Forum Forum o Żywieniu Strukturalnym Strona Główna Forum o Żywieniu Strukturalnym

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Mój dzień...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 59, 60, 61 ... 63, 64, 65  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o Żywieniu Strukturalnym Strona Główna -> * Archiwum *
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
SylwiaO
koktajlowa specjalistka
koktajlowa specjalistka



Dołączył: 02 Maj 2008
Posty: 303
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 13:58, 28 Cze 2008    Temat postu:

Zmeczyły mnie - równo 2 miesiące bez wiekszych przerw. A w dodatku za tydzień jadę do Żegiestowa, tam mi dadzą do wiwatu - i koktaile i "ćwiczenia cielesne" :)).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kit
koktajlowy beniaminek
koktajlowy beniaminek



Dołączył: 17 Cze 2008
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rumia

PostWysłany: Nie 10:01, 29 Cze 2008    Temat postu:

ja wczoraj zjadłam chyba z tonę chipsów :/ ale właśnie jem świeży groszek hihi i dzisiaj tylko koktajle....ale co mi tam po to chudnę żebym mogła chociaż w weekend poszaleć :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jagna
koktajlowy beniaminek
koktajlowy beniaminek



Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 8:14, 30 Cze 2008    Temat postu:

kit, jak dobrze, że nie jestem sama,
w piątek urodziny mojego mężczyzny,
w sobotę pojechałam po mamę do sanatorium do Ustronia i musiałam Wink zaliczyć naleśnikarnię (strałam się wybierać naleśniki z warzywami ale musiałam! Wink skosztować innych smaków z innych talerzy), potem jeszcze 3 gałki lodów... Wink
a najgorsze na koniec, odwiozłam mamę i po drodze dosłownie na ulicy spotkałam przyjaciół i dałam się namówić na grilla, a tam nie było nic, ale to nic, strukturalnego...
i tak wyglądał mój koktajlowy weekend

wniosek: ja nie mogę sobie robić żadnych odstępstw, bo potem tylko rozszerzam ich zakres
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kit
koktajlowy beniaminek
koktajlowy beniaminek



Dołączył: 17 Cze 2008
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rumia

PostWysłany: Pon 9:19, 30 Cze 2008    Temat postu:

ja sobie tłumaczę że po to jestem cały tydzień na diecie żebym mogła sobie pozwolić w weekend na szaleństwa bez wyrzutów sumienia i do tego dieta wcale nie jest jakąś męczarnią więc same korzyści :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Izula
koktajlowy beniaminek
koktajlowy beniaminek



Dołączył: 29 Maj 2008
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: województwo śląskie

PostWysłany: Pon 10:30, 30 Cze 2008    Temat postu:

hejka, ja też poszalałam ostatnio i efekt jest taki, że mi brzuch urósł, hihi.
Początkowo myślałam, że to z powodu miesiączki, ale po niej już nawet śladu, a mój brzuch jest jak był.

No to dziś się koktajluję
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SylwiaO
koktajlowa specjalistka
koktajlowa specjalistka



Dołączył: 02 Maj 2008
Posty: 303
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:33, 30 Cze 2008    Temat postu:

Oj dziewczyny, dziewczyny (rzekła Sylwia chrupiąc słone orzeszki:)))))
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lakonnia
koktajlowy beniaminek
koktajlowy beniaminek



Dołączył: 01 Wrz 2008
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 12:07, 02 Wrz 2008    Temat postu: Mój dzień :)

Hej, widzę że dawno w tym wątku nikogo nie było :), więc zjawiam się JA :))

Mój dzień:

7:30-8.00 - śniadanko (koktajl zielony z kromką ciemnego chlebka, czasem bez)
dla urozmaicenia co kilka dni robię sobie inne śniadanko - 2 kromki ciemnego
pieczywa z warzywami i jajkiem)
11.30-11:30

II śniadanko "suszki" (czyli: po 2-3 szt. suszonych- morela, śliwka, figa, ananas, kilka szt żurawiny, pestki dyni, słonecznika, ziarna sezamu, siemienia lnianego i takie tam pesteczki) staram się, by wszystkiego zmieściło się na małym talerzyku pod herbatę.
Troszkę kalorii to to ma, ale zaspokaja moją potrzebę słodkości no i mnóstwo wartościowych składników.

13;30-14:00 - obiadek (niestety w tygodniu jestem zmuszona jeść w knajpie ;/ - ale wybieram dania mniejsze ilościowo, zawsze jakiego kurczak a zamiast tłustego mięcha, ryż zamiast frytek + surówki, do tego zamiast coli sok pomidorowy - najważniejsze, ż enie czuję się jak na diecie i mogę ze znajomymi pójść na obiad :)

w weekendy gotuję strukturalne obiadki.

17:30-18:30 - koktajl (taki, na jaki mam akurat ochotę)

Do tego w weekendy rower i ze 2 razy w tygodniu też staram się wyjść na rower.
Duuużo wody niegazowanej i herbatek ziołowych, włącznie z herbatą czerwoną, naparem ze skrzypu i takich tam zielsk :)

Planuję urozmaicić sobie II śniadanko - zestawem świeżych owoców, albo warzywne śniadanko zrobić np. co drugi dzień, czasem może koktajl...muszę przemyśleć sprawę, dopiero drugi tydzień jestem na tym jedzonku.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
seneka
koktajlowy beniaminek
koktajlowy beniaminek



Dołączył: 22 Lip 2008
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pomorze

PostWysłany: Wto 12:54, 02 Wrz 2008    Temat postu:

Noooo... nie powiem, prawie że wzorcowo Shocked .
Świetnie to sobie poukładałaś, więc zostaje Ci tylko systematyczność i cieszyć się efektami Razz

pozdrawiam

seneka
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lakonnia
koktajlowy beniaminek
koktajlowy beniaminek



Dołączył: 01 Wrz 2008
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 9:46, 03 Wrz 2008    Temat postu:

no właśnie, systematyczność - mam nadzieję, że wytrwam. Chociaż szczerze powiem, że np dzisiaj obudziłam się i miałam wstręt do tego zielonego koktajlu :/. Nie chciałam się zrazić do końca, więc po prostu powiedziałam sobie ,że przecież nie codziennie musi być zielony. Zjadłam kromkę ciemnego czerstwego pieczywa, zagryzłam kawałkiem papryki, małym pomidorkiem i kilkoma świeżymi kiełkami fasoli, popiłam to sokiem pomidorowym i zrobiłam sobie do pracy wiśniowy koktajl na II śniadanko. Jakoś udało się strukturalnie przebrnąć przez poranek, ale szkoda, że z tym zielonym koktajlem się nie mogę do końca oswoić. Jutro spróbuję może dodać więcej cytryny - może w ten sposób uda mi się go wlać w siebie :/.
A w ogóle to się dzisiaj rano ważyłam - 60,6kg - czyli 2,4 kg mniej w 9 dni i bez głodzenia organizmu. To mnie motywuje, żeby ranek rozpocząć od tego zielonego specyfiku :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
seneka
koktajlowy beniaminek
koktajlowy beniaminek



Dołączył: 22 Lip 2008
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pomorze

PostWysłany: Śro 19:46, 03 Wrz 2008    Temat postu:

Czasami tak jest, że do któregoś koktailu raptem czuje się specyficzną niechęć Grey_Light_Colorz_PDT_29 . Parę razy tak miałam. Zawsze lubiłam koktail czekoladowy. I dzisiaj rano zrobiłam go sobie na śniadanie i niestety wypiłam tylko do połowy, nie dałam rady, jakoś mi nie wchodził. Wsadziłam go do lodówki z zamiarem dopicia go na kolację. No cóż, właśnie stoi na stole i nie mogę się do niego zabrać. Wolałam macę z pastą z wędzonej makreli. Takie dwie "kromeczki". Wylać go szkoda i zjeść się go nie chce i co robić


pozdrawiam serdecznie

seneka
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lakonnia
koktajlowy beniaminek
koktajlowy beniaminek



Dołączył: 01 Wrz 2008
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 9:29, 04 Wrz 2008    Temat postu:

no proszę, a już myślałam, że to tylko mi coś nie smakuje, pocieszyłaś mnie :) . Ja chyba odstawię na jakiś czas ten zielony, ewentualnie za kilka dni spróbuję po prostu zjeść poszczególne składniki koktajlu. A póki co muszę się pochwalić, że oprócz tych 3,2 kg w dół, to zauważyłam, że spodnie, które były na maxa obcisłe i brzuch się z nich wylewał, teraz bardzo ładnie leżą i są nawet luzy! Co prawda, to są portki, które kupiłam po tym jak przytyłam i nie miałam w czym chodzić, także nie mam z czym wiwatować - ale zawsze coś. Nie mogę się odczekać, kiedy założę spodnie z czasów, kiedy to byłam szczupła i zgrabna. Nie mogę się doczekać też wizyty w sklepie z bielizną - obiecałam sobie, że jak tylko schudnę , to sobie coś nowego kupię, bo nie ma co na taki tyłek kupować, który jest i tak do zrzucenia ;P. Tylko martwię się, że mi z biustu za dużo zejdzie...jest jakaś na to rada?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
iryska
koktajlowy beniaminek
koktajlowy beniaminek



Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: śląsk

PostWysłany: Czw 9:57, 04 Wrz 2008    Temat postu:

hm, czekoladowy - mniam, seneko może zbyt często jadłaś, jak na razie się dziwię jak może zbrzydnąć (jestem, a może byłam słodyczomanką haha ) ale wierzę, że można czymś nawet ulubionym się przejeść

Lakonnia, ziolony - bbrrr Grey_Light_Colorz_PDT_29 też go nie lubię, ale pocieszę cię, zjadłam go może tylko 2 razy i, i tak schudłam
cierpliwości, a nagroda w wybieraniu bielizny będzie wielka
Powrót do góry
Zobacz profil autora
iryska
koktajlowy beniaminek
koktajlowy beniaminek



Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: śląsk

PostWysłany: Czw 10:04, 04 Wrz 2008    Temat postu:

Lakonnia, na spadek biustu, a właściwie na brak spadku, to chyba nie ma recepty, to chyba geny, ale jest nadzieja, należy zrzucać wagę powoli plus ćwiczenia na biust, mnie się udało stracić w biuście minimalnie, bo tylko 2 cm, w porównaniu do straty po 14 cm w talii i biodrach, ale chudłam 2 kg/mc Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lakonnia
koktajlowy beniaminek
koktajlowy beniaminek



Dołączył: 01 Wrz 2008
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 12:15, 04 Wrz 2008    Temat postu:

Pocieszyłaś mnie Irysko. Będę wytrwała :) . Co do biustu to już mi ubyło 4 cm :/ a dopiero 3,2 kg za mną, dlatego tak się martwię. Mówisz, że ćwiczenia na biust pomogą?
Chudnąć powoli też mam zamiar - tylko na początku tak mi dużo schodzi z wagi, pewnie woda, bo przecież się nie głodzę, ale zauważyłam, że w pierwszych dniach kg schodziły najszybciej (pierwszego 1kg, drugiego też jakoś dużo, potem już po mniej - niestety jestem maniaczką i po przebudzeniu muszę się zważyć, ale to mnie motywuje). Też mam zamiar powoli chudnąć - ok 1kg na 2 tygodnie, a pod koniec nawet 1kg na 3-4 tygodnie.
Polecasz jakieś szczególne ćwiczenia na biust?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
seneka
koktajlowy beniaminek
koktajlowy beniaminek



Dołączył: 22 Lip 2008
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pomorze

PostWysłany: Czw 14:34, 04 Wrz 2008    Temat postu:

Witajcie Very Happy

Ten zielony ( dzisiaj też robiłam bo mi avokado dojrzało) nawet lubię. Nie wiem ale w moim wydaniu wypić się go nie da więc jem łyżką ( mąż też je Smile ). Daje parę ziarenek soli ( mam grubą i ciemną dlatego ziarenek) i wtedy ten koktail smakuje mi jak twarożek. A ja twarożki lubie więc jest ok.
W sprawie biustu w trakcie chudnięcia niewiele powiem, ponieważ żeby coś gubić to trzeba to mieć Embarassed Sad . Jest takie ćwieczenie jak pompki na ścianie, tzn. że stajesz od ściany tak daleko abyś końcami palców rąk mogła tej ściany dotknąć, następnie zginasz ręce tak abyś końcem nosa dotknęłą ściany. To takie damskie pompki na stojąco Wink

Jest wiele odmian tego ćwiczenia, poszukaj w necie.


pozdrawiam serdecznie

seneka
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o Żywieniu Strukturalnym Strona Główna -> * Archiwum *
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 59, 60, 61 ... 63, 64, 65  Następny
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 59, 60, 61 ... 63, 64, 65  Następny
Strona 60 z 65

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin