogoda w miarę, chociaż straszy deszczem Wink

Jedzeniowo to właśnie do kawki zjadłam kromeczka chleba fit muesli z serkiem
Przed wyjściem zjem owoce a potem będę kombinować Wink

moze koktajl orzechowy z awokado bo mam pół miękkiego? Mniam :-) mam jeszcze resztkę lazani, wiec to na obiad jak R wróci.
Życzę Wam kochane udanego dnia i do napisania¡

Asia

JABOL kochana Tsambiko to tylko woda z octem jablkowym  nazwa zapozyczona (z uwagi na smak) od popularnego w komunie wina „la patyk“ zlota reneta pijanego w okresie liceum  inne popularne nazwy to „czar pegeeru, zemsta tesciowej, glebogryz… 
Madziku widze, ze powrocilas na droge cnoty strukturaknej! A props – co to ziarenczak? Cos mi mowi, ze jakies ciacha z ziarnami… Oooo.. wlasnie przeczytalam Twoj dzisiejszy wpis Madzik, Tylko 5 kg !!! rewelacja!!! Tak to mozna “ciazyc”  z tego co pamietam to mi po porodzie 8kg zeszlo, wiec masz jeszcze zapas Wink

Kochane moje, ide sie spakowac do konca I w droge!!! Plan kulinarny na podroz to: za chwile owsianka, na droge zabieram koktajl truskawkowy w butelce i kanapki orkiszowe, woda, kawa. A potem to juz nie wiem, robie stop w Poznaniu u przyjaciolki i bedziemy gadac cala noc na bank przy winku !! tym razem jednak to bedzie „urok milionera“ 
Odezwe sie w piatek (jak dam rade sie od synusia odkleic ) najdalej w sobote!
Sciskam Was serdecznie i.. lece papapapa..

Madzik

Witajcie moje panie :-)

Wczoraj wieczorem byliśmy na basenie i dziś bardzo czuje wszyyyystkie mięśnie Wink

Nie wiem czy zwloke się na pilates.
Pije teraz kawę z ryżowym, do tego chlebek fit muesli z plesniakiem.
Na potem mam juz gotowa sałatkę mozarella, awokado, pomidory itp, zjem z ziarenczakiem
Asiu, ziarenczak to taki cienki placek upieczony z rożnych ziarenek z dodatkiem maki kukurydzianej. Robi się szybko, piecźe tez, to takie domowe i pyszne pieczywo chrupkie :-) link do przepisu: http://www.strukturalne.fora.pl/przekaski,15/ziarenczak-krakers-ziarenkowy,493.html
Teraz jak robię, to daje 1,5 szklanki ziarenek bo wole cieńszy placek i nie odwracam, bo i tak się dobrze przypieka (ja lubię nawet takie mocno spieczone)
Na obiadokolacje bedzie chyba zupa krem pomidorowa, do tego dla R grzanki z serem.
Możliwe, ze będziemy miec gości na weekend, wtedy bardziej pokombinuje z menu Wink

Planuje tez upiec ciasteczka owsiane na bananach, tylko znajdę przepis.
Trzymajcie się ciepło kochaniutkie, papa!

bata

Witajcie moje drogie, trochę mnie nie było, ale nie leniuchowałam, gotowałam obiady dla moich zjadaczy, ogarnęłam chatę po świętach, sprzątnęłam już wszystkie ozdoby, a wczoraj byłam na mammografii i dzięki Bogu wszystko jest ok..... z dietą różnie to bywa staram się nie szaleć ale największy horror dopiero zacznie się dzisiaj bo na 17.00 idziemy na kolację z okazji urodzin mojej mamy, jutro są urodziny brata, a w niedzielę szykuje się następna impreza.....i jak tutaj pamiętać o diecie... Embarassed

mam nadzieję, że mimo wszystko dam radę......

bata

Trochę na tej wczorajszej imprezie poległam, ale o tym sza Embarassed

jednak od rana staram się jak mogę i był już jabol oraz kanapka z chleba razowego z kiełakami, pomidorem i awokado, a potem buuuuuu Crying or Very sad

znowu wielki sprawdzian mojej słabej silnej woli...
Asiu jak minęła podróż ?
Madziku ciągle mnie zaskakujesz Twoim menu, gratuluję też tak małego przybrania na wadze, będziesz miała mniej do zrzucania po porodzie Wink

ja też w ciąży nie przybrałam zbyt wiele więc szybciutko pozbyłam się tych zbędnych kilosków....
Tsambiko a u Ciebie widzę ciągły spadek wagi, tylko podziwiać, jednak trochę ruchu bardzo dobrze robi... ja nie wchodzę na wagę, ale jest chyba nieźle Rolling Eyes

zobaczę co będę miała do powiedzenia po tych wszystkich imprezach, już się boję, ale staram się kontrolować bo we wtorek muszę zrobić wyniki laboratoryjne na kolejną wizytę u mojego "onkosia" ech nie znoszę wizyt u lekarzy, ale w mojej sytuacji to niestety konieczne.....
znowu zaginęła nasza justyska, hop hop
dziewczyny, życzę Wam miłego weekendu, a Tobie Asiu udanego pobytu w kraju..... całuję pa pa