Forum o Żywieniu Strukturalnym

malaga

Kurcze, to troszkę za dużo, żeby tak po prostu "spróbować" i stwierdzić potem że to nie to... Zobaczę, poszukam, może jakaś wypożyczalnia się tu znajdzie w okolicy..

Joan

Hej Malaga, może u Ciebie będzie inaczej... ja po prostu opowiadałam o moim slomianym zapale, mam rower stacjonarny, stoi! Rower normalny, stoi w garażu, rzadko na nim jeżdzę! Chodziłam na jogę odechciało mi się... a też zainwestowałam i w mate i w ciuchy na jogę... niekiedy robię powitanie słońca, ale raczej równie rzadko jak i brzuszki....
A jak lubisz ruch na świerzym powietrzu, to jest to sport dla Ciebie! A kijki teleskopowe o tyle są lepsze, że możesz je dopasowywać do kilku osób... raz chodzisz z mężem, raz z kumpelą...
Ja wydałam kase na kijki o stałej długości, bo wiem, że będe na ncih łazić i że ten sport można nawet w ciąży uprawiać....
I na allegro najtaniej!!!! Albo w marketach na promocjach.... Nie warto na początek kupowac drogich!

malaga

Dzięki za rady :) Bardzo chciałabym spróbować, bo piszecie o tym nordic walkingu tyle dobrego, że aż mnie natchnęło do zakupów. Może sobie w maju na urodziny sprawie kijki teleskopowe (albo zażyczę sobie na prezent ;)) Póki co przez najbliższy miesiąc nie mam już luźnej gotówki na wydatki nieplanowane, więc zostanę przy rowerze ;)
Dzięki raz jeszcze!

Joan

No a ja zakupiłam wczoraj WD40 do łancuchów i napuszczę mojego męża na rower.... może mi się zdarzy ochota również na rower przy tak pięknej pogodzie.....

Kasandra

Malaga,ja kupiłam kijki na Allegro płacąc po 49,90 za komplet.Kupiłam dwa komplety (dla siebie i męża) i razem z kosztami przesyłki zapłaciłam,jeśli dobrze pamiętam, 115 zł.Nie wiem jak trwałe będą te kijki gdyż dopiero raz były używane,to się dopiero okaże.Myślę jednak że warto wydać te sto kilkanaście złotych nawet gdyby po jakimś czasie okazało się (oby nie!) że chodzenie się nam znudziło.Przecież,nie czarujmy się,nie wszystkie nasze pieniądze wydajemy tak bardzo rozsądnie,racjonalnie i tylko na niezbędne rzeczy.Na pewno każdej z nas zdarza się kupować jakieś rzeczy niekoniecznie potrzebne i póżniej żałujemy że je kupiłyśmy.Ja wydatek na kijki potraktowałam jako inwestycję w zdrowie i przeznaczyłam na nie pieniądze za które miałam kupić sobie nowe spodnie.Doszłam do wniosku że nie jestem bardzo uboga w spodnie i nową parę mogę sobie sprawić za jakiś czas,a ruszanie się dla zdrowia jest ważniejsze.

Joan

No dokładnie Kasandra, i tak nie wydaje pieniędzy na ciuchy, tylko na to co baaardzo potrzebuje, bo mi po prostu na ten size szkoda, dlatego zainwestowałam w dobre kijki, bo nie to że to spacer ku zdrowiu to jeszcze ku ładnej sylwetce....
Jeden kijek z tych kupionych taniej na allegro co prawda mi sie zepsuł, ale mąż coś przebąkiwał, że da rady go naprawić, ale nie będzie juz regulowany, tylko bedzie miał stałą długość.... za taką cene to nie wiem czy mi się opyla je reklamować i ponoisić koszty wysyłki, a w końcu producent powie, że to moja wina i sorry winnetou!!!!!

reynevan

hmmmm mnie też zaczyna na ten nordic coś znosić... znaczy chciałabym spróbnować i to bardzo... hmmmm szczególnie że po małym wypadku autobusowym (bus zahamował a dwóch rosłych panów wylądowało na mnie) mam bolące kolano i puchnącą co jakiś czas kostkę i chyba byłaby to alternatywa dla biegów.... hmmmm
ja dziś zmusiłam faceta do odrestaurowania mojego rowerka, nasmarowania, wypucowania i... w weekend mam zamiar wybrać się na kilkukilometrową trasę, nie za daleko coby nogi nie obciążać, a jutro... do lekarza ;/ zobaczymy co powie

malaga

Uu.. to niefajnie, Reynevan.. To jakoś niedawno ten wypadek w autobusie się zdażył? Mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku! Przy oboloałym kolanie i/lub kostce, to ani rower ani nordic za bardzo nie pasują tylko np. basen, żeby rozruszać a nie dociążać...

Joan

Dokładnie, najlepiej niech się lekarz wypowie na temat nordicu i twoich bolączek! A masz prześwielenie lub USG kończynek?
Ja jestem po operacji jednego kolanka, drugie też miałam uszkodzone, kosteczka załatwiona za małolata co chwilę sie odzywa, no i waga....
Czyli jak ja moge latać z kijkami to i Ty bedziesz mogła, tylko najpierw zidentyfikuj obrażenia!!!!!

Kasandra

Dziewczyny,byliśmy z mężem na kijkach.Byliśmy w lesie,jesienią jeżdzimy tam na grzyby.Chodziliśmy pół godziny i zrobiliśmy sobie 10 min.przerwy.Po przerwie mężuś wymiękł a ja "kijkowałam" jeszcze następne pół godziny.Było wspaniale!!!
Do domu wróciliśmy jakąś godzinę temu.Bolały mnie nogi i kręgosłup.Ból kręgosłupa już minął,jeszcze tylko trochę bolą nogi.Myślę że do wieczora przejdzie.Nawdychaliśmy się mnóstwo tlenu,pewnie w nocy będę spała jak zabita...

Joan

no bomba Kasandra, ja ostatnio codziennie jestem na kijkach!
Fakt nogi to mnie bolą, że hoho.... no ale cóż, jak ktoś siedzi 16 h (przynajmniej) przed kompem to czego by tu wymagać....

Kasandra

Joan,to Ty "zaraziłaś" mnie tymi kijkami.Przedtem,i owszem,słyszałam coś tam o nordic walking ale nigdy mnie to specjalnie nie zainteresowało.Dopiero gdy zetknęłam się z osobą uprawiającą ten sport,czyli z Tobą, to zaskoczyło.

SylwiaO

Kasandro, po nordicu nie ma prawa boleć Cię kręgosłup. Działanie kijków jest takie,że łatwiej się chodzi i odciąża kręgosłup. Są polecane dla osób ze schorzeniami kręgosłupa.
Może masz źle ustawioną wysokość ? Jest kąt prosty w łokciu ?
Początkowo, to ręce- ramiona bolą przy dłuższych spacerach.
Na wczasach odchudzających chodzi się na 3 godzinne spacery od pierwszego dnia:)

Kasandra

SylwioO,nie wiem czy był kąt prosty w łokciu,nie zwróciłam na to uwagi.Po prostu nie wiedziałam że tak ma być. W poniedziałek,jeśli nie będzie padać,znów wybieramy się do lasu to przypilnuję tego kąta prostego.Ból kręgosłupa przypisywałam temu,że starałam się maksymalnie prostować i że przy moich tendencjach do garbienia się dało to ból kręgosłupa który zresztą szybko minął.

Zresztą ten mój kręgosłup jest raczej kiepski.Gdy jeszcze pracowałam często mnie bolał między łopatkami od pochylania się nad biurkiem.Robiłam prześwietlenie ale nie wykazało żadnych schorzeń.Na ten ból między łopatkami często pomagały mi proste ćwiczenia rozciągające kręgosłup.

Joan

Jezuuu 3 godzinne??? No tak ale na wczasach ma się na to czas....
ja mam dzisiaj zaplanowane pracę w ogródku, ale rodzinke raczej też wyciagne na kije... nie ma bata....
I jutro po sniadaniu, później mój mąż wyjeżdża w delegację i z kijek do piątku nici! Bo nie ma mi kto z maluchem zostać.... chyba że pójde na kijki z sąsiadką....
Bardzo się cieszę że z taką wagą zarażam sportem innych! hehehehe Laughing