|
Forum o Żywieniu Strukturalnym
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Joan
arcymistrz koktajli
Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 1000
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kunice k/Legnicy
|
Wysłany: Nie 14:30, 10 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Buhahahahhahahah, no te moje 20 kg nadwagi to właśnie ten mega - atomo - wybuch! Wstałam i ide dalej.... a raczej teraz jadę, narazie kijki musiałam odstawić (aaaauuuuuuuu), kontuzja kolanka... ale odkurzyłam rower stacjonarny... ech...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Darinka
koktajlowy beniaminek
Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:11, 10 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Hej hej Dziewczyny!
Wreszcie mam chwilę, więc szybciutko do Was piszę. Goya, Ty to jesteś szczęściara, o dobrej przemianie materii to ja tylko całe życie marzyłam! A tu chodzą sobie po świecie takie dziewczyny jak Ty, i człowiek zawsze myśli sobie: jakie to życie jest NIESPRAWIEDLIWE!!! No żartuję, zaraz powiecie, że smęcę. A z tą ofertą wypłakiwania się, to pewnie że skorzystam, jeszcze nie raz zaleję Was rzewnymi łzami. Nadal się zgadzacie? Czy potrzebujecie chwilę, żeby się jeszcze raz zastanowić...?? Bo wiecie, jak już zacznę łkać, to...Wygłupiam się, w bardzo dobry nastrój wprawiły mnie Wasze posty!
Joan, nic się nie martw tymi magnumami - zgadzam się, że coś się należy od życia. A rowerek stacjonarny może przecież zdziałać cuda, jeśli się do niego przyłożyć - jeździłam regularnie kilka miesięcy po ślubie i naprawdę miałam efekty. Chociaż kiedys przez 3 miesiące używałam sprzęt o nazwie...chorobcia, uciekło mi, jak sobie przypomnę to Wam napiszę, ale pamiętam, że był świetny - ćwiczyło się, wiem że trudno w to uwierzyć, ale prawie bez wysiłku. Tzn.czuło się, że się ćwiczy, człowiek się pocił i czul pracujące mięśnie, ale było szalenie przyjemne i lekkie. Miałam to pożyczone i najchętniej kupiłabym sobie coś takiego, ale nigdzie tego nie widzę.
Emi, a czy Tobie zdarzają się takie mega-atomo-wybuchy? Ale mega-mega? Bardzo jestem ciekawa...A że po nich się wstaje i idzie dalej, to przecież jest właśnie dowód na NADZIEJĘ, że w końcu będzie dobrze, prawda? No widzicie, a ja tak wstaję i idę dalej od zawsze, więc chyba nie jestem tak calkiem rozczarowana, nie? Bo inaczej bym nie wstawała, tylko leżała i kwiczała...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bożka
arcymistrz koktajli
Dołączył: 26 Cze 2007
Posty: 1028
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 23:58, 10 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Zaczynam czytac wasze posty, aj mam zaleglości a mam....ale....już po kilku przeczytanych ostatnich baardzo sie cieszę, widze ze znów zebrało się grono fajnych osob, mało że fanek odzywiania strukturalnego to jeszcze mądrych życiowo. Fajne te wasze wymiany poglądów, ciepłe i mądre..a to przecież takie ważne kiedy czlowiek mniej je i czasami głod mu doskwiera ze az piszczy...Witam więc jeszcze raz serdecznie Darinkę, Joan, Emulor, Goyę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Goya
adeptka koktajlowa
Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: USA
|
Wysłany: Pon 0:54, 11 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
dziekujemy i fajnie ze znow wrocil ktos z dawien dawna i do tego jeszcze adminek forum :))))))))))))))))))
|
|
Powrót do góry |
|
|
Darinka
koktajlowy beniaminek
Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:13, 11 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Witaj Bożka! Fajnie, że jesteś, czytałam mnóstwo Twoich postów, więc mniej więcej wiem, z kim mam do czynienia, tzn, nie z byle kim! Miło mi Cię poznać! Choć prawdę powiedziawszy, super że jesteście wszystkie!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joan
arcymistrz koktajli
Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 1000
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kunice k/Legnicy
|
Wysłany: Pon 18:28, 11 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Ale sobie dziewczyny słodzimy!
i na tej słodyczy pozostańmy.... ja moje magnumy odrzuciłam (ciekawe do kiedy...)..
|
|
Powrót do góry |
|
|
Darinka
koktajlowy beniaminek
Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:14, 11 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Ja też miałam co-nieco odrzucić, w sumie, jak to mówi mój syn, PRAWIE odrzuciłam - wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że znowu nie miałam możliwości zjeść normalnej ( w planach koktailowej ) kolacji, ba, żadnej kolacji o czasie..po prostu nie było mnie w domu, a nic ze sobą nie wzięłam, bo planowałam wrócić wcześniej. Nie było jak wrócić ani kupić czegokolwiek, więc kolejna wpadka. No trudno, to gwoli tego podnoszenia się...Ale widzę, że takie sytuacje najczęściej mnie gubią, a z dziećmi, już to kiedyś pisałam, nierzadko się coś takiego przytrafia. Chyba trzeba by zawsze, ale to zawsze nosić ze sobą w torbie jakąś zdrową przekąskę, jak myślicie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Goya
adeptka koktajlowa
Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: USA
|
Wysłany: Wto 0:11, 12 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
ja dzis zaczelam strukturalny tydzien 3 koktajle i obiadek strukturalny,
oraz na rowerze do pracy i z pracy, dzis sie udalo, mam nadzieje ze i jutro
choc troszke bylo niestrukturalnego 30% - ostatnio sie zastanawialam, czy te 30 % nie strukturalnego na dzien czy na tydzien?? logicznie wydaje mi sie ze na dzien, ale....
|
|
Powrót do góry |
|
|
malaga
koktajlowe guru
Dołączył: 12 Sty 2009
Posty: 630
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 10:52, 12 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Goya, niby wyjdzie na jedno, ale jak weźmiemy pod uwagę tydzień, to mogą być dni 100% strukturalne, a mogą być takie, gdy tylko 30% pokrywa się ze strukturalną listą, więc lepiej pilnować codziennie proporcji :)
Darinka, ja już się nauczyłam. To znaczy zdarza się, że poza domem jestem nagle duuużo dłużej niż planowałam i wedy kombinuję (ale na mieście ZAWSZE da się zjeść coś strukturalnego, choćby to miałoby być wypicie kefiru i przegryzanie bananem lub garścią orzechów :)). Natomiast na codzień jak wiem, że mogę nie zdążyć na kolację, czy inny posiłek, to biorę ze sobą gotowy koktajl w pojemniczku. Ewentualnie właśnie paczkę orzeszków, moreli lub fig suszonych. No w najgorszym wypadku zawsze pozostaje woda :)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Darinka
koktajlowy beniaminek
Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:28, 12 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Goya, POWODZENIA, trzymam kciuki! Uda się, na pewno, przyszła wiosna, mniej chce się jeść, więc powinno być łatwiej.
No właśnie inaczej się nie da, Malaga, powoli do tego dochodzę. A macie jakieś patenty na pojemnik do koktailu, ten do przenoszenia go? Jakiś plastikowy? Ja czasem ratowałam się małym słoiczkiem, ale nie jest to zbt wygodne..
|
|
Powrót do góry |
|
|
malaga
koktajlowe guru
Dołączył: 12 Sty 2009
Posty: 630
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:00, 12 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Już to gdzieś na pewno pisałam. Mi się udało kupić dwa plastikowe pojemniczki w kształcie kubka z pokrywką firmy Tupperware (druga taka firma od pojemników to Curver) - jeden o pojemności 330ml, a drugi 470ml. Są idealne. Polecam poszukać w marketach w dziale wyposażenia kuchennego/domowego :)
|
|
Powrót do góry |
|
|
antosia
koktajlowy beniaminek
Dołączył: 06 Maj 2009
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:31, 12 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Ja do pracy biorę zazwyczaj 2 koktajle na I i II śniadanie i biorę albo w słoiczkach albo w butelkach po kubusiu czy soku pomidorowym (bo mają 330 ml) ale też uważam,że są niewygodne więc poszukam tych pojemników o których pisze malaga- nawet nie pomyślałam,że takie mogą gdzieś być :)) . Napewno będą lżejsze niż szkło :D
|
|
Powrót do góry |
|
|
malaga
koktajlowe guru
Dołączył: 12 Sty 2009
Posty: 630
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:52, 12 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
No i właśnie o to chodzi - same 300-400ml koktajlu x2 jest wystarczająco ciężkie.. A jeszcze przecież trzeba mieć wodę ze sobą :) Bardzo mi te pojemniki życie ułatwiły...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Goya
adeptka koktajlowa
Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: USA
|
Wysłany: Wto 23:38, 12 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
ja tez woze koktajle do pracy w pojemniczkach plastikowych :)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joan
arcymistrz koktajli
Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 1000
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kunice k/Legnicy
|
Wysłany: Śro 8:11, 13 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Ja mam specjalny plastikowy kubek z firmy Tupperware, jest on co prawda do innych celów przeznaczony, ale zawsze.... W nim biore koktajl, a jeżeli chodzi o weekendówkę, to resztę produktów biore czy w plastikowych czy w szklanych buteleczkach i do tego mały podręczny blender.... i przygotowuje je na miejscu, już z wcześniej przetworzonych produktów!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum Forum o Żywieniu Strukturalnym Strona Główna
-> * Archiwum * Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5 ... 9, 10, 11 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5 ... 9, 10, 11 Następny
|
Strona 4 z 11 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|