|
Forum o Żywieniu Strukturalnym
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Joan
arcymistrz koktajli
Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 1000
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kunice k/Legnicy
|
Wysłany: Śro 16:18, 11 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
heheheheh Noelka, dokładnie, tzw. wash and go, czyli wszystko razem, tu pije koktajle, tu sprzatam, tu chudnę, a tu ćwiczę....
no ja od wczoraj na koktajlach..... znaczy sie rano i wieczorem.... na obiad sie dzisiaj omało co nie spóźniłam..... ale mnie ssałao na kromeczke chlebka!!!!!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Noelka
ekspert koktajlowy
Dołączył: 15 Sty 2009
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 11:34, 12 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Ja dzisiaj drugi dzień na weekendówce. Oj jak bardzo, bardzo chce sie jeść. A tu dzieciaki wychodząc na zajęcia robią sobie jakieś grzanki, tosty, zapiekanki, jak to pieruńsko pięknie pachnie! I jeszcze mam wymyślic im, co na obiad, a potem go ugotować!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasandra
koktajlowe guru
Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 11:45, 12 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Noelka,znam ten ból.Jak przeprowadzam weekendówkę to też muszę gotować obiady dla pozostałych domowników,a jak się gotuje to trzeba i spróbować a to czy miękkie,a to czy dobrze przyprawione itp.Oczywiście staram się żeby to było próbowanie maleńkich ilości,a nie podjadanie.Inaczej moje weekendówki nie miałyby sensu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Noelka
ekspert koktajlowy
Dołączył: 15 Sty 2009
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 12:02, 12 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Ja sie zapieram i przyprawiam na oko. jak im czegoś brakuje to niech sami sobie doprawiają. Wiem, że jestem wredną matką, ale mnie się też coś należy od życia, a bozia im rączki dała. Niech się cieszą, że w ogóle coś wtedy jest.
Jak bym zaczęla próbować to niestety weekendówkę diabli by wzięli. Tak, że nie ma zmiłuj, żadnego próbowania.
Ostatnio zmieniony przez Noelka dnia Czw 12:05, 12 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasandra
koktajlowe guru
Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:25, 12 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Noelka,wcale nie jesteś wredną matką.Masz świętą rację.Chyba będę musiała wziąć z Ciebie przykład.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joan
arcymistrz koktajli
Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 1000
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kunice k/Legnicy
|
Wysłany: Czw 20:21, 12 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Buhahahahaha... co prawda to prawda, bozia im rączki dała... U mnie identycznie, z ta różnicą, że mój mąż z moją mamą szaleja w kuchni a ja cierpie... dlatego ja wolę weekendówki jednak w tygodniu...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Goya
adeptka koktajlowa
Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: USA
|
Wysłany: Czw 23:32, 12 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Ja powiem, ze jak robie weekendowke to w domu bez obiadu, dobrze, ze jeszcze nie mamy dzieci :) bo moge sobie odpuscic gotowanie, a maz sam sobie zrobi...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joan
arcymistrz koktajli
Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 1000
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kunice k/Legnicy
|
Wysłany: Czw 23:46, 12 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
też ma w końcu dwie rączki...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Darinka
koktajlowy beniaminek
Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 0:09, 29 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Cześć!
Mnie w sumie tylko 1-sza weekendówka przeszła bezproblemowo - chyba byłam w ekstazie spowodowanej tym, jakdobrze się czułam i jak szybko chudłam, mając jednocześnie świadomość, że sobie nie szkodzę (tak jak kiedyś na diecie szwedzkiej), wręcz przeciwnie. Niestety na kolejnych było znacznie gorzej, tzn zaczynałam dobrze, ale po piątkowym wieczorze z koktailem i całej sobocie, w niedzielę ogarniało mnie jakieś głupie przygnębienie, wiecie, ewidentny spadek endorfin, i przychodziły myśli, że to bez sensu, że staję się w ten sposób niewolnikiem jedzenia, skoro tak restrykcyjnie muszę wszystkiego pilnować itd. I niestety często na niedzielnym porannym koktailu się kończyło. Ale próbuję nadal.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Emulor
koktajlowa specjalistka
Dołączył: 18 Kwi 2009
Posty: 359
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Śro 0:58, 29 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Darinka
W tej diecie nie licz kalorii, zjadaj 4-5 posiłków dziennie i tak schudniesz. To dieta która ma nas wyzwolić z liczenia kalorii, poczucia winy gdy zjemy coś spoza diety (tylko nie rób tego za często), wybieraj smaczne posiłki które połaskoczą podniebienie, sprawią radość. Odrzuć przygnębienie koktajlem antystresowym, tylko tego potrzebujesz....i popatrz za okno... może świeci słońce?:)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Noelka
ekspert koktajlowy
Dołączył: 15 Sty 2009
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 7:19, 29 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Darinka, Emulator ma racje, o to chodzi w tej diecie, żeby być pięknym, młodym i ZDROWYM. Chudniecie to produkt uboczny (ale jakże pożądany). Weekendówka to dla tych, którzy po prostu inaczej nie dadzą rady szybko schudnąć. A jedząc normalnie, strukturalnie i tak zgubisz kilogramy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joan
arcymistrz koktajli
Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 1000
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kunice k/Legnicy
|
Wysłany: Śro 10:38, 29 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Darinka próbuj, próbuj!!!!
Ja tam nie przepadam za dietą weekendową, stosuję tylko jako cel, który uświęca środek.... Staram sie ją robic w dniach, kiedy mam dużo zajęcia, żeby nie myśleć, że nie mogę zjeść to co chcę, tylko to co muszę...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Darinka
koktajlowy beniaminek
Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:04, 29 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Staram się staram. Najgorzej jest tylko, jak nie moge zjeść obiadu w porze obiadowej, czyli czegoś konkretnego ok. 15, góra 16, bo wtedy po przyjściu do domu już rzucam się na jedzonko - oczywiście na 1-szy ogień idzie strukturalne, a jakże, ale później zawsze doprawiam. A wtedy nie kończy się na małym niestrukturalnym grzeszku, tylko...Np dziś tak właśnie zrobiłam, jak ta głupia..a było już tak fajnie..
Emulor, słoneczko pięknie świeci, właśnie wybieram się do konika-to najlepszy antydepresant ( szkoda tylko, że nie moge siedzieć w stajni cały dzień, na pewno jadłabym duuużo mniej ). A jeśli chodzi o koktail antystresowy, to nawet wypiłam go 2 razy na kolację - wiem, że to może na niego niezbyt dobra pora, ale stwierdziłam, że jak ma mnie nosić za słodyczami, to wolę wypić ten koktail. Dzisiaj się niestety nie udało..Ale nic to, jutro też jest dzień!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joan
arcymistrz koktajli
Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 1000
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kunice k/Legnicy
|
Wysłany: Śro 21:14, 29 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Dla mnie ruch ogólnie to antydepresant, pozbywam sie złej energii..
|
|
Powrót do góry |
|
|
Emulor
koktajlowa specjalistka
Dołączył: 18 Kwi 2009
Posty: 359
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Śro 22:42, 29 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Darinko dziś czytalam posty z różnych dziedzin tego forum i między innymi było napisane żeby nagradzac sie pieniążkami za udany dzień- tzn. bez grzeszkow, nazbierasz se kaski to kupisz prezent dla siebie, nagrodą i tak jest chudnięcie- największą:)))
Joan przeczytaj post o problemach z tarczycą:)))
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum Forum o Żywieniu Strukturalnym Strona Główna
-> * Archiwum * Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, ... 9, 10, 11 Następny
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, ... 9, 10, 11 Następny
|
Strona 2 z 11 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|