Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
iwonesku
młodsza koktajlowiczka
Dołączył: 24 Maj 2008
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: małopolskie
|
Wysłany: Śro 19:30, 28 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
NAJSERDECZNIEJSZE GRATULACJE!!! /choć to pewnie nie miejsce na to, ale nie mogłam się powstrzymac...../
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Bożka
arcymistrz koktajli
Dołączył: 26 Cze 2007
Posty: 1028
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:28, 29 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Agniotek gratulacje i wszystkiego dobrego chyba juz mozna powiedziec ze na nowej drodze:) życia.
Ostatnio zmieniony przez Bożka dnia Sob 22:52, 31 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
kit
koktajlowy beniaminek
Dołączył: 17 Cze 2008
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rumia
|
Wysłany: Wto 12:59, 24 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Dziewczyny Mój dzień wygląda tak:
7:30 koktajl zielony
11:00 koktajl czekoladowy lub ziarna słonecznika, dyni, orzechy
13-14:00 obiad strukturalny (np.: zupa soczewicowa, pierś z kurczaka, kapusta duszona)
18:00 koktajl oczyszczający
po "posiłku" o 11:00 jestem szybko głodna i muszę się zapijać herbatami i wodą ale mimo tego odczuwam głód
macie jakieś pomysły na "dozwolone" przekąski między posiłkami?
|
|
Powrót do góry |
|
|
iwonesku
młodsza koktajlowiczka
Dołączył: 24 Maj 2008
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: małopolskie
|
Wysłany: Wto 18:13, 24 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
obawiam się,ze przekąski nie wchodzą w grę , ponieważ chodzi oto, żeby dac żołądkowi saznsę przetrawić, a nie dorzucać ciągle "coś". też mi ciężko to przeskoczyć, więc też herbatka wiadrami...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Izula
koktajlowy beniaminek
Dołączył: 29 Maj 2008
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: województwo śląskie
|
Wysłany: Śro 9:30, 25 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
kit, te odczucie głodu po 11- minie po pewnym czasie.
Jeśli taks" strikte" trzymasz się tych godzin, to masz za krotką przerwę pomiędzy 11 a 13, bo 14 to już może być.
Jeśli zjesz kiktajl o 11, to raczej nie powinnaś odczuwać głodu przez ok 3 godzinki.
Jak byłam w Żegiestowie to: śniadanie było o 9-00, obiad o 13-30, a kolacja o 17-30,
jako przekąskę dostawało się jabłko, banan albo orzechy. Po 3-ch dniach organizm przyzwyczaił się. Posiłki musieliśmy zjadać baaardzo powoli, ok.20 minut trzeba było
jeść koktajl.
Nooo to ratunkiem jest picie owej herbatki w duuuużych ilościach.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kit
koktajlowy beniaminek
Dołączył: 17 Cze 2008
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rumia
|
Wysłany: Śro 9:39, 25 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
dzięki dziewczyny
no obiad jem najwcześniej w sumie o 14:00 przesadziłam z tą 13 :)
poranny koktajl do 11 mi wystarcza ale jak już się zbliża 11 to czuje burczenie :)
do obiadu jakoś się trzymam ale też mam chwilę że jestem głodna na maxa, to mija faktycznie bo to naturalne ale jednak co jakiś czas się ma chwilę słabości :)
najbardziej mnie zastanawiają te godziny posiłków bo w weekendowej jest co 3h, potem obiad po 4h i kolacja 3,5 h a bodajże Bożka pisała że kazali im jeść na wczasach tak co 2,5 h więc już sama nie wiem....
|
|
Powrót do góry |
|
|
gingera
koktajlowy beniaminek
Dołączył: 12 Cze 2008
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Niemcy
|
Wysłany: Śro 10:44, 25 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
hejka
a ja tak robie jak zjem rano koktail i wlasnie kolo 11-12 zjadloby sie cos;) to jem jablko,albo kilka orzechow-tak jak dziewczyny pisaly w relacjach wczasowych.Mysle ze tak mozna jakos poskromic burczenie;)
|
|
Powrót do góry |
|
|
kit
koktajlowy beniaminek
Dołączył: 17 Cze 2008
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rumia
|
Wysłany: Śro 11:08, 25 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
u mnie orzeszki działają na 15 min haha :)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Izula
koktajlowy beniaminek
Dołączył: 29 Maj 2008
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: województwo śląskie
|
Wysłany: Śro 11:59, 25 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Kit-wiesz, to chyba wszystko trzeba tak troszeczkę nagiąć do samego siebie.
Stosowanie zdrowego odżywiania się jest w życiu codziennym wielkim utrudnieniem i trza naprawdę silnej woli aby iść wytyczonym przez siebie szlakiem.
Właścicielka z Żegiestowa jest też na żywieniu strukturalnym i też czasami-jak ja to określam- pogrzeszy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Izula
koktajlowy beniaminek
Dołączył: 29 Maj 2008
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: województwo śląskie
|
Wysłany: Pią 9:05, 27 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Trochę po macoszemu traktuję ostatnio koktajle, bowiem śniadanko przygotowuję w pracy: jogurt(kilka łyżek)+truskawki rozgniecione+otręby pszenne. Od miesiąca kokajluję się i odwykłam od robienia kanapek do pracy. W ogóle rzadko jem chlebuś, ale z ciasteczek nie potrafię zrezygnować.
Miłego weekendu życzę, może uda się komuś strukturalnie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
jagna
koktajlowy beniaminek
Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 9:26, 27 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
ja mam w planie strukturalny weekend... ale lekko przesuniety )
dziś będę świętować urodziny bliskiej mi osby,
a od jutra jadę na koktajlach!
|
|
Powrót do góry |
|
|
SylwiaO
koktajlowa specjalistka
Dołączył: 02 Maj 2008
Posty: 303
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 10:58, 27 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
A ja kończę z koktailami na tydzień, tylko na śniadanie bedę je jadła.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kit
koktajlowy beniaminek
Dołączył: 17 Cze 2008
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rumia
|
Wysłany: Pią 11:13, 27 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Sylwia jakiś konkretny powód czy Ci się znudziły :)
|
|
Powrót do góry |
|
|
jagna
koktajlowy beniaminek
Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 12:05, 27 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
na tydzień
tosz to żaden koniec!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Izula
koktajlowy beniaminek
Dołączył: 29 Maj 2008
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: województwo śląskie
|
Wysłany: Pią 22:43, 27 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
no przecież rano będzie się koktajlować, to i tak fajnie. To "dychaj" od tej strukturalnej, hm... przecież wakacje :)
|
|
Powrót do góry |
|
|
|